Rekordowa frekwencja, tysiące fanów motoryzacji, debiut Tesli Cybertruck – tak wyglądała 12. edycja American Cars Mania w Katowicach. Na lotnisko Muchowiec przyjechało 1903 pojazdów z USA. Czerwcowe wydarzenie przyciągnęło tłumy i stało się jedną z największych plenerowych imprez motoryzacyjnych w Europie Środkowej.
Kolumna amerykańskich radiowozów policyjnych mknie na sygnale przez lotnisko Muchowiec. Błyski świateł odbijają się od ciemnych szyb Cadillaka XTS-L z prezydentem na pokładzie. Radiowozy nie odstępują go na krok. Nagle kolumna zwalnia. Policyjne samochody przejeżdżają wzdłuż tłumu ludzi i po chwili zatrzymują się pod sceną. Prezydent Katowic Marcin Krupa wysiada z limuzyny i szybkim krokiem zmierza na scenę. Publiczność wiwatuje.
– Witamy na American Cars Mania! Rozbrzmiewa dźwięk z potężnych głośników nad lotniskiem Muchowiec. Zaczyna się największa amerykańska impreza motoryzacyjna w centralnej Europie.
To nie scenariusz filmu sensacyjnego tylko oficjalne otwarcie największego zlotu dla entuzjastów amerykańskiej motoryzacji i kultury w centralnej Europie, który odbył się Katowicach w dniach 20-22.06.2025. XII edycja zakończyła się sukcesem frekwencyjnym. Na zlot przyjechały 1903 auta, wliczając w tę liczbę zabytkową Corvettę Krzysztofa Hołowczyca, który był gościem specjalnym American Cars Mania w strefie Tyskie Zero. Kierowca rajdowy spotkał się ze swoimi fanami i razem z prezydentem Katowic Marcinem Krupą uczestniczył w otwarciu zlotu na scenie głównej. Skrzydlate Cadillaki z lat 60. XX wieku i potężne muscle cary z silnikami o mocy nawet 1000 KM stały koło w koło z pickupami Dodge Ram i Ford F150.
Swoją oficjalną, polską premierę miała Tesla Cybertruck na stoisku Tesla Center Katowice.
Wszyscy uczestnicy zlotu i odwiedzający mogli podziwiać futurystycznego pickupa z bliska. Stał on nie w sterylnym salonie, ale na trawie lotniska Śląskiego Aeroklubu.
Na asfaltowym pasie lotniska startowym ścigały się zabytkowe, amerykańskie ciężarówki. Potężne Kenworthy i Peterbilty, niegdyś jeżdżące po amerykańskich autostradach, dziś pieczołowicie odrestaurowane, można było oglądać zarówno podczas rywalizacji na 1/4 mili, jak i z bliska, mieniące się w słońcu wypolerowanymi chromami. W konkursie na najciekawszą amerykańską ciężarówkę, w którym do wygrania było 10 000 USD, zwyciężył model Peterbilt 379 z 1989 roku.
Podczas piątkowego Texas Day odwiedzający uczestniczyli w pokazach jazdy konnej w stylu kowbojskim i pokazach posługiwania się lassem w wykonaniu ekipy z American Rodeo Polska. Na pasie startowym pickup’y przeciągały linę. Pod sceną rzucano snopkiem i podkowami, przetaczano taczkę zrobioną z karoserii Forda Mustanga oraz podnoszono ciężary z bloku silnika V8. Cheerleaders Ergo Śląsk dały pokaz tańca, a obok „tańczyły” w rytm muzyki lowridery – skaczące samochody.
Strefa i stoisko marki Dr Pepper były dosłownie oblegane przez odwiedzających. Można było zagrać we flipery, ostrzyc się u barbera, otrzymać pamiątkową bandamę i spróbować kultowego amerykańskiego napoju w różnych smakach. Dużym zainteresowaniem cieszył się także sobotni konkurs na Pin-Up Girl i przebranie w stylu amerykańskim. Nagrody dla najlepiej wystylizowanych uczestników zlotu wręczali przedstawiciele marki Dr Pepper – oficjalnego napoju American Cars Mania.
Najlepszym pojazdem specjalnym został wybrany pojazd Ghostbusters, czyli odtworzona wersja samochodu znanego z filmu „Pogromcy duchów” na bazie Cadillaka Miller-Meteor. 10 000 dolarów w konkursie na najciekawszą amerykańską ciężarówkę zgarnął właściciel Peterbilta 379 z 1989 roku. Podczas finału w niedzielę po południu nagrodę główną, limuzynę Cadillaca XTS-L, otrzymał Jarosław z Gryfic. Wystąpiły zespoły grające covery ZZ Top i Green Day – kultowych amerykańskich kapel.
Zlotowi towarzyszyła Strefa zdrowia i bezpiecznej jazdy, gdzie każdy uczestnik mógł przebadać się za darmo w ambulansie medycznym Fundacji American Cars Mania i skorzystać z symulatorów dachowania, warsztatów pierwszej pomocy organizowanych przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Katowicach.
Jako gość specjalny zlot odwiedził także Marcin „Różal” Różalski, który przyjechał z grupą ponad 100 motocyklistów z Bad Company MC Poland. Na scenie głównej odbyła się licytacja amerykańskich gadżetów na rzecz stowarzyszenia „Pomagaj Pomagać Różaland” – prężnie działającego w obronie i ochronie zwierząt. Zlotowicze otworzyli swoje serca i portfele. Zebrano ponad 30 000 zł.
Honorowy patronat nad zlotem roztoczył prezydent Katowic Marcin Krupa, Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Partnerem został Automobilklub Polski i Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Katowicach. Gościem specjalnym strefy Tyskie Zero był kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc.
Partnerem American Cars Mania jest miasto Katowice.
Portal ŚląskiBiznes.pl był patronem medialnym wydarzenia.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Rozmowy bez spiny – wakacyjne spotkanie przedsiębiorców w Bielsku-Białej
601AI w edukacji zaczyna się w Katowicach. Miasto uruchamia pierwszy taki program w Polsce
526Vox Patris, największy kołysany dzwon świata rodem ze Śląska, rozbrzmiał w Brazylii [WIDEO]
487Drugi Polak w kosmosie wraca na Ziemię. Na ISS testował m.in. rozwiązanie gliwickiej firmy KP Labs
220Drugi Polak w kosmosie wraca na Ziemię. Na ISS testował m.in. rozwiązanie gliwickiej firmy KP Labs
0AI w edukacji zaczyna się w Katowicach. Miasto uruchamia pierwszy taki program w Polsce
0Vox Patris, największy kołysany dzwon świata rodem ze Śląska, rozbrzmiał w Brazylii [WIDEO]
0Rozmowy bez spiny – wakacyjne spotkanie przedsiębiorców w Bielsku-Białej
0