Oczekiwania z różnych stron są bardzo duże w stosunku do górnictwa, ale kłody rzucane do normalnego funkcjonowania również nie są małe – tymi słowami Adam Gawęda wiceminister energii ds. górnictwa odnosi się do głośnego w ostatnich dniach projektu specustawy górniczej, czy protestów przeciwko budowie nowych kopalń w Imielinie, Rybniku czy pod Bełchatowem.
Adam Gawęda wyjaśnia, że poselski projekt nowelizacji prawa górniczego i geologicznego, zwany specustawą górniczą był wynikiem bardzo poważnych perturbacji na złożu strategicznym Złoczew, które to złoże ma zapewnić dostawy węgla do Elektrowni Bełchatów.
- Elektrownia Bełchatów produkuje ponad 20 proc. energii wykorzystywanej w Polsce. Za kilka lat skończy eksploatację rodzimego złoża węgla brunatnego w Bełchatowie. I stanie przed bardzo poważnym wyzwaniem – co dalej z elektrownią, której żywotność jest określona jeszcze na co najmniej 20 lat.
I stąd zrodziła się inicjatywa poselska, bo w tym przypadku zarówno mieszkańcy jak i samorządowcy czterech gmin chcą tej kopalni, ale jeden z mieszkańców jest przeciwny i skutecznie to blokuje i w związku z tym jest niemożliwa procedura uzyskania koncesji.
Jeśli ta kopalnia z wszystkimi uzgodnieniami planowa na złożu Złoczew nie ruszy w najbliższych miesiącach – roku, to PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna nie zdąży z realizacją tej bardzo ważnej inwestycji. Stąd ta inicjatywa
– mówi wiceminister energii.
Adam Gawęda odniósł się do zarzutów polityków Koalicji Obywatelskiej, że specustawa zaknebluje samorządy i mieszkańców w momencie, gdy będą się sprzeciwiać budowie kopalń, np. w Rybniku.
- Jeżeli mówimy o Rybniku i o tym skrajnie nieprawdziwym, demagogicznym wręcz podejściu związanym z tym, że samorządowcy i mieszkańcy nie będą mieć żadnego udziału, to ja
pragnę przypomnieć, że nie kto inny ale Platforma Obywatelska w latach 2008 – 2009 uchwaliła ustawę Prawo Geologiczne i Górnicze, gdzie w art. 10 jednoznacznie określa, że własność górnicza, która obejmuje m.in. węgiel kamienny i węgiel brunatny to własność Skarbu Państwa. Czyli to Skarb Państwa ma pierwszeństwo w tego typu działalności. I już wtedy były kwestie przynależności koncesji bardzo szeroko omawiane, że one muszą mieć pierwszeństwo w strategicznym planowaniu bezpieczeństwa energetycznego i surowcowego
– mówi Gawęda.
Adam Gawęda dodaje:
- Przecież nie kto inny, jak dziennikarze nas atakują, dlaczego jest tak duży import węgla. A jak ma być właściwy wolument produkowanego polskiego węgla, jeśli nie można pozyskać nowych pól eksploatacyjnych.
Jedną z pierwszych moich decyzji był wniosek do zarządów spółek górniczych, aby przeprowadzić przegląd złożowy. I już dziś na Rydułtowach i Marcelu odbędzie się pierwsze spotkanie dotyczące przeglądu złożowego – mówi wiceminister.
- Natomiast wracając do kwestii planowanej, bo nawet nie projektowanej, kopalni w Rybniku, to pragnę tu podkreślić, że – po pierwsze – żeby taki obszar specjalnego przeznaczenia wyznaczyć, musi to złoże być zakwalifikowane do złoża strategicznego. Nie każde złoże będzie się mieściło w katalogu złóż strategicznych. To rada ministrów, a nie jeden minister, określi w drodze rozporządzenia katalog złóż strategicznych. I musi on uwzględniać racjonalną gospodarkę złożem. Natomiast wniosek o wydanie decyzji o utworzenie obszaru specjalnego przeznaczenia musi zawierać wszystkie te dane, które pozwolą ministrowi środowiska na wyznaczenie takiego obszaru - wyjaśnia wiceminister.
- To nie jest tak, że idziemy na skróty i wyłączamy samorządy - podkreśla Adam Gawęda. Jak mówi jednostki samorządu terytorialnego będą wyrażały opinie na temat wyznaczenia strategicznego obszaru, czy obszaru specjalnego przeznaczenia.
- Poza tym już na samym etapie wyznaczenia tego obszaru minister właściwy do zarządzania zasobami surowców energetycznych, czyli w tym wypadku moja osoba, również będzie zajmował stanowisko. Wobec tego również mój głos będzie bardzo istotny. Ale to jest dopiero pierwszy etap. To nie jest etap, który zamyka pozyskanie koncesji. Później, jeśli zostanie wyznaczony taki obszar, to potem jest droga do uzyskania koncesji, w którym to procesie również organy i Ministerstwo Energii będą zajmowały swoje stanowiska.
Dlatego jest to przedwczesne i zupełnie niepotrzebne wyolbrzymianie problemu. Mówiąc krótko Platforma Obywatelska i Koalicja Obywatelska nie mając teraz jakiegokolwiek tematu w kampanii wyborczej dotknęła tematu, który de facto nie jest dedykowany rybnickiej kopalni. To wyolbrzymianie sprawy, zgłaszanie nieprawdziwych informacji i sianie zamętu, bo uważają, że wtedy, gdzy udzieliłem wywiadu na temat przyszłości kopalni, to powiedziałem, że należy to gruntownie przeanalizować i jeśli będzie zgoda społeczna i będzie zgoda samorządów, to będzie wtedy możliwość utworzenia i wyznaczenia takiego obszaru górniczego, w którym taka kopalnia mogłaby funkcjonować.
Do decyzji jest bardzo daleko. Póki co ja na biurku żadnego wniosku nawet do zaopiniowania nie miałem. Więc nie znam ani charakteru tej kopalni, ani koncepcji zagospodarowania złoża, ani projekcji planu ruchu, czyli nie mogę się wypowiadać na ten temat w żaden sposób. Na ten moment nie mogę podjąć żadnej decyzji, i taką informację przekazałem w mediach.
Natomiast już z tego, że powiedziałem, że musi to być poddane analizie, jedna z radnych powiedziała w Radiu 90, że ja jestem za udzieleniem koncesji i za budową kopalni. To już jest kompletna nadinterpretacja, absolutnie niedopuszczalna i tak naprawdę powinienem żądać sprostowania, bo jako minister nie mogę deklarować czy kopalnia będzie, czy też nie. No na jakiej podstawie
– podkreśla Adam Gawęda.
Zastanawiamy się, czy w takim razie specustawa będzie dotyczyła tylko Bełchatowa i nie będzie rozciągnięta na inne przypadki?
- Specustawa będzie rozciągnięta na te przypadki, w których złoża bardzo dobre, perspektywiczne, duże, strategiczne będą gwarancją dostaw do energetyki tej, która pracuje w podstawie. Mówiąc krótko, to nie będzie element wykorzystywany do mniejszych obszarów, mniejszych pól planowanej eksploatacji. Dlatego zanim obszar specjalnego przeznaczenia zostanie wyznaczony, to będzie on poprzedzany bardzo szeroką konsultacją.
Złoże Złoczew będzie eksploatowane przez kilkadziesiąt lat i będzie jedynym dostawcą węgla brunatnego dla całej Elektrowni Bełchatów, która, przypomnę, produkuje dziś 21 proc. energii w kraju. Więc to jest strategia. Natomiast nie może być takiego obszaru dla jakiejś małej kopalni, która dostarczać może ewentualnie swój surowiec na pozomie 0,5 – 1 proc. w skali kraju, bo można to zastąpić innym złożem.
Oczywiście, cały plan przeglądu złoża, jak zostanie złożony, to będzie on wyjściem do strategicznego planowania dla górnictwa węgla kamiennego. Ja to zapowiadałem dwa miesiące temu i dziś to kolejny raz powtarzam – wyjaśnia wiceminister.
Czy wobec tego specustawa może mieć zastosowanie w Imielinie, gdzie należąca do PGG Kopalnia Piast-Ziemowit planuje eksploatację nowego złoża, a ostro sprzeciwiają się temu władze miast Imielin i Mysłowice oraz mieszkańcy?
- Nie byłem jeszcze na Kopalni Piast-Ziemowit, a w związku z tym złoże w Imielinie będzie przeze mnie analizowane w kolejnych tygodniach, bo nie jestem w stanie być na wszystkich kopalniach w jeden dzień. Moje zadanie na dziś to przygotowanie kompleksowego, spójnego i dobrego planu dla całego górnictwa. Więc przegląd złożony równolegle z przeglądem strategicznych inwestycji pokaże gdzie jesteśmy i co należy przyspieszyć, żeby górnictwo dobrze funkcjonowało w dłuższej perspektwie.
Proszę zwrócić uwagę, że oczekiwania z różnych stron są bardzo duże w stosunku do górnictwa, ale kłody rzucane do normalnego funkcjonowania również nie są małe.
Jeśli chcemy, żeby górnictwo funkcjonowało, to nie możemy schodzić do głębokości, które generują olbrzymie zagrożenia dla bezpieczeństwa załóg, które posyłamy do pracy. Musimy zabezpieczyć rejony, stosujemy odpowiednie urządzenia, które pozwalają na bezpieczną eksploatację, ale w niektórych kopalniach eksploatacja prowadzona na głębokościach 1200 – 1300 metrów to jest to maksimum. Niżej eksploatacji ja jako wiceminister resortowy od górnictwa na pewno nie będę akceptował.
Będę tworzył ramy funkcjonowania dla wszystkich spółek, żeby rozszerzać pola eksploatacyjne przy zastosowaniu takich technologii, które ograniczą możliwości szkodliwego oddziaływania na powierzchni, w tym oddziaływania szkód górniczych i deformacji terenu
– kończy wiceminister energii.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Edukacja na ostrym zakręcie. Już teraz brakuje nawet kilkudziesięciu tysięcy pedagogów
3306Najpiękniejszy mały suv rodem ze Śląska. Jeep Avenger najlepszą nowością projektową roku
3270Popularny muzyk Patrick Moreno, to... polski górnik z kopalni PGG (foto, video)
981Współpraca z byłym prezesem zawieszona. Afera z EC Będzin zatacza szersze kręgi
815Drogo na A4 Katowice-Kraków, to i zysk imponujący. Stalexport chwali się wynikiem
619Porażki przekuła w biznesowy sukces. Dziś jej "smakowite" świeczki zdobią domy katowiczan (foto)
+17 / -1Edukacja na ostrym zakręcie. Już teraz brakuje nawet kilkudziesięciu tysięcy pedagogów
+13 / -4Zawód: taksówkarz - czy to się jeszcze opłaca? Sprawdzamy kondycję branży w Śląskiem
+6 / -1Pierwszy kierunek studiów w Politechnice Śląskiej z prestiżową amerykańską akredytacją
+2 / -0Pierwszy taki showroom w Polsce. Politechnika Śląska testuje ultraszybką sieć 5G
+1 / -0Drogo na A4 Katowice-Kraków, to i zysk imponujący. Stalexport chwali się wynikiem
0Najpiękniejszy mały suv rodem ze Śląska. Jeep Avenger najlepszą nowością projektową roku
0Współpraca z byłym prezesem zawieszona. Afera z EC Będzin zatacza szersze kręgi
0Popularny muzyk Patrick Moreno, to... polski górnik z kopalni PGG (foto, video)
0Edukacja na ostrym zakręcie. Już teraz brakuje nawet kilkudziesięciu tysięcy pedagogów
0