Polecamy na Śląsku

Młoda wolontariuszka Klaudia Szubert ostro o kopciuchach: jesteście siewcami śmierci!

2020-11-27, Autor: Aleksandra Bienias

W dyskusji o smogu i jakości powietrza warto posłuchać głosu młodych. To w nich nadzieja na zmianę stereotypów, przyzwyczajeń i wreszcie jakości powietrza. Klaudia Szubert - aktywistka, społecznik, wolontariuszka i zaangażowana ekolożka podkreśla: - Ekologia jest przedmiotem pokoleniowej troski. I nie ma litości dla kopciuchów, którym mówi: - Jesteście siewcami śmierci! Macie krew na rękach!

Reklama

Red.: Co dla Ciebie, dla Twojego pokolenia oznacza ekologia?

Klaudia Szubert: Ekologia oznacza dla mnie przede wszystkim troskę o naszą planetę i jednocześnie los przyszłych pokoleń. Jest ona bardzo ważna w moim życiu i staram się, jak mogę, aby poprawić stan naszego środowiska.

Według mnie, dla młodzieży ekologia jest jak najbardziej przedmiotem pokoleniowej troski i uważam, że są oni bardziej świadomi zagrożenia, które nas czeka niż dorośli!

Spójrzmy, chociaż na Młodzieżowe Strajki Klimatyczne, które odbywają się w całej Polsce i gdzie głos zabierają młodzi, ale bardzo mądrzy ludzie. Oni wiedzą, że to najprawdopodobniej właśnie naszemu pokoleniu przyjdzie zmierzyć się z najcięższymi efektami zaniedbań klimatycznych. Zmagamy się ze smogiem, zalewa nas gigantyczna fala odpadów! Zapowiadany jest brak wody oraz migracje klimatyczne! Dlatego cieszę się, że młodzi ludzie są tego świadomi.

Czy Ty Twoi rówieśnicy odczuwacie skutki smogu? Rozmawiacie o tym? Jak reagujecie na komunikaty o przekroczeniach norm jakości powietrza?

Smog to "cichy zabójca" i nie ma co do tego żadnych złudzeń! Na początku listopada, normy w Wodzisławiu Śląskim, w którym mieszkam, były przekroczone aż o 2752%! I boję się pomyśleć, jak będą wyglądały te wskaźniki, gdy przyjdzie zima! Przy tak zanieczyszczonym powietrzu, nie ma mowy o wyjściu o spacer!

Gdy chodziłam jeszcze do szkoły i została wprowadzona dwuzmianowość, często wracałam do domu wieczorami. Za każdym razem normy smogu były przekroczone, a całą drogę dusiłam się jego zapachem. Po powrocie do domu ubrania, włosy, wszystko śmierdziało. Nosiłam maseczkę antysmogową za każdym razem, gdy wracałam ze szkoły, a filtr, jak można się domyślić, w bardzo szybkim czasie stawał się czarny.

Mam koleżankę, która choruje na astmę i co roku, gdy zaczyna się sezon grzewczy, nawet kilka razy w ciągu miesiąca trafia do szpitala ze względu na zanieczyszczone powietrze.

Nie rozumiem ludzi, którzy palą w domu śmieci i nie zdają sobie sprawy z tego, że niedaleko na spacerze są ich dzieci, że być może żona jeździ na rowerze, a sąsiadka siedzi na ławce z koleżanką i naraża się na utratę zdrowia.

Niedawno również ukazały się badania prowadzone wśród dzieci mieszkających w Rybniku. Okazało się, że miały one w moczu "czarny węgiel". A w porównaniu z badanymi ze Strasburga stężenie było większe nawet o 900%!!! Pomyślcie, ile substancji rakotwórczych muszą mieć w sobie te rybnickie dzieci, które brały udział w badaniu?! To jest przerażające!

Poprzez media społecznościowe staram się uświadamiać innym, jakie konsekwencji może mieć zanieczyszczone powietrze i zachęcam do noszenia maseczek z filtrem. Bardzo się cieszę, że moje posty trafiają do ludzi, a moje argumenty ich przekonują! I nie będę milczeć na temat smogu, dopóki ten problem nie zniknie.

Jak oceniasz edukację ekologiczną w polskiej szkole? Czy Twoim zdaniem buduje ona poczucie odpowiedzialności i mocy sprawczej młodych?

Gdy chodziłam do gimnazjum, to uczęszczałam do klasy o profilu ekologicznym. Mieliśmy kilka razy w tygodniu osobny przedmiot o nazwie ekologia. Uczyliśmy się jak segregować śmieci, a także rozmawialiśmy o tym, czym można palić w piecu. Poznawaliśmy różne sposoby na pomaganie naszej planecie i mieliśmy nawet ekologiczne zeszyty, które zostały podarowane szkole. Nasze gimnazjum miało nawet ogródek, którego pielęgnowały osoby należące do klasy ekologicznej. Chodziliśmy również do parku miejskiego, gdzie grabiliśmy liście i zbieraliśmy kasztany, które ktoś później odbierał i przeznaczał na pokarm dla dzików. No ale wiadomo, że to była klasa typowo ekologiczna także taki kierunek oceniam wspaniale i bardzo się cieszę, że taki istnieje. W klasach o innych profilach nie mówi się o ekologii zapewne aż tak dużo, ale nie jest to temat pomijany.

Jeśli chodzi o szkoły ponadgimnazjalne, to tam jednak najwięcej czasu jest poświęcone na przygotowanie uczniów do matury. Mimo wszystko, tematy na temat ochrony środowiska i smogu były poruszane na lekcjach wychowawczych. No i chyba w każdej szkole zbierane są nakrętki, baterie i elektrośmieci.

Moim zdaniem edukacja ekologiczna buduje poczucie odpowiedzialności i daje młodzieży chęci do działania. Młodzi ludzie mają wiedzę i świadomość problemów ekologicznych. Chcą przyswajać wiedzę i zapobiegać skutkom katastrofy klimatycznej. Dorośli raczej stwierdzają, że to wszystko bzdury, że kiedyś też był smog i jakoś wszyscy żyli, także nie ma powodu do zmartwienia i zmiany.

Podkreślę jeszcze raz, że oczywiście nie wszyscy dorośli tacy są! Niemniej jednak pokolenie starszych ignoruje ekologię i zaprzecza skutkom katastrofy klimatycznej. I to jest smutne.

Żyjemy w jednym z najbardziej zanieczyszczonych regionów Europy. Czy młodzi mają jakiś pomysł na walkę ze smogiem? Co mogłabyś zaproponować w tej kwestii?

Przede wszystkim należy przeznaczyć większą ilość pieniędzy na dopłaty do fotowoltaiki kosztem wymiany kotłów, które i tak prędzej czy później muszą odejść w niepamięć.

Więcej budynków użytku publicznego powinno być wyposażonych w pełni w energię z odnawialnych źródeł.

Należy również sadzić drzewa i krzewy o dużych liściach. Rośliny są bardzo skuteczne w walce zanieczyszczeniami powietrza.

Bardzo fajną akcją były darmowe autobusy i pociągi, gdy normy smogu były znacznie przekroczone. Warto wtedy zrezygnować z jazdy samochodem i jednocześnie zredukować ilość spalin. Przede wszystkim żyjmy hasłem "Nie reagujesz, akceptujesz!“. Jeśli wiemy, że nasz sąsiad pali śmieci, reagujmy! Wierzę, że wysokie kary pieniężne pomogą w redukcji smogu.

No i najważniejsza jest edukacja! Ciągle, gdzie tylko się da, należy informować o skutkach zanieczyszczonego powietrza. Im więcej akcji społecznych tym lepiej!

Co chciałabyś powiedzieć wszystkim tym, którzy z braku wiedzy bądź ignorancji trują swoich sąsiadów, spalając w piecach np. śmieci?

Jesteście siewcami śmierci! Toksyczny dym, który produkujecie, zabija dzieci bawiące się na podwórku. Doprowadza do poronienia kobietę w ciąży. Zabija starszą panią, która codziennie mija wasz dom, chodząc na zakupy. Z każdym spalonym przez was odpadem, wydłuża się kolejka do onkologa. Macie krew na rękach!

Dziękujemy za rozmowę.

Klaudia Szubert od wielu lat jest zaangażowana w działalność charytatywną na rzecz dzieci i zwierząt. Inicjatorka i realizatorka spektakularnego projektu „760 pomysłów na 760-lecie Wodzisławia”. Ekolożka podkreślająca wagę czystego powietrza. Za swoją działalność została wyróżniona przez miesięcznik Glamour. Człowiek Roku tuWodzisław 2018.

Przypominamy, akcja społeczna Karny Kopciuch to akcja pomocy obywatelom zatruwanym przez swoich sąsiadów. Zgłoszenia kopcących budynków przyjmowane są poprzez formularz na stronie www.karnykopciuch.pl.

Organizatorem akcji Karny Kopciuch jest grupa medialna tuPolska. Akcję wspierają partnerzy – firmy i organizacje ekologiczne:

Partnerami medialnymi akcji są:

Chcesz dołączyć do akcji? Napisz na adres [email protected]. Możesz też wesprzeć akcję Karny Kopciuch poprzez portal Zrzutka.pl: https://zrzutka.pl/hmzhpa

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 3

Materiał oryginalny: https://www.tuwodzislaw.pl/wiadomosci,mloda-wolontariuszka-klaudia-szubert-ostro-o-kopciuchach-jestescie-siewcami-smierci,wia5-3266-22734.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 506

Prezentacje firm