Wiadomości

Dużo rzadziej "na czarno". Coraz więcej obcokrajowców rejestruje się w ZUS

2024-09-06, Autor: mz

Liczba cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczeń emerytalnych i rentowych osiągnęła prawie 1,2 mln na koniec czerwca 2024 r., co oznacza wzrost o 6% w porównaniu z rokiem poprzednim. Wówczas było to 1,1 mln osób - tak wynika z najnowszych danych ZUS. Cudzoziemcy stanowią obecnie 6,25% wszystkich pracujących w Polsce, a większość z nich to mężczyźni (59,8%). Z kolei, jeśli chodzi o narodowość, zdecydowanie dominują Ukraińcy.

 

 

 

Reklama

Pracujący w Polsce cudzoziemcy coraz chętniej rejestrują się w ZUS

Jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, liczba osób, które w zgłoszeniu do ubezpieczenia emerytalnego i rentowego podały obywatelstwo inne niż polskie, wyniosła niemal 1,2 mln. Taki stan zanotowano 30 czerwca br. Oznacza to w ujęciu rocznym wzrost o 6%. W 2023 r. takich obcokrajowców było 1,1 mln.

Równocześnie z danych wynika, że 59,8% w tej grupie obecnie stanowią mężczyźni (693,3 tys.), a 40,2% – kobiety (466,7 tys.). Rok wcześniej sytuacja wyglądała inaczej. Mężczyzn było 40,6% (443,7 tys.), a kobiet – 59,4% (650,4 tys.).

Kluczowa rola pandemii

Jak podkreśla Joanna Torbé-Jacko, przewodnicząca Komisji ds. Polityki Migracyjnej, dużą rolę w zmianie świadomości odegrała pandemia, która uzmysłowiła cudzoziemcom zatrudnionym na czarno, że potrzebne jest im ubezpieczenie zdrowotne.

Wzrost liczby zgłoszonych do ubezpieczenia emerytalnego i rentowego może być wynikiem nie tylko napływu imigrantów, ale również zmian w charakterze umów o świadczenie pracy. Coraz częściej bowiem z umów o dzieło imigranci po prostu przechodzą na umowy o pracę - zauważa z kolei dr hab. Magdalena Knapińska z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Związek pracodawcy z pracownikiem coraz bardziej pożądany

Podobnego zdania jest radca prawny Adrian Parol, który zauważa, że na rynku od jakiegoś czasu widać też, iż sami pracodawcy „wymuszają” lub – jak kto woli – twardo proponują zmianę formy zatrudnienia. Chcą bowiem bardziej związać ze sobą pracownika.

Joanna Torbé-Jacko zastrzega jednak, że choć liczba cudzoziemców ubezpieczonych rośnie, trudno uznać to jednak za sukces.

Dane pokazywane przez ZUS nie oznaczają dobrych wiadomości, ponieważ wielu z zatrudnionych z innym niż polskie obywatelstwem zgłaszanych jest do ubezpieczenia wyłącznie, aby uzyskać prawo do świadczeń od zaniżonych podstaw - zaznacza.

Dziurawy system ubezpieczeń społecznych

Ekspertka dodaje, że potrzebne są nam, na gruncie ubezpieczeń społecznych, wieloaspektowe działania resortu pracy, których obecnie brakuje.

Firmy legalnie zatrudniające cudzoziemców i ubezpieczające ich od pełnych przychodów są niszczone przez te, które ubezpieczenie zaniżają. A wszyscy razem pokazywani są optymistycznie w jednych statystykach – zauważa.

Najwięcej paszportów Ukraińskich

Najliczniejszą grupą ubezpieczonych, którzy w zgłoszeniu do ubezpieczenia emerytalnego i rentowego podali obywatelstwo inne niż polskie, są osoby z paszportem ukraińskim. Zdaniem Adriana Parola to nie jest wielkim zaskoczeniem. Według stanu z 30 czerwca 2024 roku, było ich 771,2 tys. To o 3% więcej niż rok wcześniej, kiedy ta liczba wynosiła 748,4 tys.

Z uwagi na trwającą w Ukrainie wojnę, liczba uchodźców zwiększa się stopniowo, choć oczywiście nie ma tak znacznego charakteru, jak w roku rozpoczęcia wojny. Informacje medialne o wyjazdach Ukraińców z Polski pojawiają się przez jakiś czas w przestrzeni medialnej, ale na razie nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości – wskazuje Andrzej Drozd z Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.

Ekspert zwraca też uwagę na to, że Ukraińcy wybierają Polskę ze względu na odległość od ojczystego kraju. Do tego podobieństwo języka i więzy łączące nasze kraje sprawiają, iż mimo relatywnie wyższych zarobków w innych krajach, Polska pozostaje atrakcyjnym miejscem dla obywateli Ukrainy. Znaczenie ma nasza polityka migracyjna.

Ważnym i przekonującym aspektem, który sprawia, że sąsiedzi czują się w naszym kraju wyjątkowo bezpiecznie, jest pozytywna narracja wobec Ukrainy w Polsce.

Prawdopodobnie może to być też efektem legalizacji zatrudnienia Ukraińców, którzy jednak decydują się pozostać na polskim rynku pracy nieco dłużej i podejmują ją w oparciu o umowę o pracę. Wiążą się nieco bardziej trwale z naszym rynkiem pracy. Widoki na koniec wojny są dość odległe, więc zwyczajnie podejmują zatrudnienie na dłuższy okres – komentuje dr hab. Magdalena Knapińska.

"Męskie" profesje wciąż z deficytem

Andrzej Drozd zwraca uwagę na stosunkowo wysoką liczbę obywateli Białorusi oraz krajów trzecich, których rekrutacja stała się już trwałą tendencją na polskim rynku pracy. Z uwagi na fakt, iż istnieje deficyt w tak zwanych „męskich profesjach”, rekrutacje krajów trzecich dotyczą głównie mężczyzn.

Faktycznie w grupie osób z obywatelstwem ukraińskim 52,2% to mężczyźni, a 47,8% – kobiety. Rok wcześniej sytuacja wyglądała podobnie. Mężczyźni stanowili 52,3%, a kobiet było 47,7%. Zatem różnice są w zasadzie minimalne, mimo obserwowanej zmiany w strukturze przyjeżdzających do Polski osób z Ukrainy.  

Jest to struktura płci, która jest zbliżona do sytuacji w całym społeczeństwie. Wiadomo, że to są osoby w bardzo różnym wieku. W imigracji z Ukrainy dominowały po lutym 2022 kobiety i dzieci. Ale też po zaostrzeniu przepisów poboru do wojska być może część mężczyzn z Ukrainy chce tą drogą uniknąć wcielenia do armii – zauważa dr hab. Magdalena Knapińska.

 Andrzej Drozd zwraca uwagę na to, że mimo wszystko duży odsetek kobiet można wytłumaczyć tym, że główna fala uchodźców z Ukrainy w 2022 r. dotyczyła kobiet z dziećmi, które potem stopniowo aktywizowały się zawodowo. Z kolei część mężczyzn po 2022 r. wyjechała z Polski bronić ojczyzny, niemniej jednak niektórzy pozostali. Dodatkowo eksperci zauważają, że sytuacja wciąż jest daleka od ideału.

Nieprawidłowości jest mnóstwo, a przede wszystkim jest to zatrudnienie w różnych spółkach ukraińskich i obejmowanie ubezpieczeniem tylko części przychodu lub stosowanie tzw. prostej spółki akcyjnej. Ma to na celu wyłącznie pozyskanie ubezpieczenia zdrowotnego i cudzoziemcy są zgłaszani do niego, ale od bardzo niskich kwot albo nie są zgłaszani wcale – wyjaśnia Joanna Torbé-Jacko.

Komentatorzy spodziewają się jednak wzrostu zgłoszeń cudzoziemców do ZUS, co zdaniem dr hab. Magdaleny Knapińskiej, będzie efektem sezonowych wahań popytu na pracę. Trudna sytuacja wojenna w Ukrainie może spowodować dalszy napływ imigrantów. Nie można zapominać o próbach łączenia wypłaty niektórych świadczeń (800 plus itp.) z pracą zarobkową rodziców i opiekunów dzieci ukraińskich, która powinna być świadczona w Polsce, co też może podnieść poziom migracji.

Jak wskazują analitycy, Polska gospodarka nadal wykazuje zapotrzebowanie na pracowników zagranicznych, zwłaszcza w sektorach takich jak budownictwo, logistyka i usługi, które często zatrudniają obcokrajowców.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 659