A1: Chaos komunikacyjny na węźle Żory/DW935 – czy istnieje skuteczne rozwiązanie? Zobaczcie ciekawe wideo youtubera

Skąd się biorą korki w tym miejscu?

Węzeł Żory obsługuje nie tylko mieszkańców samych Żor (ok. 62 tys. osób) i Rybnika (ok. 130 tys.), ale także kierowców zmierzających do popularnych miejscowości turystycznych, takich jak Ustroń czy Wisła. Każdego dnia przez ten punkt przejeżdża tysiące pojazdów, tworząc ogromne zatory.

Na autostradzie A1 do węzła Żory dojeżdża od północy aż 44 tys. pojazdów, natomiast od południa jest to już tylko 24 tys. pojazdów na dobę. Ale co ciekawe widać doskonale gdzie ten ruch się przemieszcza. Nie jest to bowiem jedynie ruch lokalny do Żory i Rybnika. Na drodze krajowej nr 81 na północ od Żor porusza się 17 tys. pojazdów na dobę, ale na południe już prawie 27 tys. pojazdów na dobę. Wynika z tego jedna bardzo ważna rzecz. Droga między A1 a DK81 powinna być drogą krajową, ponieważ na tym łączniku w Żorach ogromna część aut to ci jadący z A1 na DK81 oraz odwrotnie – mówi w wideo youtuber.

Cały ruch z A1 do Żor, Rybnika oraz Wisły czy Ustronia musi przejechać przez dwa lub trzy małe ronda oraz jednojezdniowy łącznik. Miejsce to codziennie jest bardzo zakorkowane, właściwie o każdej porze dnia – wskazuje Radek.

Przyczyny problemu

Głównym powodem niewydolności tego układu drogowego jest przestarzała konstrukcja węzła, która powstała jeszcze w 2010 roku, gdy autostrada A1 miała być drogą płatną. W związku z tym zaprojektowano układ typu „trąbka”, gdzie wszystkie potoki ruchu zbiegają się na jednej jezdni.

Już w trakcie budowy wiadomo było, że stacja poboru opłat nigdy nie powstanie, jednak z uwagi na decyzję środowiskową kształt węzła nie został już zmieniony – dodaje Radek.

Drugim problemem jest niewykorzystany wiadukt nad A1, który powstał w 2011 roku. W założeniach miał umożliwiać dwujezdniowy przebieg drogi nr 935, jednak do dziś nie został on oddany do użytku, przez co cały ruch odbywa się po jednej jezdni.

Warianty rozwiązań

Radek uważa, że absolutnym niezbędnym minimum, aby nie doszło do całkowitego paraliżu ronda przy zjeździe z Drogi Regionalnej Racibórz-Pszczyna byłoby dodanie jeszcze przynajmniej dodatkowej łącznicy dla ruchu jadącego od strony Gliwic w stronę Rybnika.

Mimo to nadal zostawiamy system wadliwych rond, ale przynajmniej te najbardziej obciążone relacje nie będą blokowały się na nich wzajemnie. Dodatkowo Urząd Miasta Żory w roku 2025 dobuduje drogę lokalną do tego samego ronda, do którego według propozycji miałby włączyć się nowy zjazd z autostrady. To rondo stanie się rondem pięciowlotowym, co jeszcze bardziej je obciąży. Dlatego uważam, że takie rozwiązanie byłoby niestety tylko półśrodkiem, który nie rozwiązałby realnie problemu – zauważa.

_{Fot. Autostrady Polska}

Przedstawia też warianty koncepcji modernizacji węzła. YouTuber przede wszystkim zawraca uwagę, że tuż przy samym węźle Żory wzdłuż A1 po jej wschodniej stronie planowana jest linia Kolei Dużych Prędkości, która ma prowadzić z Katowic do Ostrawy.

Wariant 1: możliwość przedłużenia łącznic istniejącego węzła wzdłuż planowanej Kolei Dużych Prędkości i połączenie ich z drogą 935 bezkolizyjnym węzłem typu „trąbka”.

Droga nr 935 powinna zostać przebudowana do przekroju dwóch jezdni o dwóch pasach ruchu z wykorzystaniem zbudowanego już drugiego wiaduktu nad A1 oraz należałoby zlikwidować na niej istniejące ronda. W celu jak największej optymalizacji kosztów w miejscu zachodniego ronda można rozważyć nie budowanie wiaduktu, a jedynie wykonanie prawoskrętów i obsługę pozostałych relacji do ul. Lotniskowej poprzez układ dróg lokalnych – wyjaśnia.

_{Wariant 1. Fot. Autostrady Polska}

Wariant 2: budowa zamiast obecnego węzła typu „trąbka” węzła typu „niepełna koniczyna” z drogą nr 935.

Z uwagi na małą ilość miejsca, brakuje bezpośredniej łącznicy w relacji Żory – Ostrawa, która wymaga wykonania zaworotki na rondzie. Jednak ilość aut jadąca w tym kierunku jest bardzo mała. Kluczową zaletą jest to, że w żadnej z najbardziej obciążonych relacji kierowcy nie muszą wykonywać na rondzie manewru skrętu w lewo, lecz przejeżdżają przez to rondo na wprost, a zatem nie dochodzi do wzajemnego blokowania się mocno obciążonych relacji – mówi Radek.

_{Wariant 2. Fot. Autostrady Polska}

Wariant 3: ulepszenie wariantu nr 2, czyli budowa estakady nad rondem w ciągu drogi 935.

Taka opcja oczywiście byłaby bardziej kosztowna, ale całkowicie wyeliminowałaby korki z tego miejsca i zapewniłaby najlepszą obsługę wszystkich kierunków ruchu – uważa internauta.

Zaznacza jednak, że na niektórych działkach wzdłuż drogi 935 niedawno rozpoczęły się inwestycje.

Jest to o tyle zaskakujące, że planowana linia Kolei Dużych Prędkości będzie wymuszała właśnie wywłaszczenie części z tych działek. Dlatego przy projektowaniu dokładnego przebiegu łącznic węzła należy uwzględnić to, które budynki okażą się i tak konieczne do wyburzenia pod budowę nowej linii.

_{Wariant 3. Fot. Autostrady Polska}

Wariant 4: rezygnacja z budowy północno-wschodniej ćwiartki „koniczyny”, która wymagałaby wyburzeń i poprowadzenie zamiast tego relacji Ostrawa – Rybnik oraz Żory – Katowice za pomocą istniejących łącznic.

Relacja z Ostrawy do Rybnika jest bardzo mało obciążona, zatem pozostawienie lewoskrętu na rondzie dla tego kierunku nie powodowałoby korków, natomiast dla relacji z Żor do Katowic dostępny jest dedykowany prawoskręt – wyjaśnia Radek.

_{Wariant 4. Fot. Autostrady Polska}

Zdaniem youtubera, bez kompleksowej modernizacji węzła sytuacja w Żorach może się tylko pogarszać. W 2025 roku planowane jest ukończenie nowego odcinka drogi 935 do zachodniej granicy Rybnika, co może jeszcze zwiększyć natężenie ruchu. Zobaczcie wideo:

Jakie jest Wasze zdanie? Który przedstawiony wariant ma dla Was największy sens? Piszcie!

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,chaos-komunikacyjny-na-wezle-zory-dw935-czy-istnieje-skuteczne-rozwiazanie-zobaczcie-ciekawe-wideo-youtubera,wia5-3266-61272.html