W miniony weekend odbyła się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości, na której prezes Jarosław Kaczyński przedstawił nowe propozycje partii rządzącej. Co PiS obiecuje Polakom na kolejną kadencję? Jak nowe pomysły wpłyną na budżet państwa?
Nie znamy jeszcze szczegółów nowych propozycji partii rządzącej. Przede wszystkim nie wiadomo, jakie będą ich koszty i źródła finansowania, ani jakie będą ich skutki dla gospodarki i budżetu państwa. Każdy z tych pomysłów ma swoje zalety i wady, a także potencjalne skutki dla gospodarki i społeczeństwa. Niestety mogą one zwiększyć inflację, obciążyć przedsiębiorców i konsumentów, ograniczyć inwestycje publiczne lub pogorszyć sytuację finansową państwa.
Jedną z najważniejszych zapowiedzi była podwyżka świadczenia wychowawczego z 500 zł do 800 zł na każde dziecko. Zmiana ma wejść w życie od 1 stycznia 2024 r. i ma być odpowiedzią na rosnącą inflację i koszty życia. PiS twierdzi, że program 500+ przyczynił się do poprawy sytuacji materialnej rodzin, zmniejszenia ubóstwa i zwiększenia dzietności.
Według niektórych ekspertów, program 800+ może mieć pozytywny wpływ na konsumpcję prywatną i popyt wewnętrzny, co z kolei może pobudzić wzrost gospodarczy i wpływy podatkowe. Z drugiej strony, 800+ może też zwiększyć deficyt budżetowy i zadłużenie publiczne, a także podnieść inflację i obciążyć rynek pracy. Co ciekawe niektóre spółki mogą skorzystać na 800+, zwłaszcza te z branży spożywczej i odzieżowej, które mogą liczyć na większe przychody ze sprzedaży. Jednak nie wszystkie sektory gospodarki będą korzystać z 800+, a niektóre mogą nawet ucierpieć na jego skutkach.
Program 800+ wymaga znacznych środków finansowych, które muszą być wyasygnowane z budżetu państwa. Według niektórych szacunków, 800+ może kosztować budżet ponad 20 miliardów złotych rocznie więcej, niż obecnie 500+. Wprowadzenie programu może prowadzić do wzrostu deficytu budżetowego lub konieczności podniesienia podatków, aby zrekompensować koszty programu. Może to mieć wpływ na stabilność finansów publicznych i inne obszary wydatków publicznych.
Wprowadzenie 800+ może prowadzić do sytuacji, w której niektóre rodziny staną się zależne od świadczeń socjalnych. Jeśli program nie będzie skonstruowany w sposób umożliwiający rodzicom znalezienie lub utrzymanie zatrudnienia, może prowadzić do utrwalania się ubóstwa lub braku motywacji do aktywności zawodowej. 800+ może mieć długoterminowe konsekwencje dla rynku pracy. Wzrost wsparcia finansowego dla rodzin może zmniejszyć zachęty do podjęcia pracy lub do zwiększenia liczby godzin pracy. To może wpływać na podaż siły roboczej i efektywność rynku pracy.
Kolejną obietnicą były bezpłatne leki dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia oraz dla osób powyżej 65 lat. Program ma wejść w życie również od 1 stycznia 2024 r. i ma obejmować leki refundowane przez NFZ. Nie ma jeszcze oficjalnych szacunków kosztów programu, ale można się spodziewać, że będą one znaczne, biorąc pod uwagę liczbę potencjalnych beneficjentów i cenę niektórych leków.
PiS argumentuje, że program ma zapewnić dostęp do leków dla najbardziej potrzebujących grup społecznych i poprawić stan zdrowia Polaków. Ważne jest jednak, aby odpowiednio zarządzać programem darmowych leków, aby uniknąć nadużyć i nieefektywnego wykorzystania zasobów. Konieczne jest opracowanie skutecznych mechanizmów monitorowania, kontroli i zarządzania, aby zapewnić, że środki budżetowe są wykorzystywane w sposób efektywny i zgodny z założeniami programu. Zwiększenie wydatków na darmowe leki może prowadzić do konieczności przesunięcia środków z innych obszarów budżetowych. Istnieje ryzyko, że inne sektory, takie jak edukacja, infrastruktura czy pomoc społeczna, mogą odczuć ograniczenia finansowe z powodu wzrostu wydatków na leki.
Trzecią propozycją była likwidacja opłat za przejazd autostradami państwowymi dla samochodów osobowych. Program ma wejść w życie od 1 lipca 2024 r. i ma dotyczyć około 1000 km autostrad zarządzanych przez GDDKiA. PiS uważa, że program ma zwiększyć mobilność społeczną i gospodarczą, zmniejszyć koszty podróży i ułatwić turystykę krajową.
Opłaty w pierwszej kolejności mają zniknąć na drogach zarządzanych przez państwo, czyli Stryków-Konin Wschód (A2) i Gliwice-Wrocław (A4). Obydwa ponad 100-kilometrowe odcinki nie są obecnie bardzo dużym obciążeniem dla portfeli kierowców aut osobowych. Przejazd płatnym odcinkiem A2 wynosi 9,90 zł, A4 – 16,20 zł.
Prezes PiS zapowiedział także zniesienie opłat na prywatnych lub dzierżawionych od państwa autostradach. Ma do tego dojść w kolejnym roku. To oznacza, że być może w wakacje 2024 roku pojedziemy bez opłat popularnym odcinkiem A1 z Torunia do Gdańska.
Skutki dla budżetu państwa darmowych autostrad zależą od tego, jak rząd zrekompensuje sobie utracone wpływy. Według danych GDDKiA, w 2020 roku wpływy z opłat za autostrady wyniosły ponad 2,3 miliarda złotych. Ich zniesienie oznaczałoby więc znaczący ubytek w budżecie. Jednym ze źródeł finansowania darmowych autostrad ma być system e-Toll, który ma przynosić oszczędności na poziomie setek milionów złotych na utrzymaniu systemów IT. Innym argumentem jest wzrost gospodarczy i dochody budżetu państwa, które są dwa razy wyższe niż osiem lat temu. Jednak nie wiadomo, czy te źródła wystarczą na pokrycie kosztów utrzymania i rozbudowy autostrad, a także na wypłatę odszkodowań dla prywatnych operatorów autostrad, którzy mają umowy z państwem na wiele lat. Niektórzy eksperci obawiają się, że zniesienie opłat za autostrady może doprowadzić do wzrostu podatków lub zadłużenia państwa.
Oddanych głosów: 150
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
PGG. Wypadek zbiorowy w kopalni. Są ranni górnicy
1100Marszałek zrywa współpracę z Prezydentem RP. Poszło o „lex Tusk”
797Spółki węglowe o zrzutach wód z kopalń do rzek: Chronimy rzeki jak się da
748Spektakularny włam do jubilera. Złodzieje działali jak w Mission Impossible
556Studia tatuażu na Śląsku pod kontrolą. Posypały się mandaty
518„Kark” zagroził mu przed domem. Działacz Sierpnia 80 prowadzący profil związkowy na FB w szoku
+37 / -8Jerzy Polaczek: Śląsk nie straci kontroli nad Pyrzowicami. Lotnisko czekają inwestycje rzędu 1,5 mld zł
+7 / -2Ruch w Katowice Airport rośnie aż miło. Kwiecień 2023 roku to kolejny przebity szklany sufit
+4 / -0Sztuczna inteligencja pomaga ogrzewać Gliwice. Miasto nagrodzone za innowację
+2 / -0Marszałek zrywa współpracę z Prezydentem RP. Poszło o „lex Tusk”
+2 / -0Udana akcja śląskiej KAS. Suczka "wyniuchała" nielegalny towar
0Gliwice: mieszkańcy dostali od dewelopera do dopłaty 250 tys. zł za prąd
0Proces byłego posła PiS Grzegorza J. Trwają przesłuchiwania kolejnych świadków
0Obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur już w przyszłym roku
0Górskie uzdrowiska niewidoczne w programie Czyste Powietrze. Ale opłaty od turystów biorą
0Czy powietrze w śląskich Beskidach jest na tyle czyste, by kurorty pobierały opłaty od turystów?
Oddanych głosów: 7
~Bonifacy Onufrewicz 2023-05-17
09:49:08
Przebijam, proponuję 5000PLN podstawowego dochodu bezwarunkowego dla każdego !