Wiadomości

Górnictwo powinno zarobić 15 mld zł. A zarobi 5 razy mniej

Author profile image 2022-06-13, Autor: Magdalena Zmysłowska

Zysk górnictwa za pierwsze cztery miesiące 2022 roku wynosił 3,5 mld zł, a równie dobrze mógłby wynosić nawet 15 mld zł - podnosi Związek Zawodowy "Przeróbka". Górnicy dodają, że węgiel broni się sam, podczas, gdy toczą się o niego batalie. Nawet, gdy jego wartość nie jest rynkowa, a ustalana na referencyjnych zasadach, których mechanizm jest - zdaniem związkowców - znany jedynie "wtajemniczonym".

Reklama

Jak się okazuje węgiel broni się sam, a o węgiel wszyscy się dziś biją. I to nawet, gdy jego wartość nie jest rynkowa, a ustalana na referencyjnych zasadach, których mechanizm jest znany jedynie wtajemniczonym - napisali 9 czerwca na Facebooku przedstawiciele Związku Zawodowego "Przeróbka".

Okazuje się bowiem, że po czterech miesiącach tego roku górnictwo węgla kamiennego wypracowało aż 3,5 mld zł zysku na sprzedaży węgla, czyli 870 mln miesięcznie. W sumie prawie miliard i jak tak dalej pójdzie, to po 12 miesiącach będzie to 12 mld zł - czytamy.
Zysk netto też się prezentuje przyzwoicie, gdyż wnosił przeszło 2,8 mld zł. Takie wyniki prezentował 9 czerwca br. z mównicy sejmowej Piotr Pyzik - Wiceminister Ministerstwa Aktywów Państwowych, które według danych ministerstwa były efektem zwiększonej zaledwie o ponad pół mln ton sprzedaży węgla.

Przy wzroście jego ceny średnio tylko o 83 %, a przecież wiadomo, że cena węgla na światowych rynkach wzrosła 3 krotnie, a procentowo byłoby to 300%, a nie 83%. Wystrzeliła bowiem cena węgla z 85 $ za tonę w styczniu 2021 r. do nawet 460$ za tonę w Dzień Kobiet - 8 marca br., a obecnie jest na poziomie 324$ za tonę - dodają górnicy.

MAP: górnictwo po 4 miesiącach 2022 roku z zyskiem niemal 3,5 mld

Według danych MAP, które w zakresie cen są mocno nierynkowe, gdyż bazują na cenach referencyjnych, to i tak górnictwo zamknęło cztery miesiące tego roku zyskiem na sprzedaży w wysokości 3 mld 450 mln zł oraz zyskiem netto rzędu 2 mld 860 mln zł. Taki obraz górnictwa wynika ze wskaźników przedstawiających sytuację ekonomiczną górnictwa węgla kamiennego po czterech miesiącach tego roku, które przytoczył w sejmie - Piotr Pyzik.

Wiceminister, czując zarzuty jakie pod jego adresem mogą paść, od razu zastrzegł, że są to ceny uśrednione, które obejmują zarówno segment węgla energetycznego, jak i węgla koksowego, gdzie osiągane ceny węgla są wyższe niż w segmencie węgla dla energetyki - piszą związkowcy z "Przeróbki". 
I dodają, że od początku tego roku do końca kwietnia produkcja polskiego węgla wynosiła ok. 19 mln ton węgla, czyli o 153,4 tys. ton więcej niż w ciągu czterech miesięcy zeszłego roku. Sprzedaż węgla w tym okresie sięgnęła 19,7 mln ton i była o ponad pół miliona ton wyższa niż w analogicznym okresie rok ubiegłego. 

ZZ Przeróbka: dla energetyki węgiel za bezcen

Zdaniem autorów posta, należy zwrócić uwagę, że sprzedaż znów była większa od wydobycia o 700 tys. ton, a mało kto wie w Polsce, iż większa sprzedaż od wydobycia, to zasługa pracowników Zakładów Przeróbki Mechanicznej Węgla.

Średnia cena zbytu węgla z polskich kopalń (łącznie energetycznego i koksowego) wyniosła po czterech miesiącach roku 558,48 zł za tonę, co oznacza wzrost rok do roku o 83 proc. - czytamy. - Zwracamy uwagę, że jest cena łączna węgla energetycznego i koksującego, co oznacza, że węgiel dla energetyki był nie tyle sprzedawany, ale mówiąc wprost prawie darmo oddawany.
Cena bowiem węgla koksowego kształtowała się na przestrzeni 52 tygodni według notowań Investing.com od 1.780,5 - 3.995 zł, a obecnie wynosi 3300 zł. Przy zaniżeniach ceny, to w segmencie węgla energetycznego cena wzrosła rok do roku średnio o 30 proc. – składa się na to m.in. wzrost ceny zbytu o 68 proc. w segmencie węgli średnich i drobnych, oraz wzrost o 33 proc. ceny węgla grubego.
 
Wiceminister Pyzik zastrzegł, że uśrednione ceny dotyczą zarówno węgla sprzedawanego do dużych i średnich odbiorców, jak i pośredników handlowych oraz odbiorców indywidualnych.

Tym samym średnia nie odzwierciedla wysokich cen, z jakimi spotykają się nabywcy w składach opałowych – węgiel jest tam obecnie nawet trzykrotnie droższy niż u producenta - tłumaczą przedstawiciele górników.
 

Górnicy: koszt sprzedaży węgla rośnie. Nieproporcjonalnie do wynagrodzeń

Związkowcy zaznaczają, że średni jednostkowy koszt sprzedaży węgla wyniósł w okresie czterech pierwszych miesięcy tego roku ok. 384 zł za tonę, a więc wzrost rok do roku tylko o 38 zł, co procentowo daje ok. 11%. Przyjmując, że w tym koszcie są zarówno materiały i energia łącznie z wynagrodzeniami, to łatwo zauważyć, że wynagrodzenia pracowników wzrosły nieznacznie.

Wiceminister przypomniał, iż spółki wydobywcze Skarbu Państwa potwierdzają zwiększenie w tym roku produkcji węgla łącznie o ok. 1,5 mln ton, a pierwsze efekty działań służących wzrostowi wydobycia są już widoczne – w marcu br. polskie kopalnie wydobyły 176 tys. ton węgla energetycznego więcej niż rok wcześniej, a w kwietniu 151 tys. ton więcej w kwietniu 2021 r. - czytamy.
W ciągu czterech miesięcy br. krajowa sprzedaż węgla energetycznego wyniosła 15,3 mln ton i była wyższa od ubiegłorocznej (w porównywalnym okresie) o ok. 615 tys. ton. Wiceszef MAP zaznaczył, że przygotowanie nowych frontów wydobywczych w kopalniach jest czasochłonne i kosztowne – uzbrojenie ścian wydobywczej o wydajności ok. 800 tys. ton węgla trwa około półtora roku i kosztuje ok. 200 mln zł.

Na koniec proste wnioski, które wynikają z faktu, że zawsze tak było, iż wiele dobrze żyje z górnictwa, ale najgorzej na tym wychodzą pracownicy górnictwa. Dziś ten kto oferuje swą pomoc w zakupie węgla w E-sklepie PGG S.A. życzy sobie za usługę od 200 - 600 zł za tonę węgla, pośrednicy mają marże od 1000 wzwyż, spekulanci na handlu emisjami też nieźle zarabiają - podsumowują autorzy posta.
Ich zdaniem:
 
  • Przy obecnej koniunkturze na węgiel, górnictwo mogłoby na czysto zarabiać na każdej tonie węgla - nawet 1000 zł,
  • oznacza to, że przy 19 mln ton sprzedaży węgla to zysk górnictwa kamiennego za 4 miesiące 2022 roku powinien wynosić 19 mld zł,
  • przyjmując, że trend ten się utrzyma do końca roku, to zysk górnictwa powinien wynosić 3x19=57 mld zł,
  • taki zysk byłby dwukrotnie wyższy od planowanej dotacji na lata 2021-2031 w wysokości 28,8 mld, rozłożonej w czasie dla górnictwa przez 10 lat na redukcję produkcji i likwidację kopalń. 

Niestety, kiedy mamy ten sam wolny rynek, w którym kazano nam zaciskać pasa i redukować koszty oraz likwidować kopalnie, mamy nagle dać sobie wmówić, że jak jest koniunktura na węgiel, to wolnego rynku nie ma? - pytają z goryczą górnicy.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 689