Rządowy program dopłat do węgla, delikatnie mówiąc, nie spotkał się z uznaniem ze strony działaczy antysmogowych. Niedawno wzburzeni członkowie organizacji Polski Alarm Smogowy wystosowali w tej sprawie pismo do premiera. "Na co idą nasze podatki?" - pytają z kolei na Facebooku przedstawiciele projektu Wyjście Smoga. I podnoszą, że kwoty, które popłyną z portfeli Polaków na poparty w miniony piątek w Sejmie program dodatku do węgla, ponad trzykrotnie przekraczają środki, które od 2018 roku kierowane były na program "Czyste Powietrze".
Przypomnijmy, agresja Rosji na Ukrainę zdestabilizowała światowe rynki w wielu aspektach. W związku z odcięciem od rosyjskich surówców także aktualna sytuacja na polskim rynku węgla nie jest ciekawa. Drastyczne podwyżki cen węgla opałowego na składach oraz problemy z jego dostępnością to dziś duży kłopot dla tych, którzy ogrzewają nim swoje domy.
Jednocześnie rząd, z minister klimatu i środowiska Anną Moskwą na czele, zapewniał jeszcze do niedawna, że sytuacja w krajowych magazynach węgla jest stabilna, a ponadto już płyną do nas statki z surowcem z innych miejsc na świecie niż Rosja.
Z drugiej strony przedstawiciele górników wciąż alarmują, że węgla opałowego zabraknie w Polsce jeszcze przed zimą i nie ma w tej kwestii żadnych złudzeń.
Aby ułatwić Polakom zakup opału, 12 lipca 2022 r. prezydent RP Andrzej Duda złożył podpis pod ustawą o "szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych w związku z sytuacją na rynku tych paliw". Projekt zakładał, że odbiorcy będą mogli kupić tonę węgla za 996,60 zł, a sprzedawcy - liczyć na rekompensaty.
O tym, że ustawa była "dziurawa" i skorzystać na niej mogłyby co najwyżej kopalnie, pisaliśmy <<Ustawa o rekompensatach do węgla dziurawa. Prawnik: skorzystają tylko kopalnie>>.
Ale nie tylko eksperci uznali, że rządowy "tani węgiel" to niewypał.
Składy węgla nie wykazują zainteresowania rekompensatami, bo te w żaden sposób nie załatają dziur w ich finansach - zorientowali się również sami politycy.
Nic dziwnego, bo ustawa skonstruowana i przegłosowana naprędce nijak się miała do rzeczywistości, co udowodniliśmy w artykule »„Rząd zrobił ze składów węgla kozła ofiarnego”. Opału za 1000 zł ze świecą szukać«
Dlatego pojawił się nowy pomysł – jednorazowy dodatek węglowy w wysokości 3 tys. złotych. Nowa forma pomocy dla osób palących węglem 22 lipca została poparta przez Sejm. Problem w tym, że w ustawie jest duża luka.
Każdemu gospodarstwu — po spełnieniu pewnych warunków — będzie przysługiwać 3 tys. zł. - wynika z ustawy.
Tej samej, która... nie precyzuje, że pieniądze te trzeba wydać akurat na węgiel.
Jakby tego było mało, po ogłoszeniu poparcia dla nowej formy rządowej pomocy, na alarm natychmiast uderzyli działacze ekologiczni.
Gdzie jest sprawiedliwość społeczna? – pytają oburzeni przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego w liście do premiera Mateusza Morawieckiego.
Zdaniem przedstawicieli tej organizacji, zaproponowane przez rząd dopłaty do węgla to rozwiązanie wysoce niesprawiedliwe i dzielące polskie społeczeństwo.
Wsparcie do kosztów ogrzewania otrzymają jedynie gospodarstwa domowe używające węgla, w tym właściciele najbardziej zanieczyszczających powietrze „kopciuchów” – zauważają.
Zdaniem członków Polskiego Alarmu Smogowego, konieczna jest zmiana systemu dopłat, tak aby uwzględniał potrzeby całego społeczeństwa, a nie dbał tylko o interesy wybranej grupy obywateli.
Co więcej, działacze podnoszą, że poprzez nieprzemyślane dotacje do węgla, rząd podważa zaufanie społeczne do jego własnej polityki antysmogowej.
Ukarze osoby niezamożne, które zdecydowały się wysłuchać m. in. jego własnych apeli i zrezygnowały z ogrzewania węglem, a nagrodzi tych, którzy mimo wyższych dochodów, zdecydowali się dalej truć sąsiadów. Obywatele, którzy wykazali się odpowiedzialnością społeczną i podążyli za namowami rządu, zlikwidowali swoje „kopciuchy”, są teraz karani poprzez brak wsparcia. Ci natomiast, którzy nie zlikwidowali starych kotłów węglowych, w tym osoby, które naruszają przepisy uchwał antysmogowych, otrzymają nagrodę w postaci dodatku finansowego. To działanie rządu demoralizujące polskie społeczeństwo, pokazujące, że „kombinowanie” popłaca, a odpowiedzialne i prospołeczne zachowanie nie jest nagradzane. To fundamentalny błąd, za który będziemy płacić przez wiele lat jeszcze niższym zaufaniem społecznym do rządzących – czytamy w apelu skierowanym do szefa rządu.
Polski Alarm Smogowy to nie jedyna organizacja, która krytykuje poczynania polityków. Na inny aspekt nieudolnych działań zwracają na Facebooku twórcy projektu Wyjście Smoga.
Na co idą nasze podatki? - pytają w zamieszczonym poście.
Aktywiści zauważają, że na realizowany od 2018 roku program "Czyste Powietrze" przeznaczonych zostało jak dotąd 3.2 mld zł środków z portfeli podatników. Tymczasem do "Brudnego Powietrza", jak nazywają rządowy pomysł dopłat do węgla w 2022 roku, Polacy dopłacą ponad 11 mld zł, czyli ponad trzykrotnie więcej.
No właśnie. Strach, popłoch i decyzje ad hoc. Bo za rok wybory. Powietrze nie głosuje - komentuje krótko pod postem Anna Marieta Nowacka, radna z Żor.
__
Organizatorem akcji Karny Kopciuch jest grupa medialna tuPolska. Akcję wspierają partnerzy – firmy, samorządy i organizacje społeczne:
Partnerami medialnymi akcji są:
Chcesz dołączyć do akcji? Napisz na adres [email protected]. Możesz też wesprzeć akcję Karny Kopciuch poprzez portal Zrzutka.pl: https://zrzutka.pl/hmzhpa
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Protest w obronie pracowników kolei na węźle katowickim. Ruch pociągów przywrócony!
502Pod względem zarobków w Śląskiem Katowice wcale nie są "jedynką". Zaskakujące dane GUS
353Wstrząs w kopalni PGG Staszic-Wujek. Czterech z jednenastu poszkodowanych górników w szpitalu
322Będzie pozew za wstrząsy z kopalni PGG? "Wpływają na długotrwały stres"
305Po "spontanicznym" proteście na torach w Katowicach: PLK chce wyciągnąć konsekwencje
300Dlaczego wynajem odzieży ochronnej zyskuje na popularności?
+3 / -0Po "spontanicznym" proteście na torach w Katowicach: PLK chce wyciągnąć konsekwencje
+2 / -0Innowacja w Gliwicach: ciepło pozyskane od prywatnego inwestora zasili miejską sieć
+2 / -0Przyszłość tworzyw sztucznych w budownictwie w świetle unijnej strategii klimatycznej
+2 / -0Katowice Airport: na lotnisku powstanie nowa baza dla działów transportu i eksploatacji
+2 / -0Raport: 20% firm deklaruje konieczność zwolnień, 40% nie chce zmian kadrowych
0Studencie, pobierasz rentę rodzinną? Nie zapomnij złożyć zaświadczenia
0Liczba fikcyjnych faktur rok do roku się podwoiła. Eksperci zaskoczeni skalą zmian
0GIS ostrzega przed tym produktem. Jego spożycie grozi zatruciem!
0Będzie pozew za wstrząsy z kopalni PGG? "Wpływają na długotrwały stres"
0