Gminy górnicze są w gorszej sytuacji, niż inne samorządy w Polsce - mówił w czwartek w Katowicach Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Obok obecnej polityki władz państwowych, dotyka je m.in. konieczność zwrotów podatków na rzecz przedsiębiorstw górniczych.
Na seminarium poświęconym problemom gmin górniczych Bodnar nawiązał do sytuacji, w której tylko śląskie samorządy skupione w Stowarzyszeniu Gmin Górniczych zwracają kopalniom ponad 350 mln zł z tytułu niesłusznie pobranego - zdaniem sądów - podatku od nieruchomości.
- To temat, gdzie w zasadzie karty są już rozdane, bo każdy z państwa wie, jakie są orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i zna kwestię rozliczania zwrotu podatków na rzecz spółek węglowych. Tych kłopotów pewnie nie byłoby, gdybyśmy mieli lepsze prawo i gdybyśmy mieli lepsze narzędzia radzenia sobie z trudną sytuacją - mówił do zgromadzonych samorządowców Adam Bodnar.
- Nie mamy, chociażby w naszym prawie podatkowym, wciąż definicji budowli – i o to upominamy się od dłuższego czasu, jako biuro RPO, bo wiemy, że brak tej definicji powoduje konsekwencje dla państwa, ale też w wielu innych sytuacjach, z którymi obywatele do nas zwracają się. Mieliśmy już łącznie pięć wystąpień do ministerstwa finansów, (…) z dopominaniem się o definicję budowli - zaznaczył rzecznik.
Jak dodał, jako że gminy górnicze zmagają się ze zwrotami podatków na rzecz spółek węglowych, RPO zdaje sobie sprawę, że może im brakować pieniędzy w budżetach. - Ten problem jest dodatkowo nabrzmiały ze względu na zmiany dotyczące PIT, ze względu na reformę oświaty i ze względu na wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej - podkreślił Bodnar.
- To wszystko przekłada się na państwa codzienne finanse i należałoby dążyć do tego, aby ten problem – nabrzmiały od wielu lat – rozwiązać, bo myślę, że znajdują się państwo w o wiele gorszej sytuacji, niż przeciętna gmina w Polsce, która nie ma tego typu obciążeń - zwrócił się do zebranych samorządowców RPO.
Współinicjatorka spotkania, przewodnicząca Stowarzyszenia Gmin Górniczych prezydent Jastrzębia-Zdroju Anna Hetman wyraziła nadzieję, że zapoczątkuje ono działania zmierzające do rozwiązania problemu, za który wina – jak zaznaczyła - nie leży po stronie samorządów, ani przedsiębiorstw górniczych.
- Tutaj jest wina wyłącznie po stronie Skarbu Państwa. Nikt jednak z tamtej strony nie poczuwa się do odpowiedzialności. Tak naprawdę od wielu, wielu lat odsyłani jesteśmy od jednej instytucji do drugiej. Wiele dróg już przeszliśmy (…) - nic nadal nie dzieje się: jesteśmy ignorowani. Tu nie chodzi o nas, przedstawicieli samorządów, lecz o mieszkańców, których gminy zubożały - akcentowała Hetman.
Prezydent Jastrzębia-Zdroju obrazowała, że wiele gmin górniczych ma problem ze spięciem budżetów; niektóre z nich są ustalane przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Hetman wskazała, że gminy te praktycznie od 2011 r. nie wiedzą, co będzie dalej: mimo że na bieżąco rozliczają się zgodnie z procedurami, każda z nich w różnych latach jest inaczej traktowana. - To dodatkowa niepewność i obciążenie - zastrzegła Hetman.
- Mamy dwa problemy, które chcemy rozwiązać: pierwszy to definicja budowli i to będzie też ułatwiało nam pracę w przyszłości. Druga sprawa, z którą chcemy się zmierzyć to poszukanie rozwiązań na zrekompensowanie ubytków w naszym budżecie, bo ani gminy an przedsiębiorstwa tu nie zawiniły - uściśliła.
Wieloletni poprzednik Hetman na stanowisku przewodniczącego Stowarzyszenia, wójt gminy Marklowice Tadeusz Chrószcz relacjonował że stan prawny dotyczący budowli podziemnych jest niestabilny od ponad 20 lat, w związku z czym – prócz obecnych obciążeń samorządów – zarówno gminy, jak i przedsiębiorstwa górnicze ponoszą olbrzymie koszty obsługi prawnej i eksperckiej.
Chrószcz wskazał, że wiele zmienił wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2011 r., po którym – jak mówił - sprawy poszły do przodu o tyle, że wskazano, że część budowli podziemnych musi być opodatkowana, natomiast wyrobiska górnicze nie. Tymczasem, jak akcentował, wyrobisko nie jest przestrzenią w górotworze, a wydrążonym tunelem, który powstał, aby transportować nim ludzi i materiały – opodatkowane zatem powinny być wyrobiska służące prowadzonej działalności gospodarczej.
Wójt przypominał też, że niezależnie od kwestii podatkowych gminy górnicze, szczególnie pokryte terenami górniczymi podlegającymi np. osiadaniu, mają jednocześnie i zniszczenia terenu i nie mogą liczyć na przyciągnięcie inwestorów. To ogranicza ich możliwości osiągania alternatywnych dochodów, co rekompensować powinna także sporna często opłata eksploatacyjna.
Spory sądowe między samorządami a spółkami górniczymi dotyczą spraw sięgających nawet kilkunastu lat wstecz. Chodzi o podatek od nieruchomości, jakim gminy obłożyły podziemne wyrobiska kopalń. Spółki kwestionowały uznanie podziemnej infrastruktury za „budowle” w rozumieniu prawa podatkowego i - choć płaciły podatek - kierowały sprawy do sądów. Obecnie sądy najczęściej nakazują samorządom zwrot tych środków.
Obecna definicja „budowli” z ustawy podatkowej odwołuje się do pojęć funkcjonujących na gruncie Prawa budowlanego - „obiekt budowlany” oraz „urządzenie budowlane”. W ocenie TK (z 2011 r.) definicje te nie są tak precyzyjne, aby można je było zawsze stosować na gruncie prawa podatkowego.
Dlatego Trybunał wskazał na konieczność stworzenia autonomicznej i precyzyjnej konstrukcji pojęcia „budowla” na gruncie podatkowym. W 2017 r. zapadł kolejny wyrok TK, w którym za niekonstytucyjną uznano taką interpretację ustawy podatkowej, która umożliwia kwalifikowanie jako „budowli” obiektu budowlanego spełniającego kryteria do bycia budynkiem. TK podtrzymał wówczas swoje stanowisko z wyroku wydanego w 2011 r.
Seminarium „Brak legalnej definicji budowli w wyrobiskach górniczych i konsekwencje podatkowo-finansowe dla gmin oraz ich wpływ na możliwości zaspokajania zbiorowych potrzeb lokalnej wspólnoty” biuro RPO zorganizowało w czwartek na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. W spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele kilkudziesięciu gmin.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
3,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
480Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
422OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
416Na stacje paliw na dobre wróciła drożyzna. "Ryzyko wyższych cen wciąż realne"
414JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
372Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -0"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+5 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
+1 / -0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
0Trendy e-commerce w branży narzędziowej - analiza kondycji firmy Domitech w świetle rozwoju sektora budowlanego
0Do Katowic powrócił jedyny taki pojazd w Polsce. To minibus bez kierowcy
0Skarbówka rzadziej kontroluje, ale skuteczności nie traci (raport)
0