W środę odbyła się druga rozprawa przeciwko Grzegorzowi J. byłemu posłowi PiS, który usłyszał sześć zarzutów — głównie dotyczących przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją publiczną. Pojawiają się też zarzuty o nadużycie władzy. W sumie na ławie oskarżonych zasiadają cztery osoby, z których żadna nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów.
O zarzutach postawionych byłemu posłowi z Rybnika szeroko rozpisaliśmy się w artykule »Grzegorz J. będzie sądzony w Rybniku za łapownictwo i nadużycie władzy. Czytaliśmy akt oskarżenia«. 24 kwietnia odbyła się pierwsza rozprawa w Sądzie Rejonowym w Rybniku, podczas której przesłuchany został Grzegorz J.
Pozostali oskarżeni mieli zostać przesłuchani podczas rozprawy 7 czerwca. Na rozprawie jeden z nich się nie pojawił. Karol S., Michał G oraz Jarosław J. bo o nich mowa, podtrzymali swoje zeznania, nie przyznając się do zarzucanych im czynów.
Karol S. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, bo trudno się przyznać jak powiedział do stwierdzenia, że "coś komuś skapnie". Podkreślał, że jego zaangażowanie w jedną z firm, której właściciela poznał jako kilkunastoletniego chłopca, któremu kibicował w drodze zawodowej i prywatnej, było czysto koleżeńskie i nigdy nie występował formalnie jako jej pełnomocnik. Ponadto Karol S. zainwestował we wspomnianą firmę jednorazowo 300 tys. zł, udzielając pożyczki, kiedy z prośbą o pomoc zwrócił się zaprzyjaźniony właściciel, argumentując brakiem środków na wypłaty do pracowników. Jak podkreślił, pożyczka ta została zarejestrowana w urzędzie skarbowym.
- Nigdy nie czerpałem żadnych korzyści finansowych z tej firmy. Nigdy nie proponowałem przekazania żadnej korzyści majątkowej Grzegorzowi J. ani panu Arturowi S. - tłumaczył.
Innym wątkiem poruszanym w protokołach zeznań, do którego odniósł się oskarżony, było sponsorowanie klubów sportowych w Rybniku. Jak podkreślił, nigdy rozmowy z osobami związanymi z klubami sportowymi nie miały kontekstu finansowej zależności, a sponsorowanie rybnickiego sportu jest formą reklamy firmy Karola S.
Michał G. również nie przyznał się do zarzutów. Potwierdził przed sądem złożone wcześniej wyjaśnienia, zaznaczając, że w innych sprawach Grzegorza J. niejednokrotnie był przesłuchiwany jako świadek, również przez CBA. Potwierdził on prywatne kontakty i wspólne wyjazdy, które miały charakter czysto towarzyski.
- Z Grzegorzem J. spotykam się często, bo to mój przyjaciel. Spędzaliśmy również razem urlopy letnie i zimowe — mówił oskarżony Michał G.
Jak podkreślił prywatne wyjazdy wakacyjne z byłym posłem, czy innymi osobami publicznymi, były wyjaśniane podczas wspomnianych przesłuchań. Na dowód, że były one prywatne i miały charakter wyłącznie towarzyski, oskarżony przedstawił wówczas odpowiednie dokumenty, pokwitowania.
Zaprzeczył on również, jakoby miał zwracać się do Grzegorza J. o stawiennictwo, by jego firma wygrała jeden z przetargów na prace remontowo-budowlane.
Na rozprawie nie pojawił się Jarosław J., którego krótkie wyjaśnienia odczytała sędzia, a z których wynika, że nie przyznaje się do niczego, ponieważ "nic już nie pamięta". Odmówił on też składania wyjaśnień.
Obrońca Grzegorza J. wniósł wniosek o uchylenie środków zapobiegawczych i poręczenia majątkowego względem oskarżonego Grzegorza J. W uzasadnieniu podając, że zakaz opuszczania kraju utrudnia funkcjonowanie zawodowe i prywatne oskarżonego.
Prokurator jednak wniósł sprzeciw w związku z surową karą pozbawienia wolności, jaka grozi oskarżonemu oraz innymi postępowaniami dowodowymi, które są w toku, a nie wszyscy świadkowie zostali już przesłuchani.
Sąd nie rozpoznał wniosku obrony co oznacza, że środki zapobiegawcze zostają utrzymane.
Na rozprawę powołanych było dwóch istotnych w sprawie świadków. Sąd zdążył przesłuchać tylko jednego z nich. Świadek wniósł jednak wniosek o wyłączenie jawności rozprawy na czas jego przesłuchania, powołując się na "ingerencję w jego dobra" podczas przesłuchania. Jak podkreślił świadek:
- jego zeznania są niezwykle istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, a obecność mediów podczas składania zeznań będzie na niego wpływać, będzie zagrożeniem dla wolności jego wypowiedzi i narazi jego dobre imię.
Sąd przychylił się do wniosku świadka i wyłączył jawność rozprawy na czas jego przesłuchania.
Drugi ze świadków zostanie przesłuchany 28 czerwca.
Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,trwa-proces-przeciwko-bylemu-poslowi-grzegorzowi-j-przesluchano-pozostalych-oskarzonych,wia5-3266-55915.html
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
1517Wybory samorządowe 2024. Tak wygląda podział mandatów w sejmiku województwa śląskiego
1499Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
484Akcja przeciwpożarowa w KWK Budryk. Wycofano ponad 100 górników
4343,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
420Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -0Ślōnskŏ godka po pierwszym czytaniu w Sejmie. "Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
+4 / -13,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
+1 / -0Śląskie na podium zaległości wobec fiskusa. Wyżej tylko mazowieckie
1Velo Cugiem Kolei Śląskich do Wisły już w majówkę
0Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
0JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
0Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
0