Ta forma ozdabiania swojego ciała z roku na rok gromadzi co raz to większe grono fanów. Tatuaż to już nie jest temat tabu i nie powinien nikogo dziwić. Dlatego właśnie pasjonaci tatuaży postanowili przybliżyć historię „sztuki zdobienia ciała”, aby każdy nawet ten kto nie zdecyduje się na tatuaż mógł nieco lepiej poznać fenomen jakim jest zrobienie sobie wzorów na ciele.
- Muzeum Tatuażu w Gliwicach to jedyna tego typu inicjatywa w całej środkowo-wschodniej Europie. Po zamknięciu Amsterdam Tattoo Museum, nie znajdziecie podobnego muzeum także w całej Europie - tłumaczy właściciel Piotr Wojciechowski.
Muzeum zostało powołane do życia 30 czerwca 2012 roku z inicjatywy Piotra Wojciechowskiego, absolwenta Instytutu Sztuki w Cieszynie, redaktora naczelnego magazynu „Tatuaż - Ciało i Sztuka”, właściciela renomowanego studia tatuażu D3XS Tattoo Orchestra, tatuatora i kolekcjonera.
- Jest to placówka popularyzująca historię, piękno i różnorodność zjawiska tatuażu, dzięki której w oryginale można zobaczyć: plemienne narzędzia do tatuowania z różnych stron świata; zbiór elektrycznych maszynek od początków XX w. po czasy współczesne; księgozbiór publikacji dotyczących tatuażu od XVIII w.; kolekcję japońskich drzeworytów ukiyo-e z XIX w.; ręcznie wykonywane motywów na tatuaż (tzw. tattoo flash) z przestrzeni całego XIX stulecia; liczne litografie, fotografie i pocztówki z poprzednich stuleci... Słowem wszystko, co ma jakikolwiek związek z tatuażem i ilustruje jego bogatą historię - dodaje właściciel.
Ten fakt nie powinien nikogo dziwić, polscy tatuatorzy są niezwykle cenieni na całym świecie i brylują na międzynarodowych konwentach. To właśnie oni pracują często w prestiżowych salonach, a zapisy do nich dokonywane są z ogromnym wyprzedzeniem.
Muzeum znajduje się w Gliwicach, przy ulicy Krupniczej 16. Wstęp do muzeum jest bezpłatny. Godziny otwarcia: poniedziałek - sobota, od 10.00 do 18.00. Niedziela – nieczynne.
Więcej informacji o muzeum znajdziecie na oficjalnej stronie oraz na facebooku
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.