Wiadomości

Bez maski w 2022 roku. Z mandatem czy bez?

Author profile image 2022-02-08, Autor: Magdalena Zmysłowska

Od niemal dwóch lat, odkąd zmagamy się z problemem pandemii, cyklicznie powraca temat zasadności nakładania mandatów za brak maseczki. Przepisy w tej materii zmieniały się wielokrotnie. Jak jest w 2022 roku, w dobie trwającej piątej fali? Aktualną sytuację komentują prawnicy z kancelarii Lega Artis.

Reklama

Jakość polskiej legislacji jest podobnie zła, jak obecna sytuacja epidemiczna - twierdzą prawnicy. Świetnie widać to na przykładzie uszczelnionej niedawno ustawy o zakazie handlu w niedziele. Nie dość, że w znowelizowanej ustawie nadal pozostają dziury, które dają przedsiębiorcom możliwość obejścia niewygodnych zapisów, to jeszcze rządzący zapomnieli o furtce, którą sami otworzyli wiosną 2020 r. w specustawie covidowej. Znajdują się w niej zapisy, pozwalające na legalne delegowanie do pracy w niedzielę także szeregowego pracownika. >>W niedzielę już nie na pocztę, teraz do czytelni. Ustawa uszczelniająca niedzielny handel nadal dziurawa<<

Kolejnym świetnym przykładem jest nieustający od niemal dwóch lat problem egzekwowania obowiązku noszenia maseczek – część osób niewiele sobie robi z obowiązujących przepisów, a te zmieniały się na tyle często, że rachubę w tej dziedzinie stracili już nawet prawnicy. 

Marzec 2021: mandat za brak maski już jest zgodny z prawem

Jak informuje Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia mandaty nakładane przez policję za brak maski są już zgodne z prawem. Zlikwidowana została wada prawna, która była podstawą do unieważniania mandatów przez sądy - informowaliśmy w marcu 2021 roku.

„Przez wiele miesięcy rzeczywiście podstawa prawna obowiązku noszenia maseczki była wadliwa, ale od grudnia jest to uregulowana poprawnie. Obowiązek wynika już z ustawy.” Taki wpis zamieściło prawie dokładnie rok temu na swoim profilu społecznościowym Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. >>Mandat za brak maski już jest zgodny z prawem<<

Kwiecień 2021: nakaz godzi w konstytucję

Zaledwie miesiąc po regulacji przepisów, w połowie kwietnia 2021 roku pisaliśmy o pierwszym wyroku wywalającym w kosmos karalność za brak maseczki po teoretycznie naprawionym stanie prawnym. 2 kwietnia sąd wydał wyrok umarzający postępowanie przeciwko ukaranemu mandatem za brak zasłony twarzy mężczyźnie w Mińsku Mazowieckim.

W olbrzymim skrócie [...] Sąd oparł się na dwóch podstawowych argumentach:
nakaz godzi w konstytucyjną wolność do poruszania się, a zatem powinien być wprost sformułowany w ustawie;
ustanowienie generalnego nakazu obowiązującego de facto w całym kraju, a nie na wyszczególnionych obszarach stanowi przekroczenie delegacji ustawowej – napisała wówczas w mediach społecznościowych mecenaska Magdalena Wilk, która zajmowała się sprawą.  

Co istotne, mandat ten został wydany na podstawie rozporządzenia z 21 grudnia 2020 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem epidemii.

Likwidacja wady prawnej, o której poinformowało Stowarzyszenie Sędziów Iustatia polegała na oparciu obowiązku noszenia maski już na ustawie, a nie rozporządzeniu. Tymczasem kwietniowy wyrok sądu wskazywał, że obowiązek zasłaniania twarzy jednak dalej jest wadliwy prawnie.

Potrzebny stan klęski żywiołowej

Z uwagi na szerokie kontrowersje wokół tematu, analizą aktualnych przepisów dotyczących obowiązku zakrywania ust i nosa oraz egzekwowania nakazu noszenia maseczek zajęli się prawnicy z warszawskiej kancelarii Lega Artis.

Specjaliści podkreślają, że aby poczynania władzy w zakresie obostrzeń - z uwzględnieniem nie tylko masek, ale każdego obostrzenia, jakie wynika z obowiązującego od 6 maja 2021 roku rozporządzenia - były legalne, musiałby na trenie RP zostać ogłoszony stan klęski żywiołowej.

Rada Ministrów zrezygnowała z formalnego i przewidzianego w art. 232 Konstytucji RP wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Uznała, że przyznane jej zwykłe środki konstytucyjne są wystarczające, aby opanować istniejący stan epidemii - tłumaczą prawnicy.

W myśl ustawy o stanie klęski żywiołowej ograniczenia mogłyby polegać na: obowiązku poddania się badaniom lekarskim, leczeniu, szczepieniom ochronnym oraz stosowaniu innych środków profilaktycznych i zabiegów, niezbędnych do zwalczania chorób zakaźnych oraz skutków skażeń chemicznych i promieniotwórczych. 

Istotne zdaniem prawników z Lega Artis jest też to, że w rozporządzeniu powinny być zamieszczane jedynie przepisy o charakterze technicznym, a nie stanowiącym prawo i nakładającym obowiązki i podstawy do karania, niemające zasadniczego znaczenia z punktu widzenia praw lub wolności jednostki.

Powszechny nakaz noszenia maseczek to przekroczenie delegacji ustawowej

Specjaliści podnoszą, że ustanowienie generalnego nakazu noszenia maseczek obowiązującego w całym kraju, a nie na określonych obszarach, stanowi ewidentne przekroczenie delegacji ustawowej.

Zgodnie z przepisem ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, w rozporządzeniu można ustanowić nakaz zakrywania ust i nosa w określonych okolicznościach, miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach, wraz ze sposobem realizacji tego nakazu - czytamy.

Niezgodne z przytoczonymi przepisami jest zatem wprowadzenie obowiązku zasłaniania ust i nosa na obszarze całej Polski.

Nie ma podstawy prawnej do karania za brak maseczki

Jak podsumowują specjaliści, rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 2021 roku nie spełnia konstytucyjnego warunku jego wydania na podstawie upoważnienia ustawowego, zawierającego wytyczne, dotyczące treści aktu wykonawczego. Ustawodawca w treści wskazanych wyżej upoważnień ustawowych nie zawarł wskazówek dotyczących materii przekazanej do uregulowania w kwestionowanym rozporządzeniu.

W konsekwencji podejmowana w tym zakresie samoistna działalność prawotwórcza doprowadziła do objęcia regulacjami rozporządzenia materii ustawowej i naruszenia szeregu podstawowych wolności i praw jednostki - czytamy.

Prawnicy z Lega Artis powołują się w tym miejscu na stanowisko zajęte przez Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim. Chodzi między innymi o wspomniane już postanowienie z dnia 2 kwietnia 2021 roku, a także z 15 marca i 12 kwietnia 2021 roku. Podobne decyzje wydał Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa dnia 3 marca 2021 roku i analogiczne: 1 i 2 marca oraz 17 lutego 2021 roku.

Sąd Rejonowy we Włocławku posunął się jeszcze dalej w sprawie maseczkowej i wydał postanowienie w dniu 11 czerwca 2021 roku o umorzeniu postępowania, w którym podkreślone zostało, iż jedynie w stanie klęski żywiołowej mogą nastąpić bardziej drastyczne ograniczenia wolności. Sąd ponadto w uzasadnieniu postanowienia stwierdza, iż stan epidemii jest stanem „zwykłym”, co uniemożliwia zawieszenie obowiązujących aktów prawa. Tym samym Sąd uznał, że powszechny obowiązek zasłaniania ust i nosa wprowadzony na podstawie blankietowego rozporządzenia uznać należy za bezprawny - twiedzą prawnocy.

Powyższe argumenty Sądu Rejonowego we Włocławku potwierdził zakopiański sąd w postanowieniu z dnia 7 października 2021 roku.

Z kolei Sąd Najwyższy rozpoznając skargi kasacyjne RPO w związku z nieprzestrzeganiem przez obywateli restrykcji pochodzących z rozporządzeń covidowych, wydał wyroki, w których stwierdził, iż wprowadzone przez Prezesa Rady Ministrow w drodze rozporządzeń nakazy i zakazy są sprzeczne z prawem powszechnie obowiązującym - argumentują specjaliści z warszawskiej kancelarii.

Zdaniem prawników, na podstawie powyższego orzecznictwa stwierdzić należy jednoznacznie, że nie istnieje podstawa prawna do nakładania kary lub kierowania wniosku o ukaranie na osoby niezasłaniające ust i nosa w sklepie, galerii handlowej czy urzędzie.

Przepis jest blankietowy

Stwierdzić należy, że obecny stan prawny nie może tworzyć podstawy prawnej do wypełnienia blankietu normy sankcjonowanej w art. 116 § 1a k.w. i prowadzić do ukarania na podstawie tego przepisu - podsumowują prawnicy.

Powyższy przepis jest przepisem blankietowym, zawierającym w swojej normie odniesienie do innych przepisów (w tym tych rangi podstawowej), zatem ma charakter przepisu odsyłającego. Co to oznacza?

- Przepisy te zawierają jedynie odesłanie, wskazujące na możliwość sformułowania w rozporządzeniu określonych nakazów i zakazów. Nie budzi przy tym wątpliwości, że dotyczą one praw i wolności obywateli, w tym wolności osobistej, której przejaw ogranicza obowiązek zasłaniania nosa i ust - czytamy.

Lex iniustissima non est lex

Prawnicy z Lega Artis odnoszą się do formuły niemieckiego filozofa i prawnika Gustava Radbrucha. Jak brzmi jej treść?

Jeśli norma prawna w drastyczny sposób łamie podstawowe normy moralne, to nie obowiązuje, nie może stanowić prawa, a jego wadliwe wprowadzenie nie może obowiązywać.

A tym samym nakładanie kar za nieprzestrzeganie zalecenia zasłaniania ust i nosa nie może stanowić podstawy do ukarania.

Oceń publikację: + 1 + 36 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 658