Wraz z najazdem Rosji na Ukrainę powszechne stały się nawoływania do bojkotu wszelkich biznesów mających związki z Moskwą. Na celowniku pojawiła się m.in. sieć Mere, która posiada swoje dyskonty również w Jaworznie i Częstochowie. Blisko dwa tygodnie po inwazji sprawdzamy, czy klienci dalej kupują w sklepach.
Sprawdzamy nie bez kozery. 24 lutego, kilka godzin po rozpoczęciu rosyjskiej agresji, profil FB sklepu Mere Jaworzno zamieścił dwa krótkie filmiki. Na jednym z nich jest kobieta, która mówi po polsku, z wyraźnie słyszalnym wschodnim (rosyjskim/ukraińskim) akcentem. Prosi, żeby nie kojarzyć sklepu z Rosją. Wyjaśnia, że należy do polskiej spółki Lightwest, że pracownikami są Polacy, a ona sama jest Ukrainką mieszkającą od lat w Polsce.
- Tu nie ma żadnych Rosjan. Nie mamy wpływu na to, że mamy tę wojnę. Od naszych ludzi niestety nic nie zależy. Mnie też jest bardzo przykro za to, co się dzieje, ale jako człowiek nie mam na to wpływu. Nie mogę zadzwonić do Putina i powiedzieć, żeby przestał robić wojnę. Bardzo mi przykro, że ludzie chcą robić demonstracje, że mówią, że nie dają pracować sklepowi, żeby nie przychodzić tu kupować, różne takie głupoty. Wszyscy Polacy, którzy tu pracują płacą tu podatki. Praca jest nam potrzebna. To nie jest tak, że sprzedaliśmy się Rosjanom. Wszyscy jesteśmy ludźmi – mówiła.
W drugim filmiku wystąpiła pani, która przedstawiła się jako Patrycja Bińczycka, kierowniczka sklepu. Sprecyzowała, że sklep należy do rosyjskiej sieci Mere. Jak sprawdziliśmy, spółka jest zarejestrowana w Warszawie, ale ma samych wspólników o rosyjskich nazwiskach.
- Natomiast my jako ludzie nie mamy na to wpływu, my pracujemy tylko w tej firmie. Firmie, która chce jak najlepiej dla państwa. Mam pytanie do państwa, jakby państwo się poczuli w tej sytuacji. Polacy i Rosjanie nie są wrogo nastawieni do siebie. Dlaczego wrzucacie wszystkich do jednego worka. My jako ludzie, odrębne jednostki, nie jesteśmy odpowiedzialni za sytuację, która teraz wyniknęła, czyli to, że Rosja napadła na Ukrainę. Proszę, żeby państwo podeszli do nas jak do ludzi. Nie jesteśmy, ani nasi prezesowie, nastawieni do was wrogo – powiedziała.
Od tego czasu na profilu nic nowego się nie pojawiło, za to filmy wywołały lawinę komentarzy, że panie wykazały mało współczucia, że pracy jest dosyć i nie ma potrzeby, żeby pracowały dla rosyjskich mocodawców.
Lokalna prasa pisała o wezwaniach do bojkotu placówek. Czy sklepy rzeczywiście go odczuły?
- Wszystko jest w porządku. Już chyba przestali gadać te głupoty. A co do utargu, to wszędzie nie za bardzo dużo ludzi jest, więc nie możemy narzekać na to co mamy. Ludzie przychodzą normalnie – mówi Śląskiemu Biznesowi Ukrainka, zastępca kierownika Mere Jaworzno.
Zapewnia, że nie ma agresji ze strony klientów, poza krytycznymi komentarzami w internecie. Zapewnia też, że w sklepie nie ma żadnych produktów rosyjskich.
- Jest tylko towar z Litwy, Ukrainy, Polski, a rosyjski towar został wycofany – mówi rozmówczyni. Nie chciała się przedstawić.
Na stronie Mere Częstochowa ostatni wpis jest z 23 lutego, dotyczy oferty produktowej. O wojnie, agresji, ofiarach, ani słowa. Jakby nic się nie działo. Nie ma żadnego numeru kontaktowego. Udało nam się nawiązać jedynie kontakt poprzez komunikator. Na nasze pytania o to, czy klienci bojkotują sklep, czy jest spadek obrotów, co sądzą o wezwaniu do bojkotu rosyjskich produktów odpisano:
"Siedziba firmy znajduje się w Warszawie przy ul.Altowej 6 lok.3 i tam proszę zadawać takie pytania.Nie jestem osobą upoważniona do udzielania takich informacji"
Tyle, że w sieci nie ma do spółki Lightwest żadnego nr telefonu, maila, czy innego namiaru kontaktowego. Sklep w Częstochowie też nie chciał podać żadnych namiarów na spółkę.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
1521Wybory samorządowe 2024. Tak wygląda podział mandatów w sejmiku województwa śląskiego
1506Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
491Akcja przeciwpożarowa w KWK Budryk. Wycofano ponad 100 górników
4403,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
430Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
+1 / -0O tym się mówi: procesy sądowe przeciwko bankom
+1 / -0Śląskie na podium zaległości wobec fiskusa. Wyżej tylko mazowieckie
1Niespodzianka: na stacjach paliw taniej. A najtaniej - na Górnym Śląsku
0Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
0JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
0Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
0