Wiadomości

Car-sharing to przyszłość naszych miast?

Pierwszy dzień międzynarodowego kongresu Impact mobility rEVolution'18 przeszedł do historii pod znakiem znakomitej frekwencji, inspirujących prezentacji oraz ciekawych dyskusji. Oto subiektywny przegląd wątków i wniosków, które przewijały się najczęściej na dwóch scenach, w strefie EXPO oraz w kuluarach wydarzenia.

Reklama

W ciągu kolejnej dekady duże miasta na całym świecie staną się jeszcze większe - przybędzie im miliard nowych mieszkańców. Jeśli wraz z ludźmi na terenach zurbanizowanych pojawią się samochody z silnikami spalinowymi - czeka nas katastrofa komunikacyjna i ekologiczna na niespotykaną skalę. Jednym z panaceów na ten groźny trend jest rewolucja inteligentnej mobilności zakładająca odejście od posiadania własnego samochodu na rzecz car-sharingu, wynajmu średnio- i długoterminowego oraz połączonych systemów transportu publicznego.

Jakie pojazdy zdominują nieodległą przyszłość i ulice miast w 2030 roku? Co do tego eksperci nie są zgodni, niemniej wskazują kilka ich cech. Będą elektryczne, ciche i dynamiczne. Nie trzeba w nich będzie zmieniać biegów, wymieniać oleju i innych płynów eksploatacyjnych. Będą też przyjazne dla środowiska, co poprawi jakość powietrza i wpłynie na sposób projektowania miast oraz obiektów użyteczności publicznej. Transport indywidualny i publiczny będzie bliżej ludzi i miejsc, do których chcemy dotrzeć.

Chętnych do jazdy cichym, dynamicznym i ekologicznym pojazdem wciąż przybywa. Najwięcej w Chinach, Japonii i Europie, gdzie przepisy są coraz bardziej przyjazne zeroemisyjnym samochodom. Niekwestionowanym liderem sprzedaży są Chiny, które w ubiegłym roku zanotowały 72-procentowy wzrost liczby sprzedanych elektryków, a liczba właścicieli tych aut przekroczyła milion. Europa ma się jednak też czym pochwalić. W tym samym roku liczba samochodów elektrycznych w Niemczech podwoiła się. Z kolei w Norwegii w 2017 roku 39 proc. nowych samochodów wyjeżdżających z salonów, to były samochody elektryczne.

Kiedy samochody i autobusy elektryczne będą powszechnym widokiem w polskich miastach? To zależy w największej mierze od polityki rządów centralnych i samorządów. Misję rozwijania elektromobilności w Polsce realizują trzy agendy rządowe: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Polski Fundusz Rozwoju. NFOŚiGW jest głównym dysponentem 10 mld zł, które w ciągu kolejnych lat będą trafiać do polskich miast i gmin na rozwój szeroko pojętej elektromobilności w ramach tzw. Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Intencją inicjatorów programu jest, by wspomniana kwota była kołem zamachowym polskiej elektromobilności. Pieniądze zostaną przeznaczone zarówno na zakup niskoemisyjnych pojazdów dla transportu publicznego w miastach i gminach, jak i na budowę niezbędnej infrastruktury, w tym m.in. stacji ładowania.

Kolejnym krokiem w rozwoju inteligentnej mobilności na świecie i w Polsce będzie upowszechnienie się tzw. pojazdów autonomicznych, czyli samoprowadzących się. Myśl o podróży samochodem lub autobusem bez kierowcy wciąż wydaje się wielu z nas nie do wyobrażenia. Jednak, czy dzisiaj nie myślimy o samochodzie autonomicznym z podobnym lękiem jaki czuli nasi przodkowie w czasach powozów konnych na myśl o automobilu? Samochodem autonomicznym zarządzają algorytmy sztucznej inteligencji, podobnie jak lotem każdego współczesnego samolotu pasażerskiego zarządza komputer pokładowy. Systemy autonomiczne są lepszymi "kierowcami" niż ludzie, wciąż podlegają ulepszeniom i są szansą na mobilność dla dużych grup ludzi wyłączonych z aktywnego życia, m.in. osób niewidomych, czy niepełnosprawnych ruchowo.

Jednym z istotniejszych wydarzeń pierwszego dnia Impact mobility rEVolution'18 było ogłoszenie nazwiska prezesa spółki powołanej do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego - Portu Solidarność, największego w historii Polski projektu infrastrukturalnego. Został nim dr Jacek Bartosiak, dotychczasowy członek zespołu doradczego pełnomocnika rządu ds. CPK.

Dr Jacek Bartosiak jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i ekspertem Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. W mediach często występuje jako ekspert do spraw geopolityki. Działa też w The Potomac Foundation oraz w Fundacji Pułaskiego, gdzie zajmuje się geostrategią, bezpieczeństwem oraz konfliktami zbrojnymi, w tym planowaniem przyszłego pola walki. Budowa CPK wraz z infrastrukturą ma trwać dziewięć lat i kosztować 35 mld.

W pierwszym okresie Port Solidarność ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, ale jego docelowa przepustowość to nawet 100 mln. Lotnisko zajmie ok. 3 tys. ha gruntów. Do końca 2019 r. mają trwać prace przygotowawcze, a sam Port ma być budowany przez kolejne 8 lat, czyli do końca 2027 r. Zarząd CPK ma przed sobą jasny cel: dać gwarancję, że zarówno Port Solidarność, jak i inwestycje uzupełniające tworzące nowy system kolejowych przewozów pasażerskich powstaną w terminie, solidnie i z należytym poszanowaniem środków publicznych oraz inwestorów zewnętrznych.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~mlodypolak 2018-09-13
    16:33:20

    0 0

    Szacunek dla Pana Jacka Bartosiaka! Powodzenia w pracy, Polacy wiążą z Panem wiele nadziei!

  • ~Kasia 2018-09-14
    10:57:07

    0 0

    Niesamowite jak szybko nowe technologie podbijają świat!
    Jednak z powodu coraz większej ilości samochodów trzeba też pomyśleć o rozwiązaniu problemów korków w wielkich miastach.

  • ~Szumidubikendens 2018-09-14
    16:05:31

    1 0

    Oby te nowe pomysły jak najszybciej do nas zagościły. Ciekawe kiedy wyprą stare typy aut?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 534

Prezentacje firm