Wiadomości

Czują się pominięci i oszukani przedwyborczymi obietnicami ws. CPK. „PiS był jaki był, ale przynajmniej istniał jakiś dialog”

2025-01-25, Autor: Bartłomiej Furmanowicz

Mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn (a zwłaszcza Palowic) mieli duże nadzieje, że wraz ze zmianą władzy rządzący w końcu zaczną ich słuchać, a budowa Kolei Dużych Prędkości nie przetnie ich gminy/sołectwa na pół. Teraz czują się rozżaleni i zepchnięci na margines. - Nikt z rządu z nami nie rozmawia i nie chce tego robić – słyszymy. Mają też za złe posłom z naszego regionu, że zamilkli w tej ważnej dla nich sprawie. - PiS był jaki był, ale przynajmniej istniał jakiś dialog – mówi bez ogródek Dominika Baranowicz, sołtyska Palowic. Interweniowaliśmy u polityków.

Reklama

Interweniujemy u parlamentarzów. Ci tłumaczą

Do odpowiedzi wywołani zostali posłowie z naszego regionu – Gabriela Lenartowicz i Marek Krząkała. Posłankę zapytaliśmy, co zrobiła do tej pory w sprawie CPK i na rzecz dialogu z mieszkańcami? Jakie złożyła propozycje, by chronić interesy mieszkańców Palowic? Z jaką reakcją się one spotkały? Jakie w końcu ma plany w związku z tym tematem? Gdzie chce zadziałać, by protestujący mieszkańcy mogli odetchnąć z ulgą?

Pytania to nie wszystko, zawarliśmy wątek niezadowolenia mieszkańców, a także ich zarzuty w stronę posłanki. Otrzymaliśmy taką odpowiedź:

Pragnę podkreślić, że co do zaproponowanej przez PiS formuły CPK nie zmieniłam zdania, zwłaszcza co do potrzeby zagwarantowania konstytucyjnych praw obywatelom, gdy dochodzi do wywłaszczeń, natomiast moja bieżąca aktywność koncentruje się, i w poprzedniej, i obecnej kadencji na dwóch aspektach. Pierwszy dotyczy moich najważniejszych aktywności już po wyborach w sprawie linii Katowice-Ostrawa. Drugą kwestią jest sprawa przymusowych wywłaszczeń pod inwestycje celu publicznego i słuszne odszkodowania – czytamy.

Gabriela Lenartowicz odsyła nas do swojej strony internetowej, ale nie na tym polega komunikacja, skoro zadajemy posłance konkretne pytania, na które oczekujemy odpowiedzi w formie e-maila. Niemniej publikujemy odnośnik do wskazanej strony. Znajdziecie go TUTAJ.

Inaczej spraw wygląda z posłem Markiem Krząkałą. Pytamy się go o to, ile razy zabiegał u Macieja Laska o przyjazd na Śląsk, do Palowic? Z jakimi odpowiedziami się spotkał? Co jako parlamentarza zrobił na rzecz dialogu mieszkańcy-rząd-CPK? Byliśmy też ciekawi, jakie ma plany w związku z tym tematem?

W odpowiedzi na prośbę mieszkańców o spotkanie z ministrem Maciejem Laskiem od samego początku prosiłem go, aby przyjechał do naszego regionu. Ustaliliśmy wstępnie, że takie spotkanie odbędzie się po przeprowadzeniu audytu w spółce, a następnie po przedstawieniu przez premiera koncepcji i strategii dotyczących dalszych działań w sprawie CPK. Następnie ustaliliśmy, że dobrym terminem będzie okres po wakacjach. We wrześniu wystosowałem oficjalne zaproszenie, efektem którego minister zaprosił mnie na spotkanie do Ministerstwa Infrastruktury. W spotkaniu brał udział także Marszałek Województwa, bo problem dotyczy całego naszego województwa. Uzgodniono, że ciężar spotkań z mieszkańcami przejmie Marszałek – tak na pierwsze pytanie odpowiada Marek Krząkała.

Poseł KO podkreśla, że bardzo zależy mu na tym, aby mieszkańcy mogli bezpośrednio od ministra dowiedzieć się o planach związanych z linią kolejową nr 170.

W rozmowach indywidualnych przekazywałem informacje, które uzyskałem od ministra, a mianowicie, że koncepcja modernizacji linii od Katowic do Mikołowa zakłada połączenie dwóch projektów – CPK i Kolej+. Natomiast odcinek od Mikołowa do Ostrawy ma być realizowany po roku 2040. Takie informacje uzyskałem od ministra i za każdym razem prosiłem, aby osobiście przyjechał i rozwiał wszelkie wątpliwości mieszkańców, przedstawiając im te plany wprost – zaznacza.

Marek Krząkała wskazuje zatem – choć nie wprost – że jako poseł zabiegał o spotkania przedstawicieli rządu z mieszkańcami. Najwyraźniej ta pierwsza strona nie była jednak tym zainteresowana.

Będę dalej namawiał zarówno Pana Ministra, jak i Pana Marszałka o przyśpieszenie spotkania mieszkańcami, ponieważ mają prawo wiedzieć, jakie są plany, jak ma przebiegać linia, w jaki sposób będzie przeprowadzana procedura wykupu, bo tak jak mówiłem nieraz na protestach nie może to dziać się kosztem ludzi. Nie buduje się inwestycji na krzywdzie ludzkiej – podkreśla parlamentarzysta.

Coś drgnęło po interwencji Rybnik.com.pl, ale...

W momencie, kiedy kończyliśmy powyższy artykuł, ciekawą informacją podzielił się Piotr Flajszok.

Wywieranie presji ma sens! Pani Gabriela Lenartowicz w końcu zwołuje na 4 lutego posiedzenie Parlamentarny Zespół ds. Przeskalowanych Inwestycji (m.in. CPK) i Przymusowych Wywłaszczeń – informuje w mediach społecznościowych.

Rzecz jednak w tym, że podczas tego spotkania nie przewidziano wystąpień strony społecznej, na co wskazuje fanpage Nie Dla Projektów CPK w Całej Polsce:

 

Do tematu będziemy wracali.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,czuja-sie-pominieci-i-oszukani-przedwyborczymi-obietnicami-ws-cpk-pis-byl-jaki-byl-ale-przynajmniej-istnial-jakis-dialog,wia5-3266-61008.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 778