Polska Grupa Górnicza nie zdecydowała się, mimo zapowiedzi, wszcząć kroków prawnych wobec Greenpeace Polska za blokadę zrzutu wód dołowych z kopalni Ruda do dopływu Odry. Spółka wyjaśnia, że nie było podstaw. Aktywiści się nie dziwią. O co więc całe zamieszanie?
Mija miesiąc od głosnego happeningu aktywistów Greenpeace Polska przy kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. 25 kwietnia rano grupa działaczy ekologicznych przy wylocie kolektora wód kopalnianych odprowadzanych do cieku powierzchniowego do Kłodnicy – dopływu Odry. Używając metalowej kurtyny, zablokowali symbolicznie zrzut „wysoce zasolonych ścieków z kopalni węgla kamiennego Halemba”, jak to określili. Ich akcja była protestem „przeciw skandalicznej bierności rządu wobec nadciągającej katastrofy”. Ekolodzy obawiają się, że Odrze grozi ponowna katastrofa, jak rok temu.
- Nie zgadzam się, by zyski spółek górniczych były ważniejsze niż nasze rzeki i prawo do życia w bezpiecznym i czystym środowisku. Nie będę bezczynnie przyglądać się temu, jak rząd pozwala na zatruwanie Odry, które odbywa się na naszych oczach i zgodnie z prawem – mówił na miejscu jeden z aktywistów.
Greenpeace poinformował również, że kopalnie węgla kamiennego, dzięki wydanym przez Wody Polskie pozwoleniom, mogą wciąż legalnie wylewać do polskich rzek bardzo zasolone ścieki.
„Jednocześnie ministra Moskwa przymyka oko na fakt, że kopalnie działają bez wymaganych prawem dokumentów oceniających ich wpływ na środowisko.”
Jeszcze tego samego dnia PGG wystosowała stanowczy komunikat:
„Polska Grupa Górnicza S.A. stanowczo protestuje przeciwko nielegalnym działaniom aktywistów Greenpeace w pobliżu ruchu Halemba kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej, które poważnie narażają bezpieczeństwo załogi i oczerniają spółkę przy pomocy kłamliwych twierdzeń. PGG S.A. podejmie zdecydowane kroki prawne wobec sprawców naruszeń w Rudzie Śląskiej.”
Więc, miesiąc po incydencie sprawdzamy, jakie kroki prawne podjęła PGG.
- Ostatecznie okazało się że Greenpeace nie zablokował przepustu w okolicach Halemby a jedynie zrobił taki happening. Nie było więc zagrożenia realnego dla górników natomiast gdyby tak się stało to spółka zareagowałaby, bo zablokowanie odpływu byłoby groźne dla funkcjonowania kopalni – mówi ŚląskiemuBiznesowi.pl Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.
Spółka nie podjęła więc żadnych kroków. Rzecznik dodaje, że nie oznacza to, że jednak nie podejmie takiej decyzji:
- Nie znaczy to, że nie będzie. Analizujemy informacje, które podawał Greenpeace. Część to były nieprawdziwe informacje – dodaje rzecznik.
Brak reakcji PGG nie dziwi Greenpeace Polska.
- Spółka PGG nigdy nie miała przesłanek ku temu, żeby zapowiadać podjęcie kroków prawnych przeciwko nam. Ani w przypadku symbolicznej blokady zrzutu ścieków z kopalni ani naszej informacji prasowej. Komunikat prasowy, który wysłaliśmy do mediów w dniu wydarzenia nie zawiera nieprawdziwych informacji – komentuje Marta Gregorczyk, rzeczniczka Greenpeace Polska.
Dalej wyjaśnia, że „spółka PGG nie posiada dokumentacji oceny oddziaływania na środowisko dla wszystkich swoich kopalń.”
- Doszło do tego w wyniku luki prawnej, która przez pewien czas, pozwalała na przedłużenie koncesji na wydobycie węgla w oparciu o pierwotnie wydane pozwolenia. Te zostały wydane w latach dziewięćdziesiątych, kiedy ocena oddziaływania na środowisko nie była wymagana prawem. W 2018 roku rząd wprowadził specustawę, która dawała taką możliwość. Z takiej możliwości skorzystali urzędujący w latach 2018-2021 ministrowie środowiska. Ujawniliśmy ten proceder jesienią 2021 r. Domagamy się od Ministry Anny Moskwy, by naprawiła błąd swoich poprzedników i zobligowała spółki górnicze do uzupełnienia brakującej dokumentacji i dopełnienia wymaganych prawem formalności – uzupełnia Marta Grzegorczyk.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
PGG. Wypadek zbiorowy w kopalni. Są ranni górnicy
1101Marszałek zrywa współpracę z Prezydentem RP. Poszło o „lex Tusk”
797Spółki węglowe o zrzutach wód z kopalń do rzek: Chronimy rzeki jak się da
748Spektakularny włam do jubilera. Złodzieje działali jak w Mission Impossible
556Studia tatuażu na Śląsku pod kontrolą. Posypały się mandaty
520„Kark” zagroził mu przed domem. Działacz Sierpnia 80 prowadzący profil związkowy na FB w szoku
+37 / -8Jerzy Polaczek: Śląsk nie straci kontroli nad Pyrzowicami. Lotnisko czekają inwestycje rzędu 1,5 mld zł
+7 / -2Ruch w Katowice Airport rośnie aż miło. Kwiecień 2023 roku to kolejny przebity szklany sufit
+4 / -0Sztuczna inteligencja pomaga ogrzewać Gliwice. Miasto nagrodzone za innowację
+2 / -0Marszałek zrywa współpracę z Prezydentem RP. Poszło o „lex Tusk”
+2 / -0Udana akcja śląskiej KAS. Suczka "wyniuchała" nielegalny towar
0Gliwice: mieszkańcy dostali od dewelopera do dopłaty 250 tys. zł za prąd
0Proces byłego posła PiS Grzegorza J. Trwają przesłuchiwania kolejnych świadków
0Obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur już w przyszłym roku
0Górskie uzdrowiska niewidoczne w programie Czyste Powietrze. Ale opłaty od turystów biorą
0Czy powietrze w śląskich Beskidach jest na tyle czyste, by kurorty pobierały opłaty od turystów?
Oddanych głosów: 7