Piotr Holdenmajer, przedsiębiorca z Rybnika został ukarany przez rybnicki sanepid grzywną 6250 zł za brak zasłony na nosie i ustach podczas pobytu w Warszawie. Biznesmen ani myśli płacić. Uważa, że grzywna jest bezpodstawna i wymierzona bez udowodnienia winy.
Piotr Holdenmajer brał udział 16 i 23 maja w strajku przedsiębiorców w Warszawie. O wrażeniach z pobytu w stolicy, „kordonie miłości” policji, wywiezieniu do komisariatu poza Warszawę opowiedział nam w artykule.
Dziś odebrał z rybnickiego sanepidu przesyłkę z decyzją o wszczęciu postępowania administracyjnego wraz z wymierzeniem grzywny 6250 zł. Kara ma rygor natychmiastowej wykonalności i jeżeli nie będzie uregulowana w ciągu 7 dni, zostanie ściągnięta egzekucyjnie. Wymierzając karę Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rybniku bazował na notatkach stołecznych policjantów.
Wynika z nich, że Piotr Holdenmajer przebywał 16 maja o godzinie 16:10 przy ulicy Plac Zamkowy 1 oraz 23 maja o godzinie 16:10 przy ulicy Krakowskie Przedmieście 15 w Warszawie nie zakrywając ust i nosa. W ocenie sanepidu naruszył tym samym obowiązek zasłaniania ust i nosa wprowadzony na podstawie ogłoszonego 20 marca w Polsce stanu epidemii.
Z pisma państwowego inspektora sanitarnego wynika, że kara administracyjna mogła wynieść od 5 do 30 tys. zł, dlatego 6250 zł nie jest aż tak dużą kwotą, ale jest uciążliwą. Bo taka ma być.
Przedsiębiorca wskazuje, że przede wszystkim kara jest bezpodstawna. Wyjaśnia, że w tym samym rozporządzeniu, na którym bazuje sanepid jest wyraźny zapis mówiący, że obowiązku zakrywania ust i nosa nie stosuje się w przypadku „osoby, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu stanu zdrowia, całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym znacznym albo głębokim, lub osoby mającej trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu usług nosa; okazanie orzeczenia lub zaświadczenia w tym zakresie nie jest wymagane.”
- W związku z faktem że nie mogę zakrywać usta i nosa ze względu na jeden z powyższych powodów uznają decyzję za bezpodstawną – wyjaśnia przedsiębiorca.
Po drugie uważa, że bazowanie sanepidu wyłącznie na krótkich notatkach policyjnych spowodowało błędną ocenę faktów. Przedsiębiorca wyjaśnia, że podczas zdarzenia w ramach prowadzenia działalności gospodarczej był umówiony na spotkanie z prezesem firmy marketingowej Pawłem Tanajno i „spotkanie takie było wyłączone z obostrzeń sanitarnych przewidzianych rozporządzeniach Ministra Zdrowia w związku ze stanem epidemiologicznym”.
Sanepid wymierzył karę zaocznie, nie powiadamiając przedsiębiorcy, że w ogóle prowadzi wobec niego postępowanie. Zdaniem Piotra Holdenmajera to rażące naruszenie kodeksu postępowania administracyjnego. Przedsiębiorca stoi na stanowisku, że organ powinien dokładnie ustalić stan faktyczny, zebrać wszystkie dowody, powiadomić stronę – czyli jego, również wyjaśnić, które dowody uważa za miarodajne do podjęcia decyzji, a które nie, i dlaczego.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rybniku dr Michał Dudek wyjaśnił, że odstąpił od obowiązku zapewnienia stronie prawa do wypowiedzenia się w przedmiocie zebranych dowodów i materiałów oraz do zgłoszenia żądań przed wydaniem decyzji „ze względu na ochronę zdrowia ludzkiego i życia ludzkiego oraz ważny interes społeczny co wymaga załatwienia sprawy bez zwłoki ze względu na niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzkiego.”
Z uzasadnienia decyzji sanepidu wynika też, że policyjne notatki „ocenił jako wiarygodny rzetelny i stanowiący istotne kluczowe źródło do ustalenia stanu faktycznego.”
Piotr Holdenmajer uważa, że sanepid bazując jedynie na „krótkiej niepełnej i nie obiektywnej notatce policyjnej nie miał wystarczającej podstawy do wymierzenia kary”. Złożył odwołanie wnosząc jednocześnie o uchylenie rygoru natychmiastowej wykonalności.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
7873,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
471Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
416Na stacje paliw na dobre wróciła drożyzna. "Ryzyko wyższych cen wciąż realne"
404OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
401Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -0"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+5 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
+1 / -0Trendy e-commerce w branży narzędziowej - analiza kondycji firmy Domitech w świetle rozwoju sektora budowlanego
0Do Katowic powrócił jedyny taki pojazd w Polsce. To minibus bez kierowcy
0Skarbówka rzadziej kontroluje, ale skuteczności nie traci (raport)
04,5 roku więzienia oraz 140 tys. zł grzywny dla byłego posła Grzegorza J.? Oskarżony prosi o uniewinnienie
0"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
0