Transformacja Polskiej Grupy Górniczej (PGG) w ciągu najbliższych 10 lat może wymagać ok. 4,7 mld euro (około 21,5 mld zł) pomocy publicznej - wynika z przygotowanych na potrzeby rozmów z Komisją Europejską szacunków. W przeliczeniu na tonę węgla byłoby to średnio 23 euro rocznie. O tym, że Polska Grupa Górnicza przygotowała biznesplan, uwzględniający wrześniowe ustalenia rządu z górniczymi związkowcami, poinformował w czwartek portal WysokieNapiecie.pl.
Z informacji portalu wynika, że w najbliższych latach dopłaty do produkcji spółki mają wynieść ok. 2 mld zł rocznie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że podane kwoty są prawdziwe. Oficjalnie Polska Grupa Górnicza nie komentuje sprawy.
- Nie odnosimy się do tego – mówi ŚląskiemuBiznesowi.pl Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.
Od kilku tygodni zespoły robocze pracują w spółkach węglowych nad szczegółami Umowy społecznej, która ma doprecyzować zapisy porozumienia w sprawie zasad i tempa transformacji sektora węglowego, podpisanego we wrześniu między stroną rządową a związkowcami. Uzgodniono wówczas horyzont zamykania kopalń PGG do 2049 r. Jednak na możliwość subsydiowania górnictwa do tego czasu musi zgodzić się Komisja Europejska.
Podczas wrześniowych negocjacji rząd, spółki węglowe i strona społeczna uzgodniły, że transformacja polskiego sektora węglowego będzie prowadzona według modelu niemieckiego, czyli rozłożona na wiele lat, przy wsparciu państwa. Opierając się na dostępnych danych, wyliczono, że w latach 1998-2018 Niemcy - za zgodą Komisji Europejskiej - przeznaczyły na subwencje dla górnictwa ok. 42 mld euro, co daje 98 euro w przeliczeniu na jedną tonę węgla rocznie.
W Polsce - jak wstępnie oszacowano - transformacja w latach 2021-2030 może kosztować budżet ok. 4,7 mld euro (ponad 21 mld zł w ciągu 10 lat, czyli średnio ok. 2 mld zł rocznie), co daje średnio 23 euro na tonę węgla rocznie. Według tych szacunków subwencje na pokrycie kosztów transformacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce w przeliczeniu na tonę węgla byłyby około czterokrotnie niższe niż w Niemczech.
Jak podał w czwartek portal WysokieNapiecie.pl, biznesplan PGG wraz z projekcją pomocy publicznej trafił już do Komisji Europejskiej, jednak unijne przepisy pozwalające na dopłaty do produkcji zamykanych kopalń utraciły moc w 2018 r.
„Ministerstwo Aktywów Państwowych próbuje więc skorzystać z furtki, jaką daje Traktat Europejski. Legalna jest m.in. pomoc przeznaczona na wspieranie realizacji ważnych projektów stanowiących przedmiot wspólnego europejskiego zainteresowania lub mająca na celu zaradzenie poważnym zaburzeniom w gospodarce Państwa Członkowskiego” - napisał portal.
Z przygotowanych na potrzeby KE danych, do których dotarła PAP, wynika, że w Polsce na każde 100 tys. zatrudnionych z węglem związanych jest ok. 1250 miejsc pracy, wobec 150 osób zatrudnionych w tym sektorze średnio w UE. Na Śląsku z górnictwem związanych jest ok. 7 tys. na każde 100 tys. zatrudnionych. W Polsce znajduje się co drugie związane z węglem miejsce pracy w Unii. Szybkie zamknięcie kopalń bez stworzenia alternatywnych miejsc pracy mogłoby skutkować nawet 50-procentowym bezrobociem np. w powiatach rybnickim, wodzisławskim czy bieruńsko-lędzińskim.
Wśród argumentów, które mają przekonać Komisję Europejską do zasadności i racjonalności polskiej ścieżki odchodzenia od węgla, są także dotychczasowe efekty w zakresie zmiany krajowego miksu energetycznego oraz odmienny niż w innych krajach Unii punkt wyjścia w tej dziedzinie.
Przed 30 laty polska energetyka była w 96 proc. oparta na węglu, w 2004 r. w 92 proc., zaś w roku ubiegłym w ok. 77 proc. Oznacza to zmniejszenie udziału węgla o 19 punktów procentowych w ciągu 30 lat - porównywalnie do innych krajów, które zaczynały ze znacznie niższego poziomu udziału węgla w miksie. Np. Niemcy, które startowały z pułapu 57 proc. w roku 1990, zmniejszyły udział węgla o 21 p.p., Słowacja o 18 p.p., a cała UE średnio o 20 p.p. Na tle krajów dawnego bloku wschodniego Polska jest w tym zakresie zdecydowanym liderem.
Jak mówił w październikowej rozmowie z PAP prezes PGG Tomasz Rogala, obecnie wśród głównych zadań zarządu spółki jest nie tylko przygotowanie nowego programu funkcjonowania PGG w roku 2021 i latach następnych, ale przede wszystkim dopracowanie warunków umowy społecznej oraz przekonanie Komisji Europejskiej do polskiego programu redukcji mocy produkcyjnych w węglu. Prezes argumentował, że rozłożenie tego procesu w czasie, przy zapewnieniu odpowiedniej pomocy publicznej, może zapewnić jego skuteczną realizację.
Zgodnie z harmonogramem, będącym załącznikiem do wrześniowego porozumienia ze stroną społeczną, PGG przygotowuje się obecnie do wygaszenia w przyszłym roku dwóch pierwszych kopalń: Wujek w Katowicach oraz ruchu Pokój (jedna z trzech części kopalni Ruda) w Rudzie Śląskiej. W obu kopalniach nie są już udostępniane nowe ściany i wyrobiska.
PGG będzie likwidować oba zakłady samodzielnie, a nie - jak robiono to dotąd - przekazując je do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Część załogi będzie pracować przy likwidacji, inni pracownicy przejdą do czynnych kopalń.
Polska Grupa Górnicza to największy w UE producent węgla kamiennego, zatrudniający ok. 40 tys. osób. W ub. roku kopalnie PGG wydobyły ok. 29,5 mln ton węgla. W tym roku wydobycie zostało znacząco zmniejszone w związku ze spadkiem zapotrzebowania na węgiel i epidemią koronawirusa. Z nieoficjalnych prognoz wynika, że spółka może zamknąć rok wydobyciem rzędu niespełna 24 mln ton. Jeżeli transformacja Grupy będzie przebiegać zgodnie z zarysowanym w porozumieniu społecznym harmonogramem, w 2030 r. spółka może zatrudniać ok. 27 tys. osób, przy rocznym wydobyciu niespełna 18,5 mln ton węgla.
Tagi: PGG, wsparcie górnictwa, ministerstwo aktywów państwowych, transformacja górnictwa, likwidacja kopalń
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Kawiarnia w Rybniku rozważa otwarcie. Była kontrola policji i sanepidu
5459Bezwzględne daty likwidacji kopalń i Śląski Fundusz Rozwoju - związki przedstawiły swój projekt umowy społecznej
4712Nie będzie można odmówić przyjęcia mandatu? „Myślałem, że to fake news”
3282Cieszyn: interwencja policji i sanepidu w restauracji. Właściciele otworzyli lokal dla klientów
1766Górnictwo: związkowcy odrzucili rządowy projekt umowy społecznej
1638Kawiarnia w Rybniku rozważa otwarcie. Była kontrola policji i sanepidu
+20 / -2Górale zapowiadają weto! Chcą otworzyć biznesy po 17 stycznia
+7 / -0PGE też wypowie PGG umowę na dostawy węgla?
+14 / -7Tauron przestaje kupować węgiel od PGG. Cena surowca była niekorzystna
+8 / -1Po Cieszynie Rybnik - kawiarnia też chce się otworzyć. Mieszkańcy są zachwyceni
+6 / -0Kawiarnia w Rybniku rozważa otwarcie. Była kontrola policji i sanepidu
2Bezwzględne daty likwidacji kopalń i Śląski Fundusz Rozwoju - związki przedstawiły swój projekt umowy społecznej
1Górnictwo: związkowcy odrzucili rządowy projekt umowy społecznej
1Górnictwo: dziś dalsze rozmowy o umowie społecznej. Związkowcy przedstawią swoją wersję
1W wakacje padnie rekord? Nadchodzący sezon może być ratunkiem dla branży
0