Czy zapisane w projekcie przyszłorocznego budżetu państwa zniesienie limitu składek ZUS zaszkodzi małym i średnim firmom? Pytamy o to Adama Abramowicza, Rzecznika MŚP oraz Andrzeja Sadowskiego, prezydenta Centrum im. A.Smitha.
Rząd ogłosił, że budżet państwa w roku 2020 ma być zbilansowany. Oznacza to, że wydatki zostaną zbilansowane wpływami i nie będzie potrzeby zaciągania kredytów i pożyczek na bieżące funkcjonowanie państwa.
Rząd okrzyknął budżet historycznym, pierwszym od 30 lat bez deficytu. Ekonomiście studzą jednak ten optymizm wskazując, że zbilansowanie okupione będzie sporymi obciążeniami firm. Jasno wskazją na to Konferedacja Lewiatan i ekonomista Ignacy Morawski. Dziś przedstawiamy opinie Adama Abramowicza, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Andrzeja Sadowskiego, prezydenta Centrum im. A. Smitha.
- Zniesienie limitu składek ZUS w niewielkim stopniu będzie dotyczyło MŚP. Zwiększenie kosztów pracy nigdy nie jest dobre dla gospodarki a taki skutek odniesie ta decyzja. Poza tym znosi się jeden ryczałt dotyczących ludzi dobrze zarabiających, argumentując, że wszyscy powinni płacic skladkę proporcjonalną do dochodu utrzymując ryczałt dla przedsiębiorców, który nic wspólnego z proporcjonalnością nie ma. Jest odwrotnie proporcjonalny, degresywny - biedniejsi płacą dużo więcej niż bogatsi
– komentuje Adam Abramowicz, Rzecznik MŚP.
Andrzej Sadowski na wstępie zaznacza, że o składce ZUS trzeba mówić, jako o podatku ZUS, a nie składce. - W przypadku składki zawiera się umowę cywilno-prawną, która gwarantuje płacącym składki odpowiednie warunki. My nie mamy żadnej umowy cywilno-prawnej z rządem, ani nie mamy żadnych gwarantowanych warunków – zaznacza Andrzej Sadowski.
Twierdzi, że już obecny poziom podatku ZUS płaconego przez firmy mikro i małe już jest na granicy eliminacji znacznej ich części z rynku.
- Konkurencja szarej strefy jest tak duża, że firmy mikro i małe przestają ją wytrzymywać, i pozostaje im też przejść do szarej strefy
– wskazuje ekonomista.
Dodaje, że w przypadku przedsiębiorców zatrudniających kilkudziesięciu pracowników już trudniej przejść do szarej strefy, bo trudno ukryć taki personel. Co dalej? Koniec firmy, albo zwolnienia. Prezydent zwraca przy tym uwagę, że ZUS ma podejście skrajnie represyjne w kontaktach z firmami. - Jednodniowe opóźnienie w płaceniu składek powoduje, że przedsiębiorcom odmawia się wypłaty świadczeń. Takie historie przedstawiali przedsiębiorcy na spotkaniu u Rzecznika MŚP – mówi Andrzej Sadowski.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Prezesowi się oberwało, związkowcy mieszają się z błotem. Burza w szklance wody w JSW
1270Płaca minimalna w 2025 r. znowu w górę. Cudzoziemcy pracujący w Polsce zadowoleni
392Praca zamiast studiów. Dla młodych Polaków wyższe wykształcenie nie jest już priorytetem
344GUS o zarobkach m.in. w Śląskiem. Gołym okiem widać spore różnice w wynagrodzeniach dla mężczyzn i kobiet
295GUS o zarobkach m.in. w Śląskiem. Gołym okiem widać spore różnice w wynagrodzeniach dla mężczyzn i kobiet
0Płaca minimalna w 2025 r. znowu w górę. Cudzoziemcy pracujący w Polsce zadowoleni
0Praca zamiast studiów. Dla młodych Polaków wyższe wykształcenie nie jest już priorytetem
0Prezesowi się oberwało, związkowcy mieszają się z błotem. Burza w szklance wody w JSW
0