Czują się pominięci i oszukani przedwyborczymi obietnicami ws. CPK. „PiS był jaki był, ale przynajmniej istniał jakiś dialog”

„Zawiedzeni? To jest bardzo delikatne słowo”

O sprawę pytamy też Piotra Flajszoka, mieszkańca Szczejkowic, który od samego początku sprzeciwia się planom CPK. Zasłynął on tym, że udało mu się wprawić w zakłopotanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego. On też zauważa, że w opublikowanych niedawno mapkach teren oddziaływania KDP powiększył się.

Tylko że jest jeszcze dziwna kwestia, ponieważ RDOŚ w obwieszczeniu określił strony postępowania, ale tylko i wyłącznie dla wariantu inwestorskiego, a w tym raporcie złożonym przez CPK do RDOŚ są jeszcze warianty alternatywne, co do których nie ma map szczegółowych. To, co możemy zobaczyć w obwieszczeniu – dotyczy tylko wariantu inwestorskiego. To jest trochę dziwne, no ale zobaczymy co z tego będzie. Cała inwestycja ma być procedowana niby do czerwca – wyjaśnia Piotr Flajszok.

Mieszkaniec Szczejkowic jest bardzo aktywny w Internecie. W poście z 17 stycznia opublikował „Reminiscencje roku AD. 2024”, nie przebiera tam w słowach.

Czas pozytywnej energii się skończył. Nadchodzi czas anarchicznej energii - energii chaosu i nieporządku powstałej wskutek bezsilności wobec ośrodków władzy centralnej i wojewódzkiej, energii skierowanej przeciwko tym, którzy mamili nas obietnicami dodawali dodatkowej nadziei w efekcie odbierając naszą nadzieję osobistą – napisał.

Wymienił m.in. Marka Krząkałę, Gabrielę Lenartowicz, Łukasza Osmalaka, czy senatorów – Macieja Kopca i Piotra Masłowskiego.

- Jesteście zawiedzeni obecną władzą? - pytamy Piotra Flajszoka.

- Zawiedzeni to jest bardzo delikatne słowo. Jesteśmy wkurzeni totalnie, ponieważ tak jak do 15 października byliśmy wspierani przez parlamentarzystów ówczesnej opozycji, tak dzisiaj o nas wszyscy zapomnieli i zachowują się tak, jakby nie znali w ogóle tematu, bo w ogóle tego tematu nie podejmują. Pani Lenartowicz, która była wtedy najbardziej aktywną posłanką i nas wspierała na każdym proteście, która była przewodniczącą parlamentarnego zespołu - po prostu teraz nie istnieje. Ponieważ, mimo że ten parlamentarny zespół jest powołany, to nawet nie spełnia regulaminowych, swoich regulaminowych obowiązków, żeby się spotkać raz na kwartał, bo ostatnio się spotkali 11 czerwca ubiegłego roku i to też było takie spotkanie raczej wymuszone przez stronę społeczną – wyjaśnia.

Piotr Flajszok jest zdania, że obecni rządzący nie sprzyjają sprawom społecznym, czy samorządowym.

Z kolei wojewoda zachował się jak Piłat - po prostu umył ręce, przekazał petycję (o utworzenie Rady Dialogu Społecznego) przewodniczącemu rady. Ten przedstawił ją na prezydium. Skład prezydium jest jak jest, no ale trzeba przyznać też, że znaczącym głos w tym prezydium ma również marszałek Saługa – dodaje.

Nasz rozmówca ma inne zdanie co do poprzedniej władzy.

PiS też nie chciał z nami rozmawiać, ale mieliśmy oparcie w ówczesnej opozycji, żeby w jakiś sposób docierać do mediów i docierać do Sejmu na różne komisje. Dzisiaj nawet nie wiemy, jeżeli się jakaś komisja odbywa, nawet strona społeczna nie jest poinformowana. Niedawno, bo to chyba w ubiegłym tygodniu odbyła się komisja infrastruktury właśnie w dwóch tylko tematach: CP-lotnisko i CPK-KDP. Pan Horała wiedział o tym, poinformował swoich popleczników ze strony społecznej. Niestety, ze strony naszych śląskich parlamentarzystów nie było nikogo. Nawet nasi śląscy parlamentarzyści, którzy wspólnie z nami protestowali, nawet nie poinformowali nas jako stronę społeczną o tym, że taka komisja będzie. Bo gdybyśmy wiedzieli, że ta komisja będzie, to byśmy po prostu wsiedli w auto, w pociąg, dojechalibyśmy do tej Warszawy, mielibyśmy możliwość zadania, pytania ministrowi Malepszakowi, ministrowi Laskowi, co z tą naszą linią 170 zrobią – zauważa.

„Jesteśmy zaniepokojeni”

Wraz protestującymi mieszkańcami działa Urząd Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny. Grzegorz Wolnik - Pełnomocnik ds. Planowania, Rozwoju i Gospodarki również ma uwagi co do sposobu komunikacji ws. KDP.

Jesteśmy zaniepokojeni brakiem decyzji dotyczącej realizacji Kolei Dużych Prędkości. Uważam, że w tym momencie lepsze byłoby wskazanie konkretnych informacji, niż ciągłe zwlekanie w tak istotnej dla mieszkańców kwestii. Od dłuższego czasu czekamy także na zapowiedzianą wizytę ministra Macieja Laska na miejscu – podkreśla Grzegorz Wolnik.

Dodaje, że w RDOŚ-u jest dla inwestycji złożony raport oddziaływania na środowisko.

Działamy wspólnie z samorządami Orzesza, Mikołowa i Łazisk, aby pokazać słabe strony raportu. W środę w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie, podczas którego także omawiano wspominany raport i zadecydowano o złożeniu do niego uwag przez Województwo Śląskie. Nie zapominajmy też, że przebieg KDP na terenie naszej gminy pozostaje w konflikcie z przebiegiem projektu „Kolei plus”, o czym wcześniej wielokrotnie już mówiliśmy. Wciąż na wiele pytań nie znamy odpowiedzi – zaznacza urzędnik.

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,czuja-sie-pominieci-i-oszukani-przedwyborczymi-obietnicami-ws-cpk-pis-byl-jaki-byl-ale-przynajmniej-istnial-jakis-dialog,wia5-3266-61008.html