Grupa Azoty jest drugą po Tauronie państwową firmą, która wypowiada Polskiej Grupie Górniczej umowę na zakup węgla. Producent wyrobów chemicznych rezygnuje z węgla, ponieważ zamierza przejść w swoich fabrykach na inne paliwo. Tylko w 2020 roku Azoty kupiły w PGG miał węglowy za 187 mln zł netto.
Grupa Azoty z Tarnowa poinformowała o przekazaniu Polskiej Grupie Górniczej wypowiedzenia 29 grudnia. Rezygnacja dotyczy umowy wieloletniej, zawartej 12 marca 2018 roku przez spółkę główną oraz spółki zależne: Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy” S.A., Grupa Azoty Zakłady Chemiczne „Police” S.A. i Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn S.A. W skład grupy wchodzą też Zakłady Azotowe Chorzów, jedna z najstarszych istniejących polskich fabryk chemicznych, z ponad 100-letnią historią.
Producent wyrobów chemicznych chce od 2022 roku ograniczyć odbiory węgla. Podaje trzy powody tej decyzji. Po pierwsze zamierza zmienić system produkcji ciepła i energii z miału energetycznego na system zasilany innym paliwem. Po drugie planuje zainwestować w swoje elektrociepłownie zmieniając ich paliwo, a także poprawiając ich sprawność. Po trzecie chce „poprawić efektywność energetyczną w procesach technologicznych skutkujących mniejszym zużyciem ciepła.”
Spółki Grupy Azoty złożyły wypowiedzenia z zachowaniem 24-miesięcznego okresu wypowiedzenia, ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego, w którym upłynie termin wypowiedzenia, tj. 31 grudnia 2022 roku. Zapewniają jednocześnie, że wypowiedzenia nie zakłócą działalności operacyjnej, zatem bieżąca współpraca z PGG będzie kontynuowana.
Jednak Azoty wyjaśniają w komunikacie, że „brak wypowiedzenia Umów skutkowałoby nadmiernymi trudnościami w odbiorach miału energetycznego i negatywnymi skutkami finansowymi wynikających z dalszej realizacji Umów.” Innymi słowy spółka musiałaby dalej kupować miał w zamówionych ilościach, nawet ponad swoje potrzeby.
Azoty deklarują chęć współpracy z PGG, pod warunkiem dostosowania ilości węgla do swoich potrzeb, a także uwzględnienia sytuacji rynkowej. Może to oznaczać zamiar uzyskania niższej ceny za towar. Kiedy Azoty podpisywały umowę z PGG w 2018 roku, za tonę węgla dla przemysłu płacono około 400 zł. Teraz ta cena spadła do około 260 zł.
Azoty informują w komunikacie, że „trwają prace zespołu negocjacyjnego w celu osiągnięcia porozumienia w kwestiach dotyczących przyszłych, wzajemnych relacji handlowych. Sprzedający jest głównym dostawcą miału energetycznego dla Spółek Grupy Kapitałowej Azoty, a szacowana wartość zrealizowanych dostaw tego surowca wyniesie w 2020 roku około 187,2 mln zł netto.”
Przypomnijmy, że przed świętami umowę z PGG wypowiedział Tauron uzasadniając to zbyt wysoką ceną węgla i ilościami surowca. Producent energii, który właśnie pochwalił się swoją pierwszą farmą fotowoltaiczną w Jaworznie, odchodzi od węgla, a dostawy do swoich elektrowni węglowych zamierza realizować z własnych kopalń. Inny państwowy moloch – Polska Grupa Energetyczna umowy z PGG nie wypowiedziała, ale zapowiada renegocjację warunków.
Prezes PGG Tomasz Rogala pytany był podczas wtorkowej telekonferencji o wypowiadane przez odbiorców umowy. Zapewnił, że spółka rozmawia obecnie z odbiorcami m.in. na temat ilości węgla, jakich będą oni potrzebować w przyszłym roku i kolejnych latach. Wyraził przekonanie, że w tym zakresie uda się porozumieć zarówno z Grupą Tauron, jak i innymi partnerami.
- Sytuacja na rynku, związana bezpośrednio i pośrednio z COVID-em jest trudna dla wszystkich - zarówno dla nas, jak i dla sektora wytwarzania energii elektrycznej. Dlatego te negocjacje są czasem trudne i burzliwe, natomiast nie wyobrażam sobie tego inaczej, jak zakończenie tych negocjacji porozumieniem – skomentował Rogala.
Wskazał, iż każda ze stron w rozmowach „walczy o swoje pozycje”. Prezes nie chciał przesądzać, czy przyszłoroczna produkcja węgla w PGG może być wyższa od tegorocznej, szacowanej na 24,2-24,3 mln ton, wobec 29,5 mln ton rok wcześniej. Ocenił, że wypowiadanie umów na dostawy węgla należy postrzegać jako jedno z narzędzi w toczących się rozmowach, z którego partnerzy PGG mogą korzystać.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Sąd orzekł na korzyść sanepidu. Firma nie uniknie kary 10 tys. zł?
5121Górnictwo: bliżej kompromisu. Soboń: gwarancje zatrudnienia górników są niekonstytucyjne
2493Karol Kania, potentat pieczarkowy, zginął w wypadku lotniczym pod Pszczyną
2253Koniec Expo Silesia. Spółka przestaje organizować targi w Sosnowcu
1428Rachunki za prąd wzrosły nawet o 100 procent! Firmy łapią się za głowę
1054Dr Andreas Glenz: smog to efekt naszej, polskiej mentalności
+14 / -1Sąd orzekł na korzyść sanepidu. Firma nie uniknie kary 10 tys. zł?
+26 / -21Pracownicy sanepidu buntują się. Nie chcą kontrolować firm i nakładać mandatów
+13 / -8Rachunki za prąd wzrosły nawet o 100 procent! Firmy łapią się za głowę
+4 / -0Rybnik: gruzińska restauracja otwiera się w sobotę. Do akcji #otwieraMY dołączyło 20 tys. lokali w Polsce
+5 / -1Dokąd zmierza polska gospodarka?
0Śląski Okrągły Stół – samorządowcy spotkali się z ministrem Soboniem
0Rząd chce przekroczyć granice pogardy wobec Polaków – lider Sierpnia 80 o planach szczepienia się rządu poza kolejnością
0Minister zdrowia: do świąt bez zmian, potem możliwe luzowanie
0A4 Katowice – Kraków: Stalexport zwiększa zyski mimo pandemii i zapowiada inwestycje na 100 mln zł
0Czy firmy zaplecza górniczego powinny dostać podobną pomoc jak samo górnictwo?
Oddanych głosów: 303