Wielu ludzi w Polsce, w pierwszej połowie tego tygodnia zelektryzowała informacja o tzw. alko-tubkach – alkoholu w saszetkach, które przypominają popularne musy owocowe dla dzieci. Pojawiało się mnóstwo komentarzy. Działania zapowiedział premier Donald Tusk, a producent zapowiedział wycofanie produktów. Teraz po sklepach chodzą przedstawiciele Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Ten temat na pewno gdzieś Wam się „obił o uszy”. Ogólnopolskie media poruszyły na początku tego tygodnia kontrowersyjny temat tzw. alko-tubek. Wyglądem przypominają popularne musy owocowe dla dzieci. Stąd ta kontrowersja, którą skomentował już premier Donald Tusk.
Budzi to uzasadnione emocje. Ta sprawa może dotyczyć bezpieczeństwa i zdrowia naszych dzieci – zaznaczył szef rządu.
Na jego polecenie, sprawą zajęli się już odpowiedni urzędnicy.
Postawiłem na baczność wszystkich urzędników, którzy mają znaleźć skuteczne metody przeciwdziałania procederowi – zapowiedział.
Wiadomo też, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jak najszybciej przygotuje rozporządzenie, które da podstawę do zwalczania procederu sprzedaży alkoholu w tubkach. Rząd opracuje także rozwiązania, które mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
Minister Zdrowia przygotuje na przyszłość ustawę, która wyeliminuje systemowo tego typu zagrożenia. Nie ma miejsca na żadne negocjacje – tego typu zagrożenie musi zniknąć. A osoby, które do tego dopuściły, na pewno mogą spodziewać się konsekwencji – oznajmił Donald Tusk.
Na nic zdały się tłumaczenia producenta, że alko-tubki znajdowały się w działach z alkoholem. Przeprosił za zaistniałą sytuację i zapowiedział wycofanie produktów ze sprzedaży.
Do akcji wkroczył już Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). Kontroluje to, czy alko-tubki są nadal sprzedawane i jak są eksponowane.
Wszystkim nam w największym stopniu leży na sercu zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci. Dlatego wszystkie działania, które podejmujemy, mają na celu zabezpieczyć konsumentów przed niebezpieczeństwami prowokowanymi przez agresywny marketing, np. poprzez ekspozycję alkoholu, która może zmylić konsumenta co to tożsamości produktu - zaznacza dr Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor IJHARS.
Wyjaśnia, że kwestie oznakowania środków spożywczych reguluje rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE), do którego egzekwowania uprawnione są organy urzędowej kontroli żywności w Polsce w stosunku do przedmiotowych produktów:
1. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych - w zakresie parametrów jakościowych, np. tożsamość produktu;
2. Państwowa Inspekcja Sanitarna - w zakresie właściwości zdrowotnych lub sanitarnych żywności, w tym zagrożeń zdrowia publicznego.
Art. 7 ust. 1 lit. a rozporządzenia (UE), stanowi, iż informacje na temat żywności nie mogą wprowadzać konsumenta w błąd w szczególności co do właściwości środka spożywczego, a w szczególności co do jego charakteru, tożsamości, właściwości, składu, ilości, trwałości, kraju lub miejsca pochodzenia, metod wytwarzania lub produkcji. Ponadto zgodnie z art. 7 ust. 2 ww. rozporządzenia informacje na temat żywności muszą być rzetelne, jasne i łatwe do zrozumienia dla konsumenta, a stosownie do art. 4 ww. rozporządzenia ust. 1, 2 i 3 mają również zastosowanie do reklamy i prezentacji środków spożywczych, w szczególności kształtu, wyglądu lub opakowania, zastosowanych materiałów opakowaniowych, sposobu ustawienia oraz otoczenia, w jakim są pokazywane – wymienia Przemysław Rzodkiewicz.
W przypadku gdy kontrolowane produkty poprzez opis, prezentację i etykietowanie będą wprowadzać w błąd co do tożsamości produktu, inspektorzy IJHARS zastosują surowe kary pieniężne oraz poinformują właściwe organy samorządu terytorialnego wydające zezwolenia na handel detaliczny napojami alkoholowymi.
Niezależnie od realizowanych kontroli zaproponowaliśmy już rozwiązania systemowe mające na celu skutecznie przeciwdziałać i ograniczyć ryzyko powtórzenia tego procederu w przyszłości – dodaje Główny Inspektor IJHARS.
Spotkaliście się w Rybniku z alko-tubkami? Co myślicie o sprzedaży alkoholu w takiej formie?
Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,afera-z-alko-tubkami-po-sklepach-chodza-inspektorzy,wia5-3266-60073.html
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Od 1 listopada więcej dróg płatnych w Polsce. Na liście m.in. odcinek autostrady A1 i drogi S1
964"Psia grypa" na dobre rozpanoszyła się w policji. Solidarność: Mamy do czynienia z "pudrowaniem trupa"
863"Nikt nie straci pracy". PGG przedstawiła plan dla KWK Ruda
471"Kobiety w trakcie zmiany przerzucają nawet 2 tony żelastwa!". PIP ujawnia skandaliczne warunki pracy w odlewni w Zawierciu
362Ponad 59,6 mln zł świadczenia wspierającego wypłacił ZUS w woj. śląskim
333"Psia grypa" na dobre rozpanoszyła się w policji. Solidarność: Mamy do czynienia z "pudrowaniem trupa"
+3 / -0Składka zdrowotna - "cierń w sercu" dla rządu, gwóźdź do trumny MŚP. Przedsiębiorcy apelują do premiera
+3 / -0Wigilia Bożego Narodzenia wolna od pracy: jesteście za czy przeciw?
+2 / -0Ile pieniędzy popłynie do miast w Śląskiem "kroplówką" dla samorządu? Znamy kwoty
+2 / -0Ponad 58 mln zł przychodów. Digitree Group szacuje wyniki za trzy kwartały 2024 roku
+1 / -0PAS sprawdził, jak najtaniej ogrzać dom w sezonie 2024. Lider wciąż ten sam
0Koniec z bezwzględnym zakazem pracy na L4. Od 1 stycznia rewolucja w zwolnieniach lekarskich
0Ptasia grypa w Śląskiem. Wojewoda wprowadził obostrzenia (mapa)
0Długie weekendy 2025. Jak najkorzystniej rozplanować urlop?
0"Kobiety w trakcie zmiany przerzucają nawet 2 tony żelastwa!". PIP ujawnia skandaliczne warunki pracy w odlewni w Zawierciu
0