Kariera

ABC menadżera – Radosław Moskwa

2018-12-07, Autor: tora

W ABC menadżera – Radosław Moskwa – przedsiębiorca, specjalista ds. zarządzania transportem i obsługi kluczowych klientów, znawca programów dla transportu i spedycji, miłośnik rozwoju osobistego.

Reklama

W cyklu „ABC menadżera” przybliżamy przybliżamy Wam sylwetki prezesów i menadżerów wiodących śląskich przedsiębiorstw, w tym preferowane przez nich sposoby spędzania wolnego czasu. Być może przedstawione informacje staną się inspiracją dla początkujących, marzących o sukcesie w biznesie menadżerów.

Tym razem naszym bohaterem jest Radosław Moskwa – przedsiębiorca, specjalista ds. zarządzania transportem i obsługi kluczowych klientów w CM Logistic, sp. z o.o., znawca programów dla transportu i spedycji, miłośnik rozwoju osobistego.

ŚląśkiBiznes.pl: Czy są książki z zakresu rozwoju menadżerskiego, które wywarły na Pana szczególny wpływ, które mógłby Pan polecić każdemu menadżerowi?
Radosław Moskwa
: Przeczytałem wiele książek, które dotykają tematu sprzedaży czy relacji z klientem. Sporo z nich to pozycje, które ustawiły mnie na odpowiednich torach w drodze do bycia przedsiębiorcą. Ale prawda jest taka, że w moim przypadku żadna z nich nie była przełomowa na tyle, aby o niej wspomnieć. Uważam, że kluczowe jest zrozumienie siebie i ludzi, dlatego tak ważny jest dla mnie rozwój osobisty. Wybierając książki, kieruję się zasadą zachowania tzw. work/life balance. Publikacje, które były dla mnie najbardziej rozwijające i zawodowo i osobiście, są kompletnie niezwiązane z moją branżą, rozwojem kariery czy kompetencji zawodowych. Najlepszym przykładem jest książka „Mistrz”, której autorem jest Andy Andrews. Jest to studium ludzkiej psychiki, zachowań, relacji międzyludzkich. Wszystko podane w łatwiej do skonsumowania formie książki fabularnej. Główne przesłanie książki mówi o tym, że jesteśmy dokładnie w tym miejscu swojego życia/przedsiębiorstwa/kariery/związku (niepotrzebne skreślić), w którym powinniśmy być. Nauczyłem się z niej, że jakkolwiek ciężko by nie było, to muszę skupiać się na kierunku, w którym chcę iść a moje możliwości są nieograniczone. Co najważniejsze, wszystko jest w moich rękach. Dzięki takiemu podejściu, lepiej rozumiem innych ludzi i samego siebie.

Jakie są Pana źródła biznesowej wiedzy, które muszą znaleźć się w Pana codziennej prasówce?
W dobie internetu i social mediów najszybciej wszystko dochodzi do mnie właśnie kanałami społecznościowymi. Śledzę najbardziej aktywne i zarazem rzetelne profile, bo wiem, że one weryfikują publikowane informacje i umieszczają głównie te wartościowe. Raczej wyszukuję potrzebną wiedzę niż daję się nią zarzucić. O moją wiedzę w zakresie social mediów i nowinek technicznych dba moja partnerka Agata Guzy, która jest pasjonatką content marketingu w oparciu o video. Jestem przeciwny nadmiernemu zalewaniu swojego umysłu informacjami, dlatego nie posiadam żadnego abonamentu telewizyjnego, żeby ten pożeracz czasu miał jak najmniejszy wpływ na moje życie. Wiadomości oglądam, jedynie będąc u kogoś jako gość. Jako były piłkarz nie mam pojęcia, kto i z kim gra następny mecz...i żyję. Ale dobrym filmem w stylu od zera do milionera stanowczo nie pogardzę.

Jaki jest Pana najbardziej ulubiony sposób spędzania czasu, pozwalający „naładować akumulatory”?
Najlepiej odpoczywam, spędzając czas z moimi dziewczynami. Nie rozumiem, co znaczy, że coś nie wypada w moim wieku. Dlatego ten gość, który „pływa” z córką w basenie z piłkami w sali zabaw, to właśnie ja. Niestandardowo lubię pójść z nimi także na zakupy, naszym szczęśliwym miejscem jest wtedy popularna sieć sklepów z książkami. Lubię proste przyjemności jak spacery czy jazda na rowerze, choć to drugie niestety zdarza się od święta. No i jedzenie...dobra knajpa to jest to, co lubię. Na całe szczęście tego akurat po mnie nie widać. Jedyną moją „guilty pleasure” są późne wieczory przed grą komputerową, ale to jest mój sposób na to, żeby się kompletnie zresetować i nie myśleć o pracy. Na swoją obronę dodam, że wybieram zwykle tytuły strategiczne i historyczne.

W tym roku spędziłem urlop w ...
Grecji na wyspie Kos. Było to dla nas niezłe wyzwanie, ponieważ pierwszy raz lecieliśmy na wczasy z naszą 1,5-roczną córką. Stawiamy zawsze na aktywne spędzanie czasu, dlatego oprócz samodzielnych wycieczek samochodem po wyspie, przejechaliśmy kilkadziesiąt kilometrów w ciągu dwóch dni na rowerach. Wyjechaliśmy między innymi pod stromą górę do miasta Zia, które słynie z pięknych widoków na morze i ulicy pełnej sklepów z pamiątkami. To była daleka droga dla naszych nóg, kiedy to jedno wiozło ponad 12-kilogramową córkę a drugie nasze rzeczy i duże ilości wody, bez której ani rusz. Satysfakcja z dojechania na górę - bezcenna. Nie mówiąc już o naszych wrażeniach, kiedy z powrotem zjeżdżaliśmy w dół. Samochodem nie ma szans zobaczyć połowy tych cudów, które my zobaczyliśmy. Świetnie wspominamy także kąpiel w naturalnych termach w Therma Beach oraz obcowanie z wolno chodzącymi pawiami i mnóstwem kotów w Plaka Forest, gdzie można wesprzeć ich utrzymanie. To były naprawdę przyjemne wakacje dla rodziny z małym dzieckiem, ale dla równie lub bardziej aktywnych jak my, polecamy wybierać większe wyspy, bo atrakcji do zobaczenia będzie na pewno więcej.

Miejsce, które w przyszłości chciałbym koniecznie odwiedzić to.. Nowa Zelandia. Był czas, kiedy myśleliśmy na wyprowadzeniem się do tego raju. Stanowczo uwiodła mnie gospodarka i polityka zagraniczna tego państwa. Bardzo bronią swojej autonomiczności i dzięki temu Nowa Zelandia jest taka piękna i dobrze utrzymana. Przyroda jest niepowtarzalna, zdjęcia zapierają dech w piersiach. Myślę, że z moimi dziewczynami mielibyśmy tam co robić.

---------

Radosław Moskwa – przedsiębiorca, specjalista ds. zarządzania transportem i obsługi kluczowych klientów w CM Logistic sp. z o.o., znawca programów dla transportu i spedycji, miłośnik rozwoju osobistego. Prywatnie partner i ojciec, stawia na szczerość, bo jak sam mówi, nie potrafi inaczej. Ceni sobie czas spędzony ze swoimi dziewczynami, które stanowią w jego domu przewagę. Stanowczo wybrałby wspólne zwiedzanie świata zamiast luksusowego samochodu dla siebie. Najlepiej dogaduje się z ludźmi, którzy szanują zdanie innych i są otwarci na nowe możliwości.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 539

Prezentacje firm