Śląska firma Biostat uruchomiła pierwszą w Polsce platformę telemedyczną. Jej uruchomienie zbiegło się z wybuchem pandemii koronawirusa. Czy narzędzie haloDoctor.pl może pomóc w walce z koronawirusem? Odpowiedź w rozmowie z Rafałem Piszczkiem – prezesem spółki Biostat.
Red. Czy uruchomiona przez was w ostatnich dniach platforma telemedyczna to pierwsze takie rozwiązanie w Polsce?
Rafał Piszczek: Dotychczas na rynku funkcjonowało oprogramowanie przeznaczone dla konkretnych poradni, czy przychodni. Nasza platforma to pierwsze takie narzędzie jeśli chodzi o kompleksowość rozwiązań, wykorzystujące ich potencjał i skalowanie. To nie tylko program dla przychodni, ale przede wszystkim dla pacjentów, którzy mogą być obsługiwani przez lekarzy, na przykład za pomocą modułu czatu i wideo wraz z możliwością wystawienia e-Recepty i e-Zwolnienia. Platforma haloDoctor.pl to rozwiniecie programu Medfile, którego używa już 5 tys. specjalistów i poprzez który zrealizowano już 3,5 mln wizyt.
Czy uruchomienie platformy telemedycznej teraz, gdy Polska i świat walczą z pandemią koronawirusa, to przypadek?
Tak, przypadek. Prace nad jej wdrożeniem trwały od kilku miesięcy. Myślę, że nikt z nas jeszcze kilka tygodni temu nie spodziewał się, w jakich realiach przyjdzie nam funkcjonować. Nie ukrywam, że dużym impulsem do przyśpieszenia prac nad platformą haloDoctor było wprowadzenia od 8 stycznia recept elektronicznych, które są ważną częścią naszego oprogramowania.
Czy wasza platforma może pomóc w walce z pandemią koronawirusa?
Tak. I to w bardzo bezpośredni sposób. NFZ wydał 15 marca komunikat potwierdzający, że świadczenie teleporad przez lekarzy, położne i pielęgniarki jest w obecnej sytuacji rekomendowane. My dajemy lekarzom narzędzie do konsultacji telefonicznych, prowadzenia wideoczatów czy przesyłania plików zdjęć w wysokiej rozdzielczości (wyników badań i innych) oraz otrzymywania e-Recepty bezpośrednio na maila lub SMS.
Czy tak właśnie będą wyglądać usługi medyczne w przyszłości? Czy zamiast pójść do przychodni, większość porad załatwiana będzie przez internet?
Na to wygląda. Musimy być świadomi tego, że e-recepta i teleporady to tylko pierwszy etap rewolucji, jaka nas czeka. Kolejnym krokiem będzie wpięcie w system urządzeń monitorujących stan zdrowia, m.in. w obszarze kardiologii. Już teraz jedna z firm z Katowic dostarcza urządzenia pacjentom kardiologicznym, które 24 godziny na dobę są monitorowane przez ratownika. Jeśli oprogramowanie sygnalizuje, że z danym pacjentem dzieje się coś złego, ratownik kontaktuje się z pacjentem i w zależności od sytuacji interweniuje, na przykład wzywając karetkę. A to tylko jedna z dziedzin medycyny, w których czeka nas rewolucja.
Kiedyś powiedział Pan, że lekarze to jedna z najbardziej opornych grup na informatyzację? Czy coś się zmieniło?
Zmieniło się wiele. W mojej ocenie katalizatorem zmian był narzucony ustawowo obowiązek wdrożenia e-recepty. Stał się on poważnym impulsem do zmiany myślenia przez lekarzy. Dziś, już prawie każda poradnia i gabinet wyposażony jest w komputer i dostęp do internetu. A to już wystarczająca baza do wdrażania kolejnych rozwiązań, na które lekarze są coraz bardziej otwarci.
Mówi się, że największym problem polskiej służby zdrowia jest brak pieniędzy i jej niedoinwestowanie. Ale czy tylko? Jakie dostrzega Pan inne działania, które powinien podjąć rząd, by poprawić jakość opieki medycznej w Polsce?
Widzę konieczność większego zaangażowania w rozwój i finansowanie badań medycznych w naszym kraju. Powołanie ku temu Agencji Badań Medycznych to krok w dobrym kierunku. Jeśli Narodowy Fundusz Zdrowia będzie przeznaczał na ten cel kilka procent swojego budżetu, jest szansa, że część praw do opracowanych w Polsce leków czy rozwiązań nie będzie z automatu własnością międzynarodowych korporacji.
Inwestycje w badania medyczne w Polsce to również szansa na powstrzymanie fali odejść utalentowanych lekarzy i naukowców. Jeśli będą mieli możliwość realizowania projektów badawczych w kraju, to nie będzie powodu, dla którego mieliby opuszczać Polskę.
Rafał Piszczek jest prezesem spółek Biostat i Medfile.
Tagi: Biostat, medfile, Rafał Piszczek
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Z Wisły znikają szpecące reklamy. Hotelarze aktywnie wdrażają uchwałę krajobrazową (foto)
3567Chcesz przyciągnąć turystę? To absolutny must have miejsca noclegowego w Polsce
2185Underground na Śląsku wiecznie żywy. W sercu Wodzisławia powstaje "miasteczko" niszowych usług (foto)
1344Nie tylko dla sportowców. Naturalne kosmetyki z Orzesza na półkach drogerii w całej Polsce
933Funzeum w Gliwicach niepokonane. Niezwykłe muzeum zwycięzcą plebiscytu Top Atrakcje 2022
773Z Wisły znikają szpecące reklamy. Hotelarze aktywnie wdrażają uchwałę krajobrazową (foto)
+27 / -1Dron Bayraktar dla Ukrainy. Polacy zbierają środki na wysokiej klasy sprzęt bojowy
+12 / -0W Rybniku o nadzorze i audycie. UE zaprasza na III kongres Corporate Governance
+11 / -0Underground na Śląsku wiecznie żywy. W sercu Wodzisławia powstaje "miasteczko" niszowych usług (foto)
+10 / -2Tarot prawdę ci powie? Wróżka Cesaria ze Śląska: to taki coaching XXI wieku (foto)
+11 / -3Underground na Śląsku wiecznie żywy. W sercu Wodzisławia powstaje "miasteczko" niszowych usług (foto)
0Sosnowiec: rowery i hulajnogi rozdane. Miasto zakończyło szóstą edycję loterii PIT
0Dron Bayraktar dla Ukrainy. Polacy zbierają środki na wysokiej klasy sprzęt bojowy
0Z Wisły znikają szpecące reklamy. Hotelarze aktywnie wdrażają uchwałę krajobrazową (foto)
0Nie tylko dla sportowców. Naturalne kosmetyki z Orzesza na półkach drogerii w całej Polsce
0