Kiedyś wizytówka WPKiW, od wielu lat charakterystyczny punkt na mapie Parku Śląskiego - budynek po dawnej restauracji "Parkowa" w Chorzowie, którego wygląd pozostawiał wiele do życzenia, ma zostać wyburzony. O powodach kontrowersyjnej decyzji poinformowali zarządzający Parkiem. Wiadomo już, co ma zająć miejsce legendarnego obiektu na mapie chorzowskiej "oazy zieleni".
Restauracja "Parkowa" w WPKiW, przemianowana następnie na "Marysin Dwór" - jeden z najbardziej charakterystycznych obiektów w Parku Śląskim, wkrótce zniknie z jego krajobrazu. Decyzję o wyburzeniu budynku podjęli zarządzający Parkiem.
Informację potwierdza Aneta Miller - rzeczniczka prasowa Parku Śląskiego.
Obiekt nie nadaje się do dalszej eksploatacji ze względu na bardzo zły stan techniczny. Park Śląski ma prawomocną decyzję właściwego organu zezwalającą na jego wyburzenie - wyjaśnia.
Do ulokowanej w centrum Parku Śląskiego restauracji dotrzeć można z promenady Jerzego Ziętka.
Dla bywalców Parku Śląskiego "Parkowa" to miejsce, które wydaje się być tam od zawsze. Budynku nie oszczędziło ponad pół wieku historii, a jednym z punktów zwrotnych w jego dziejach był pożar z lat 80. ubiegłego wieku, po którym odbudowano obiekt, istotnie zmieniając jego pierwotny kształt.
Wielokrotnie zmieniali się też dzierżawcy samego budynku i szyld, jaki na nim widniał. "Parkowa" zmieniła się w "Brasilianę", a w jej miejsce pojawił się "Marysin Dwór".
Park Śląski jest właścicielem obiektu od chwili jego powstania, natomiast obiekt był wielokrotnie przedmiotem dzierżawy, był odbudowywany oraz przebudowywany przez byłych dzierżawców. W roku 2020 umowa z ostatnim dzierżawcą obiektu została rozwiązana, w związku z czym obiekt wrócił w administrację Parku Śląskiego - mówi Aneta Miller portalowi wkatowicach.eu.
Teraz z mapy Parku ma zniknąć zarówno szyld, jak i sam - wybudowany w latach sześćdziesiątych - budynek po dawnej "Parkowej". Do wyburzenia charakterystycznego budynku przymierza się zarząd Parku Śląskiego.
Wiadomo już, co ma powstać w miejscu dawnego punktu gastronomicznego - to Centrum Bioróżnorodności, w którym odbywać się mają m.in. warsztaty ekologiczne dla dzieci i młodzieży.
Budynek Centrum ma nawiązywać do historycznej bryły restauracji „Parkowej” przy jednoczesnym dostosowaniu obiektu do oczekiwanej funkcji oraz dzisiejszych standardów wyposażenia oraz wymogów techniczno-budowlanych - zapewnia Aneta Miller z Parku Śląskiego.
Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszą prace rozbiórkowe. Jak informują przedstawiciele Parku Śląskiego, minie jeszcze sporo czasu, zanim rozpoczną się prace nad planowaną inwestycją. Na razie nie ogłoszono przetargu na jej realizację.
Wobec decyzji podjętej przez zarząd Parku Śląskiego nie brakuje głosów krytyki. W opinii wielu miłośników dawnego WPKiW dużo lepszym rozwiązaniem byłoby odratowanie obiektu i dostosowanie go do pełnienia nowych funkcji - podobnie jak to miało miejsce w przypadku Planetarium.
Zdaniem przedstawicieli Parku, jest to niemożliwe, ze względu na stan konstrukcji budynku.
Kolejne przebudowy doprowadziły do sytuacji, w której z pierwotnego założenia architektonicznego niewiele dziś pozostało - potwierdza Aneta Miller. - Obiekt nie nadaje się do dalszej eksploatacji ze względu na bardzo zły stan techniczny.
I dodaje, że Park Śląski ma prawomocną decyzję właściwego organu, zezwalającą na wyburzenie budynku.
Oburzenia związanego z planami zarządu Parku nie kryje Maciej Franta - architekt z Chorzowa. Zaznacza, że ma daleko idące wątpliwości, co do rzekomego złego stanu technicznego "Parkowej".
Z moich wiadomości, pochodzących od byłego Miejskiego Konserwatora Zabytków w Chorzowie, wynika, że konstrukcja żelbetowa była w dobrym stanie. Żelbetowa konstrukcja! To mogłoby sześćset lat stać. Taki obiekt należy ratować. Ratuje się obiekty w stanie dużo gorszym - mówi architekt w rozmowie z portalem chorzowski.pl.
Maciej Franta podkreśla, że "Parkowa" jest niezwykle ważnym obiektem na mapie Chorzowa.
Jest elementem naszej historii - zaznacza. - Pawilon ten był elementem pierwotnego założenia Parku. Stoi na osi z "Kapeluszem" i mostkami nad Kanałem Regatowym. To nie jest byle Wioska Rybacka albo budynek z lat dziewięćdziesiątych czy dwutysięcznych, ani nie te rudery, które rzeczywiście zostały dobudowane w sposób koszmarny. To pierwotny, bardzo dobry, ciekawy obiekt, który nie powinien być usuwany, bo jest elementem i znakiem czasów, w których powstał.
Na łamach portalu krytyczną opinię architekta w sprawie rozbiórki budynku restauracji popiera rzeczony były Miejski Konserwator Zabytków, czyli Henryk Mercik.
Jako praktykujący architekt i rzeczoznawca w dziedzinie architektury Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków, potrafię ogólnie ocenić stan obiektu, a ten nadaje się moim zdaniem do remontu. Natomiast później wykonane przybudówki, nie stanowiące pierwotnego założenia architektonicznego, są w złym stanie i powinny być rozebrane. Dla mnie to niezrozumiałe, że ktoś podejmuje decyzję o rozbiórce obiektu, który nie zagraża katastrofą.
Tymczasem "Parkowa" znajduje się w Gminnej Ewidencji Zabytków. Jak wyjaśnia Henryk Mercik, wpis wpis ten jest narzędziem wspierającym działania służb konserwatorskich w zakresie ochrony zabytków. Mimo to, Park Śląski zgodę na rozbiórkę uzyskał.
Wyrok został już podpisany, ponieważ Wydział Architektury wydał decyzję, która umożliwia jego rozbiórkę, a prawo nie działa wstecz - mówi portalowi chorzowski.pl Aneta Borowik, następczyni Henryka Mercika na stanowisku Miejskiego Konserwatora Zabytków w Chorzowie.
W ocenie Anety Borowik budynek dawnej "Parkowej" jest obiektem "bardzo przekształconym, mocno przebudowanym, który zatracił część, właściwie większość cech, które posiadał w momencie jego realizacji". Z opinią nie zgadza się Henryk Mercik, który wskazuje na fakt, że w złym stanie są jedynie przybudówki, które samowolnie dobudował ostatni najemca.
Argumenty Anety Borowik nie docierają również do Macieja Franty.
To "Kapelusz" tez zburzmy! - ironizuje w rozmowie z portalem chorzowski.pl. - Zadajmy pytanie, dlaczego "Kapelusz" ratują, a "Parkowej" nie? Bo "Parkowa" jest zmieniona i o "Parkowej" się nie mówi. A to jest również element historii.
Jak wskazuje architekt, podobny los spotkał katowicki dworzec, który został wyburzony z taką samą tendencją.
A teraz wszyscy płaczą, jaki myśmy mieli piękny dworzec - dodaje z goryczą Maciej Franta.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Zabił go prąd". Właściciele rodzinnego sklepu o jego zamknięciu poinformowali... na klepsydrze
4007Najem pod biznes? Tylko dla bogatych. Wszystko przez jedną decyzję resortu finansów
2269Ukłon w stronę pracowników, nóż na gardle biznesu. Czy czterodniowy tydzień pracy pogrąży przedsiębiorców?
866Ciąg dalszy czystki na gastronomicznej mapie Katowic. Znika 12-letnia restauracja
773Poradnik: jak zbudować predyspozycje zawodowe i znaleźć pracę marzeń
548Rzuć granatem – armia zaprasza na bezpłatne treningi w ferie. Również na Śląsku
+15 / -4Samochód roku 2023 pochodzi ze Śląska! Fabryka Jeepa Avengera działa w Tychach
+8 / -1Teraz kebab od Poldiego również w Zabrzu. Lukas Podolski otworzy pierwszy bar w Polsce
+11 / -6Ranking: najbardziej innowacyjne kraje świata 2022. Tak wypadła Polska
+5 / -0Grupa Vaillant buduje nowy Hub IT w Katowicach. Niemcy stworzą 200 miejsc pracy
+6 / -2Wojsko Polskie przyciągnęło rekordową liczbę nowych żołnierzy
0Ciąg dalszy czystki na gastronomicznej mapie Katowic. Znika 12-letnia restauracja
0PGG. Prezes największej górniczej spółki po raz czwarty został szefem Euracoal
0Najem pod biznes? Tylko dla bogatych. Wszystko przez jedną decyzję resortu finansów
0Poradnik: jak zbudować predyspozycje zawodowe i znaleźć pracę marzeń
0