Kariera

ABC menadżera: Marek Suczyk, Famed Żywiec

2021-09-06, Autor: tora

W cyklu ABC menadżera swoimi doświadczeniami dzieli się Marek Suczyk, wiceprezes Famedu Żywiec.

Reklama

W cyklu ABC menadżera przedstawiamy kadrę menadżerską województwa śląskiego. Właścicieli, prezesów czy członków zarządów firm pytamy m.in. o źródła wiedzy biznesowej, czy sposoby regeneracji po trudach pracy.

Tym razem odpowiedzi udziela Marek Suczyk, wiceprezes Famedu Żywiec, firmy zajmującej się m.in. produkcją nowoczesnych łóżek szpitalnych.

Tomasz Raudner, ŚląskiBiznes.pl: Czy są książki z zakresu rozwoju menadżerskiego, które wywarły na Pana szczególny wpływ, które mógłby Pan polecić każdemu menadżerowi?

Marek Suczyk, Famed Żywiec: Pozycji, które kształtowały mnie w roli menadżera jest bardzo wiele. Niektóre przyswajałem w całości, z innych wyciągałem jedynie kilka porad.

Uważam, że najważniejsza w byciu skutecznym menadżerem jest szeroka perspektywa, dlatego warto jest stale poznawać inne punkty widzenia. Absolutną podstawą, z którą każdy powinien się zapoznać, bez względu na rodzaj zespołu i organizacji, w której pracuje jest „Jednominutowy Menedżer”. Choć to książka na jeden wieczór, to buduje fundament zarządzania.

Z kolei menedżerom pracującym w większych organizacjach polecam „Winning” Jacka Welcha. To pozycja, do której wracałem wielokrotnie i zawsze odkrywałem coś nowego. A jeśli ktoś szuka czegoś bardziej osadzonego w polskich realiach, odsyłam do świetnej pozycji autorstwa Guta i Hamana „Psychologia Szefa: Szef to Zawód”.

Jakie są Pana źródła biznesowej wiedzy, które muszą znaleźć się w codziennej prasówce?

Wiadomości z branży medycznej śledzę na portalach pulsmedycyny.pl, rynekzdrowia.pl i termedia.pl. Rynek medyczny w ujęciu światowym poprzez portale Fierce Healthcare (fiercehealthcare.com) i Fierce Biotech (fiercebiotech.com).

Dużo czasu spędzam w podróżach, dlatego szeroko eksploruję wszelkiego rodzaju podcasty. Od dłuższego czasu inspiruje mnie Simon Sinek. Natomiast moim wielkim i stosunkowo niedawnym odkryciem jest Raport o stanie świata, Dariusza Rosiaka. Genialny w każdym calu.

Jaki jest Pana ulubiony sposób spędzania czasu, pozwalający „naładować akumulatory”?

W tygodniu akumulatory ładuję na kortach tenisowych. Zdrowa rywalizacja i wysiłek fizyczny potrafią skutecznie odświeżyć umysł nawet po długim i ciężkim dniu w pracy. Natomiast coroczna regeneracja zawsze odbywa się w wydaniu outdoorowym – pod żaglami lub w górach.

Ostatni urlop spędziłem…

we Włoszech, na trzytygodniowej podróży kamperem, wraz z rodziną. Szczególnie znaczącym punktem wyprawy był trekking wokół Tre Cime di Lavaredo w Dolomitach. Dlaczego? Przed kilkunastoma laty podczas wyjazdu wspinaczkowego w Dolomity zakochałem się w Cimach i zawsze chciałem tam wrócić z rodziną. Możliwość pokazania takich miejsc najbliższym to uczucie porównywalne z ich ponownym odkrywaniem. Teraz w końcu udało się zrealizować to postanowienie.

Miejsce, które w przyszłości chciałbym koniecznie odwiedzić to... 

Parki narodowe w Stanach Zjednoczonych. USA odwiedzałem wielokrotnie, spędzając tam wiele miesięcy, lecz nigdy nie udało mi się dotrzeć do zachodniej części kraju. Dzieci podrosły i powoli przymierzamy się do realizacji takiej wyprawy. Jeśli nie uda się wersja z parkami narodowymi, to alternatywą pozostaje Alaska, aby móc doświadczyć Yukon Quest, tysiącmilowego wyścigu psich zaprzęgów.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 719