Od tygodni straszeni jesteśmy masową emigracją ukraińskich pracowników do Niemiec w związku z uchwaleniem nowego prawodawstwa, które znacznie ułatwia podjęcie pracy za nasza zachodnią granicą. Czy faktycznie czeka nas wkrótce poważne wyzwanie i brak rąk do pracy? - zastanawiają się analitycy firmy doradczej Cushman & Wakefield.
Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w pierwszym półroczu 2019 r. pracę w woj. śląskim podjęło około 90 tys. Ukraińców.
- Szacujemy, że na koniec 2019 roku w naszym województwie będzie pracować blisko 200 tys. Ukraińców, podobnie jak w roku 2018 - mówi Arkadiusz Kaczor, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.
Są branże, jak transport czy budownictwo, w których zatrudnienie pracowników z Ukrainy oznacza być albo nie być dla niejednej firmy.
Tymczasem nie brakuje obaw o masową emigrację Ukraińców do Niemiec za sprawą rozluźnienia tamtejszego prawodawstwa pracowniczego. Czy rzeczywiście mamy podstawy oczekiwać lawinowego odpływu pracowników z Ukrainy za Odrę? Tematowi przyjrzał się bliżej Damian Kołata, Associate z firmy doradczej Cushman & Wakefield.
Wyjaśnia, że projekt nowej ustawy został dopiero zatwierdzony przez rząd, więc czeka go jeszcze proces legislacyjny w niemieckim parlamencie, co oznacza, że na finalne potwierdzenie prawne musimy jeszcze trochę poczekać.
- Jeśli parlament uchwali ustawę bez zbędnej zwłoki, faktycznie obowiązywać będzie ona najwcześniej od 2020 r. - niemiecki rynek pracy otworzy się na pracowników spoza UE, niemniej jednak będzie to otwarcie jedynie na pracowników, którzy będą wykonywać pracę odpowiadającą ich kwalifikacjom, a więc nie wszędzie tam, gdzie po prostu istnieje duże zapotrzebowanie na pracowników
- informuje Damian Kołata, Associate z firmy doradczej Cushman & Wakefield.
Ponadto analityk Cushman & Wakefield zwraca uwagę, że wymagania, które musi spełnić osoba chcącą rozpocząć pracę w Niemczech są dosyć wygórowane i nie wszyscy będą je w stanie spełnić, ponieważ aby zostać legalnym pracownikiem, obywatele spoza UE będą musieli nie tylko znać język niemiecki (przedstawiając dokument potwierdzający jego znajomość), lecz również udokumentować wystarczającą ilość środków pieniężnych, które pozwolą utrzymać się do czasu znalezienie pracy (max. 6 miesięcy). W tym czasie pracownik nie będzie mógł starać się o żadne zasiłki socjalne.
- Oprócz powyższego, pracownik musi legitymować się wykształceniem wyższym lub zawodowym, a aby uzyskać finalnie wizę, niezbędne będzie przedstawienie umowy o pracę. W przeciwieństwie więc do pracy w Polsce, gdzie Ukraińcy mają ułatwiony, ponieważ nieograniczony kwalifikacjami, start oraz bariera językowa jest minimalna, rozpoczęcie pracy w Niemczech będzie wymagało pokonania wielu formalności i udowodnienia swoich kwalifikacji
- mówi Damian Kołata.
Dodatkowo, według ostatnich badań, niemal 8 na 10 obywateli Ukrainy jest zadowolonych z warunków pracy w Polsce i to do tego stopnia, że aż 84 proc. z nich deklaruje polecenie zatrudnienia w naszym kraju rodzinie i znajomym.
Firma doradcza przytacza wyniki badania przeprowadzonego przez Studium Europy Wschodniej UW oraz EWL S.A., z ktrych wynika, że co prawda aż 76 proc. pracujących w Polsce pracowników zza wschodniej granicy słyszało o nowych regulacjach dotyczących rynku pracy w Niemczech, ale ponad połowa z nich (52,8 proc.) nie wie, co za sobą niosą i jakie wymagania stawiają przed pracownikami.
"Ponadto, znajomość języka niemieckiego, będąca jednym z głównym wymagań w stosunku do pracowników, jest nadal dużą barierą. Prawie 3/4 Ukraińców (70,4 proc.) nie zna zupełnie niemieckiego, a kolejne 21,1 proc. określa znajomość na poziomie „źle”, co świadczy o tym, że uzyskanie certyfikatu potwierdzającego zdolność porozumiewania się po niemiecku będzie niezwykle trudnym zadaniem. Podsumowując dane uzyskane w badaniu, jedynie 2,6 proc. Ukraińców spełnia obecnie główne kryteria rządu w Berlinie."
czytamy w opinii Damiana Kołaty.
Reasumując, obawy polskich przedsiębiorców są na razie rozważaniami bardzo teoretycznymi. Dodatkowo, według zamierzeń niemieckiego rządu, tolerancyjne prawo obowiązywać będzie przez 2,5 roku i zostanie przedłużone jedynie w przypadku istotnych korzyści. Wymagania, które zostaną narzucone przez niemieckie prawodawstwo, będą więc istotną przeszkodą dla znakomitej większości pracowników, którzy znaleźli zatrudnienie w Polsce.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Problemy giganta! Dramat pracowników Eko-okien. Brak premii, dodatków i zwolnienia [RELACJE PRACOWNIKÓW]
1118Firma z Gliwic dostarczy baterie do trolejbusów w Seattle. Polski system MAGNUS+ modernizuje transport publiczny w USA
802W 2024 roku więcej Polaków opuściło Niemcy niż się do nich przeprowadziło. Pierwszy taki wynik od lat
415„Decyzje trudne, ale konieczne”. Eko-Okna odcinają się od zarzutów o masowych zwolnieniach
352Matura jako próg… do emigracji? Ekonomista: przyszłość to inwestycja w ludzi, którzy tę przyszłość mogą wymyślić
250Senator ze Śląska w ogniu krytyki. Kontrowersje wokół edycji jego biogramu na Wikipedii
0Matura jako próg… do emigracji? Ekonomista: przyszłość to inwestycja w ludzi, którzy tę przyszłość mogą wymyślić
0„Decyzje trudne, ale konieczne”. Eko-Okna odcinają się od zarzutów o masowych zwolnieniach
0W 2024 roku więcej Polaków opuściło Niemcy niż się do nich przeprowadziło. Pierwszy taki wynik od lat
0Problemy giganta! Dramat pracowników Eko-okien. Brak premii, dodatków i zwolnienia [RELACJE PRACOWNIKÓW]
0
~bizneswomen 2019-09-23
23:14:47
Jak fala Ukraińców zalała Polskę - wszyscy narzekali, że tania siła robocza, że zabiorą naszym pracę.. a teraz jak mają przed sobą widmo pracy w Niemczech - też źle. No nie dogodzisz..
~prezes 2019-09-24
13:54:29
Ja myślę, że w artykule chodziło właśnie o pokazanie, że widmo wyjazdu Ukraińców do Niemiec to strachy na lachy. Ponad 80 proc. Ukraińców jest zadowolonych z pracy i życia w Polsce i poleca to krajanom, a wymogi pracy w Niemczech spełnia niecałe 3 proc. Ukraińców. Tak więc nie wiadomo, czy my w ogóle odczujemy odpływ Ukraińców. Uważam, że to fajne, że im się u nas podoba, i że pracują