Decathlon jednak wycofuje się z Rosji. Dziś francuska sieć sklepów sportowych wydała komunikat prasowy w tej sprawie. Do tej pory firma nie uginała się pod ciężarem płynącej zewsząd krytyki, dotyczącej ciągłej współpracy z rosyjskim agresorem. Co wpłynęło na zmianę decyzji?
Przypomnijmy, że odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę, wiele międzynarodowych koncernów zaczęło opuszczać rynek agresora.
Jako jedna z pierwszych oświadczenie w tej sprawie wydała AMIC Polska, w którym spółka wyraźnie podkreśliła, że należąca do niej sieć 116 polskich stacji paliw AMIC Energy nie jest powiązana kapitałowo z koncernem Lukoil ani z innymi podmiotami gospodarczymi Federacji Rosyjskiej. Spółka zareagowała po wezwaniach do bojkotu stacji, w tym po oficjalnym zerwaniu współpracy przez Miasto Gdańsk. >>AMIC oświadcza: nie jesteśmy powiązani z Lukoilem i Federacją Rosyjską<<
Koncerny, które mimo coraz większej presji otoczenia, pozostawały na rosyjskim rynku, były z kolei bojkotowane przez klientów i internautów. Tak było w przypadku Coca-Coli, która mimo krytyki spokojnie poinformowała, że zamierza nadal sprzedawać swoje produkty w Rosji, która jest dla marki jednym z najbardziej dochodowych rynków. <<Jedni wojnę bojkotują, inni ignorują. Coca-Cola nie wycofa się z Rosji>>.
Ostatecznie gigant opuścił rynek rosyjski kilka dni później, śladem innych międzynarodowych korporacji: Starbucksa, PepsiCo, Apple, Nike, Visy, BMW, Audi czy Forda. Ale i tak internauci zawyrokowali, że straty wizerunkowej Coca-Cola już nie nadrobi.
Na błędach Coca-Coli niczego nie nauczyły się natomiast napiętnowane z każdej strony francuskie sieci sklepów: Auchan, Leroy Merlin i Decathlon. Aż do dziś, kiedy ten ostatni wydał oficjalny komunikat prasowy o opuszczeniu rynku Putina. Firma deklaruje w nim solidarność z walczącą Ukrainą.
W Decathlon mamy silną kulturę firmy oraz wyznajemy wartości, które są dla nas inspiracją i łączą nas niezależnie od granic - czytamy na wstępie komunikatu zamieszczonego przez Decathlon Polska. - Globalnie, nasze wysiłki natychmiast skupiły się na zapewnieniu bezpieczeństwa i wsparciu wszystkich 125 Decathlończyków z Ukrainy. Jesteśmy bardzo dumni z tego bezprecedensowego przykładu solidarności ze strony członków drużyny Decathlon. W naszym kraju przyjęliśmy trzydziestu członków ukraińskiego zespołu, część z nich z rodzinami.
W dalszej części zamieszczonej na stronie Decathlon Polska informacji czytamy, że stworzony został dedykowany zespół, który jest najbliżej potrzebujących i współpracuje z lokalnymi organizacjami pozarządowymi. Powstał również międzynarodowy fundusz solidarności o wartości miliona euro na wsparcie poszkodowanych.
Dziś chcielibyśmy poinformować, że planujemy zamknięcie naszych sklepów i zawieszenie działalności handlowej w Rosji. Teraz musimy zrobić jeszcze więcej, aby pomóc ludności z Ukrainy. To jest nasz priorytet. Dziękujemy za zrozumienie oraz wsparcie - dodają przedstawiciele sieci Decathlon.
Przypomnijmy, że wczoraj informowaliśmy o bojkocie sieci Auchan i Leroy Merlin przez przestawicieli związków zawodowych górników z Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". W tym tygodniu związkowcy planują pikietę informacyjno-protestacyjną przed sklepami tych sieci w kilku miastach na Śląsku. <<Najpierw Niemcy, teraz Francja. Górnicy bojkotują Auchan i Leroy Merlin>>
Czy powody podane przez w komunikacie to jedyne przesłanki do zmiany decyzji? Okazuje się, że kolejnym z powodów jest problem z dostawami.
Aż 92 proc. z nich ustało na skutek gospodarczych sankcji, nałożonych na Rosję przez Zachód - pisze "le Parisien".
Trudności z realizowaniem dostaw sprawiają, że prowadzenie działalności jest niemożliwe - przyznaje sieć.
Decathlon zapowiada ponadto, że zamierza nadal wspierać swoich pracowników w Rosji, a tych było około 2,5 tysiąca. Szczegóły nie są na razie znane.
Co sądzicie o decyzji sieci Decathlon? Czy na jej zmianę wpłynęły sankcje?
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.