Brak pracowników w rolnictwie jest tak dotkliwy, że plantatorzy truskawek nie są w stanie zebrać tegorocznych zbiorów. Piotr Pander z Jejkowic koło Rybnika znalazł na to sposób: obniżył cenę owoców i dał klientom możliwość samodzielnego zbioru smakowitych płodów.
Piotr Pander zajmuje się truskawkami od 30 lat. Z dala od miejskiego zgiełku prowadzi plantację tych owoców pod nazwą „Zielony Gaj”. W ubiegłym roku zdecydował się na niecodzienny krok w tej branży. Pod koniec zbiorów zaczął zapraszać mieszkańców Rybnika i okolic do siebie na zbieranie truskawek we własnym zakresie i niższej cenie. Był tylko jeden warunek – klient sam je zbierał w ilościach, jakie chciał zebrać.
Pomysł przypadł do gustu, dlatego plantator postanowił urzeczywistnić go i w tym roku. Dlaczego zdecydował się na ten krok? Przyczyn jest kilka.
„Zaskoczone” truskawki
Klimat się zmienia – dla wielu osób to utarte hasło, dla plantatorów czy sadowników wprost przeciwnie. Z powodu przeskoku zima-lato, sezon na truskawki już się kończy, a powinien trwać jeszcze przez czerwiec.
- Problem polega na tym, że w tym roku zimę mieliśmy praktycznie do końca marca. Potem nagle zrobiło się ciepło. Cały kwiecień był jak dotąd jednym z najsuchszych miesięcy w tym roku. Spadły tylko 4 litry wody. Roślina taka jak truskawka nie rozbudziła się właściwie, a pod wpływem temperatury górna część rośliny zaczęła rosnąć – tłumaczy Piotr Pander.
Jak dodaje, kropką nad „i” był początek maja, gdzie mieliśmy temperatury powyżej 30 stopni. - Nagle wszystko zakwitło, a kwitnienie w przypadku truskawki powinno się rozłożyć na 3-4 tygodnie. Po miesiącu od rozpoczęcia kwitnienia pojawia się owoc. Jestem po rozmowach z moimi kolegami z Raciborza i Wodzisławia, którzy też prowadzą duże plantację. Wszyscy twierdzimy, że truskawka „się skończyła” - mówi.
Ludziom się nie chce pracować w ziemi
Pod wpływem pogody truskawka „wybucha”. Owoc dojrzewa w jednym czasie. To rodzi problem ze zdobyciem wystarczającej liczby pracowników, którym niespecjalnie się też chce pracować. - To kłopot dotyczący całej Polski. Wszyscy narzekają na brak chętnych do zbierania truskawek. Trzeba więc liczyć na rodzinę – tą bliską, czasem i najdalszą – śmieje się nasz rozmówca.
Dlatego też niecodzienna forma sprzedaży truskawek ma być odpowiedzią na problemy kadrowe. Nic przecież nie może się zmarnować – zwłaszcza pyszne truskawki.
Trend, który opanuje Polskę
Pomysł wdrożony przez Piotra Pandera nie jest nowy. Z powodzeniem działa już w Wielkiej Brytanii czy Niemczech. - Podobno Czesi też już go wprowadzili. W Polsce też się przyjmie. Osoby, które przychodzą zbierać truskawki robią to całymi rodzinami. Zdarza się tak, że dziennie na plantacji przebywa 50-70 osób. Ludzie są zadowoleni, chwalą sobie taki sposób zdobycia owoców – wyjaśnia nasz rozmówca.
Zdarzają się takie dni, że klienci są w stanie wnieść jednego dnia 200 – 300 kg truskawek! - Dlatego ten pomysł jest szansą dla plantacji znajdujących się blisko aglomeracji – dodaje pan Piotr.
Czy i Wam przypadł do gustu taki sposób zdobycia smacznych truskawek? A może mieliście okazję brać już w czymś takim udział?
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
JSW opublikowała wyniki za III kwartał. Strata w tym roku to już ponad 6 mld złotych
422Rząd szykuje plan awaryjny ws. ETS2. "Nie może uderzać w zwykłego Kowalskiego"
378W całej Polsce wprowadzono stopnie alarmowe BRAVO-CRP i Bravo. Czym one są?
357Wielki powrót protestu rolników. Blokady również w województwie śląskim (mapa)
342Przerwa w przyjmowaniu wniosków. "Czyste powietrze" do poprawy!
340Miał oszukać Siły Zbrojne RP na blisko 70 mln zł. Producent obuwia spod Częstochowy uniewinniony
+4 / -0"Węgiel trzyma nas przy życiu". Na rządowym planie transformacji eksperci nie zostawiają suchej nitki
+2 / -0Biznes oferty InPost – jak Twoja firma może skorzystać? Te opcje dostawy zachwycą klientów!
+1 / -0Po katastrofie na torach w Kuźni Raciborskiej: cztery wagony wkolejone
+1 / -0Śląskie targowiska pod lupą Krajowej Administracji Skarbowej
+1 / -0Finansowy gigant opuszcza klimatyczną koalicję banków. "Co było do zarobienia na zielonej modzie, już zarobili"
0Europoseł Konfederacji otworzył kolejne biuro na Śląsku, by mieć kontakt "z bazą"
0Lifting "Czystego Powietrza": koniec z dopłatami do ogrzewania na gaz
0Drzwi za 40 tys. zł z dopłatą? Jest zawiadomienie do prokuratury ws. "Czystego Powietrza"
0Końcówka roku pracowita dla skarbówki - co sprawdzi fiskus? O tym powinni pamiętać podatnicy
0
~Mirosław Biedroń 2018-06-18
16:53:38
Właśnie po to powstał darmowy portal www.myzbieramy.pl
Można nim bezpłatnie zaprosić na zbieranie, dodać opis, zdjęcia - wszystko w kilka minut.
Pierwsi odważni już skorzystali np. pani Małgorzata spod Ojcowa zaprasza na maliny, a pani Katarzyna na zbieranie dla siebie Jagody Kamczackiej. Wcześniej rolnik spod Piaseczna zapraszał na truskawki w cenie poniżej 3 zł za kg zebranych dla siebie i ma chętnych do zbierania. Warto skorzystać.
Patronat nad portalem sprawuje m.in. Małopolska Izba Rolnicza i Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Zachęcam i pozdrawiam - Mirosław Biedroń, pomysłodawca MyZbieramy.pl - poczuj radość zbierania