Kariera

Czemu dopiero kop w 4 litery nas motywuje?

2019-02-28, Autor: Małgorzata Pękalska

Strata dobrego klienta, duża kara za niewywiązania się z umowy, odejście pracownika do konkurencji, nie podpisanie nowej umowy wynikające z opieszałości, niedbalstwa, itd. To wszystko powoduje że najpierw opadają nam ręce i chęci, a potem myślimy: ok trzeba coś z tym zrobić!

Reklama

Świetnie jak faktycznie za tą myślą, idzie działanie naprawcze i dające możliwość na osiąganie, zamiast tracenia. Często jednak na pomyśleniu o zmianie się kończy. Bo nie wiadomo jak zacząć… Bo nie wiadomo komu zaufać… Bo to był taki nieszczęśliwy zbieg okoliczności… - to moja ulubiona wymówka padająca z ust szefów!

A gdyby tak spojrzeć szerzej, rozłożyć te powody niepowodzeń na czynniki pierwsze i wdrożyć zmiany? Oj nie, nie, to tyle wysiłku, zamieszania, dopilnowywania szczegółów a czasu nie ma, ciągle nie ma czasu! – to druga moja ulubiona wymówka. Brzmi znajomo?

Dokonywanie zmian jest dla nas trudne, bo nasze umysły ich nie lubią! Pod pewnymi względami nie różnimy się za wiele od praprzodków.

Dawno temu - życie w jaskiniach, lwy, etc. Każda zmiana wiązała się z bezpośrednim zagrożeniem zdrowia lub życia, więc mózg nauczył się reagować na nie stresem, i premiować brak zmian – uczuciem spokoju, a na stresujące zmiany reagować na jeden z 3 sposobów: podejmować walkę, uciekać albo zastygać w bezruchu w oczekiwaniu na przebieg wydarzeń. Ale o tym opowiem Wam kiedy indziej.

Wracając do głównego pytania o to dlaczego dopiero bolesny kopniak, powoduje że dopiero wówczas coś zmieniamy, no i jak temu mechanizmowi przeciwdziałać?

Dopiero kiedy fala dyskomfortu – lęku o przyszłość, tęsknoty za utraconym dobrem, za utraconymi możliwościami, ciężkie doświadczenia wynikające z konsekwencji, etc. dają się nam ostro we znaki, tak że NIE DA SIĘ ICH IGNOROWAĆ, działamy aby się to nie powtarzało, aby lepiej sobie poradzić w przyszłości. 

To ŚWIADOMOŚĆ KONSEKWENCJI właśnie daje nam energię do działania i wdrażania nie łatwych zmian. Ta bolesna świadomość, kiedy już nie można udawać, że jest w porządku. 

Nie działamy, nie zmieniamy, bo ewolucyjnie stary mechanizm w naszych głowach „mówi nam”: eee tyle wysiłku to by było, przecież się starałeś/starałaś się jak możesz, a nie wiadomo co będzie jak ruszysz ten temat, co za trup z szafy wypadnie, a czy siły Ci starczy, aaa to najlepiej szybko zapomnieć o pomyśle na zmiany i wrócić do poczucia spokoju. Choćby tylko pozornego…

NIE! NIE! NIE!
mam nadzieję, że właśnie to przeszło Ci przez myśl.

Ok, co zatem z tym zrobić:
1. Zatrzymaj się przez chwilę na swoich negatywnych odczuciach, kiedy jeszcze masz czas aby działać – jeszcze przed katastrofą. Kiedy przebiegają Ci, czasem ledwo zauważalne myśli, oj źle to wygląda, nie jest dobrze, itp. 
Daj im wypłynąć z głębin umysłu, i chwilę po prostu z nimi pobądź. To pewnie nie będzie zbyt miłe, ale uwierz, opłaci Ci się.

2. Co będzie kiedy te myśli, którym dałaś/dałeś dojść do głosu staną się faktem?
Co się wówczas wydarzy?
Co stracisz?
Jak wtedy będziesz się czuć?
Kto będzie miał do Ciebie pretensje? Może Ty sama? Ty sam? 

Wyobraź to sobie jakby to się już wydarzyło… zobacz oczyma wyobraźni jak wtedy będzie, gdzie będziesz, zobacz to wyraźnie ze szczegółami – przyglądnij się kolorom ścian, mebli, widokowi za oknem. Weź głęboki oddech i usłysz to co wówczas usłyszysz: od innych, z otoczenia, usłysz to co sam sobie powiesz w myślach… Weź kolejny głęboki oddech i poczuj jak czuje się wówczas Twoje ciało, jak zbierają się w nim napięcia, albo ciężkość, poczuj gdzie są te odczucia z ciała… pobądź z tym chwilę, nie jest to miłe, ale opłaci się Tobie.

3. Świadomość: To się wydarzy, jeśli nie podejmiesz działania.
Kiedy już wiesz dokładnie, co się zdarzy jeśli dasz się złapać w mechanizm „eee lepiej nic nie robić” dałeś sobie sam „kopniaka” w wyobraźni, możesz zacząć działać. 
Masz już tą energię do zmian! Do stawania naprzeciw swoim ograniczeniom i ograniczeniom w organizacji Twojej firmy!

PS. Jakby jednak naszły Cię wątpliwości... bo to może nie działa, nie dla mnie te wyobrażanie sobie… poczytaj co dziś robi różnicę w tym kto wygrywa, a kto nie, w sporcie zawodowym – odpowiedź to: trening mentalny. Zatem do dzieła, powodzenia! 

Zapraszam także do pobrania darmowego egzemplarza książki.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 507

Prezentacje firm