Rosnąca liczba ludności to motor napędowy gospodarki. Prognozy dla naszego regionu nie są jednak optymistyczne. Według danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny do 2050 roku z województwa śląskiego wyjedzie 800 tys. osób. Jakie pomysły mają włodarze, by zatrzymać ten nurt?
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach eksperci dyskutowali m.in. na temat przyszłości miast i wyzwań z tym związanych.
Nad miastami zlokalizowanymi w woj. śląskim wiszą czarne chmury. Coraz więcej osób opuszcza region.
- Jeżeli nad tym nie zapanujemy, to zgodnie z danymi GUS w 2050 r. będziemy mieli o 800 tys. mieszkańców mniej niż teraz. Jest to bardzo niepokojące – powiedział Jakub Chełstowski. - Należy temu przeciwdziałać tworząc odpowiednie warunki życia w aglomeracjach - ocenił Marszałek województwa śląskiego.
Marszałek zwrócił uwagę, że największy problem będą miały mniejsze miasta. Jego zdaniem wyzwaniem będzie np. znalezienie i stworzenie nowych gałęzi przemysłu, które będą mogły odwrócić ten trend.
Niedługo (za 10-15) lat miasta okalające Katowice mogą się wyludnić nawet o 30 proc., co niekorzystnie wpłynie na koszt ich funkcjonowania.
W opinii Kazimierza Karolczaka szczególnie istotnie są wspólne działania władz miejskich w ramach konurbacji śląskiej, które mogą pozwolić zatrzymać mieszkańców, również w mniejszych miejscowościach. - Nie jest to proste, bo często przeważają lokalne egoizmy – powiedział przewodniczący GZM.
Jego zdaniem kluczowe dla konurbacji śląskiej będzie stworzenie kolei aglomeracyjnej. Wskazał, że dobrym przykładem współpracy jest stworzenie jednego biletu na wszystkie środki transportu publicznego, który niedługo zafunkcjonuje w Katowicach i okolicznych miastach. Władze konurbacji śląskiej pracują ponadto nad stworzeniem jednego abonamentu na miejskie rowery i hulajnogi.
Natalia Kobza z Fundacji im. Lesława A. Pagi oceniła, że należy zmienić podejście do rozwoju miast, nie myśleć o nich tylko jak o rozwoju firmy, lecz jak o wspólnocie mieszkańców. W jej ocenie potrzebne są inwestycje w projekty społeczne czy wsparcie lokalnych startupów.
Prezes PFR Paweł Borys przyznał natomiast, że duże miasta mają więcej do zaoferowania i przez to wygrywają konkurencję z mniejszymi. - Dostęp do służby zdrowia, połączenia lotnicze, edukacja - to bardzo mocno decyduje o tym, gdzie ludzie chcą mieszkać. Przez co większe miasta wygrywają, bo mają więcej do zaoferowania – zaznaczył. Według niego dla małych miast należy znaleźć „formułę rozwojową”, którą pozwoli im zatrzymać mieszkańców.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
3,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
483Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
427Na stacje paliw na dobre wróciła drożyzna. "Ryzyko wyższych cen wciąż realne"
421OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
419JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
373"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+6 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
+1 / -0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
0Trendy e-commerce w branży narzędziowej - analiza kondycji firmy Domitech w świetle rozwoju sektora budowlanego
0Do Katowic powrócił jedyny taki pojazd w Polsce. To minibus bez kierowcy
0
~lokalny 2019-05-15
13:48:42
Te 800 ludzi wyjedzie poza Śląsk za czystym powietrzem w zimie. Ogarnijcie SMOG - tylko tyle i aż tyle. Reszta o wiele mniej ważna.
~Beata_ 2019-05-15
13:54:46
to też może chodzić o pracę, ludzie szukają pracy w swoim zawodzie, albo upodobaniach...najchętniej dalej wybieranym miejscem jest pewnie zapełniona już Warszawa, a na Śląsk wracają tylko na odwiedziny