- Będzie potrzebował tylko trzech słów lub numeru telefonu, aby zwrócić na konto kaucję za butelkę lub puszkę - chwalą się twórcy innowacyjnego recyklomatu. Ich założeniem było zaprojektowanie urządzenia jak najprostszego w obsłudze i przyjaznego użytkownikom. Tymczasem rozwiązanie wywołuje w sieci burzliwą dyskusję, a wynalazcom się "oberwało".
Przypomnijmy, 1 stycznia 2025 roku w Polsce wejdzie w życie system kaucyjny, który, obejmie plastikowe butelki o pojemności do 3 l, szklane do 1,5 l i metalowe puszki do 1 l.
Kaucja za opakowanie plastikowe i metalowe wyniesie 50 gr, za szklane – 1 zł. Środki te będą oddawane klientom po zwróceniu puszki czy butelki.
Obowiązek przyjmowania zużytych butelek i puszek będą miały wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw. Mniejsze mogą dołączyć do systemu, ale nie muszą.
Aby ułatwić użytkownikom procedurę przekucia opakowań, które dotąd były odpadem, w pieniądz, Łukasiewicz - Poznański Instytut Technologiczny, stworzył innowacyjne rozwiązanie - recyklomat, który automatycznie zwróci pieniądze na konto użytkownika.
Urządzenie powstało we współpracy Instytutu, firmy Czysta Polska Recyklomaty i operatora płatności Tpay.
Jak tłumaczą twórcy recyklomatu, to, co w nim innowacyjne, to możliwość błyskawicznego odbioru kaucji bezpośrednio na konto bankowe.
Klient będzie miał możliwość uzyskania swojego indywidualnego hasła składającego się z trzech słów. Zakodowany będzie w nim numer jego rachunku. Podczas zwrotu butelki czy puszki wystarczy wypowiedzieć to hasło, a kaucja automatycznie trafi na konto - wyjaśnia Tomasz Markowski, dyrektor Centrum Transformacji Cyfrowej w Łukasiewicz – Poznańskim Instytucie Technologicznym.
Jeśli z kolei klient nie chce korzystać z hasła, będzie mógł wpisać swój numer telefonu, wtedy też pieniądze od razu wrócą na konto.
Oddając butelkę, nie trzeba będzie mieć przy sobie na przykład telefonu. To nowatorskie podejście nie tylko zwiększa wygodę użytkownika, lecz także zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa, co zawsze jest dla nas priorytetem podczas obsługi płatności - dodaje Paweł Działak, CEO i co-founder Tpay.
Co ciekawe, urządzenie, które ma ułatwiać dbanie o środowisko, samo zostało wykonane w zrównoważony sposób. Jego obudowa powstała z tworzywa pochodzącego z recyklingu.
Ideą, jaka przyświecała twórcom recyklomatu, była wygoda.
Urządzenie będzie mogło stać nie tylko w sklepach – również w parkach, na placach czy przy stadionach – wszędzie tam, gdzie gromadzą się ludzie i spożywają napoje. Z łatwością skorzystają z niego też dzieci, które nie mają kart płatniczych - zaznaczają.
Producent maszyny zaznacza, że dla tych, którzy nie chcą ustawiać sobie hasła lub podawać numeru telefonu, wciąż pozostaje tradycyjny wydruk kwitka z kodem QR, który będzie można zrealizować w sklepie.
Osoby zwracające szczególną uwagę na ekologię lub gubiące kwitki, kody QR będą mogły sfotografować i pokazać w sklepie - tłumaczy Sieć Badawcza Łukaszewicz.
Twórcy urządzenia podkreślają też, że recyklomat jest uniwersalny, można go zaprogramować zgodnie z potrzebami klienta.
Inaczej może działać w sklepie należącym do sieci handlowej (np. drukować tylko kwitki do wykorzystania w kasie), inaczej w biurowcu czy szkole - podkreślają.
W obliczu wdrożenia nowatorskich rozwiązań, najwyraźniej mało kto na tę ostatnią deklarację zwrócił uwagę. W sieci zawrzało, a skupieni na błyskawicznym przelewie internauci na pomysłodawcach nie zostawili suchej nitki.
Wśród licznych komentarzy pojawiają się głosy, że podobne maszyny działają już na całym świecie, a pozorne ułatwienia posłużą do gromadzenia danych o użytkownikach.
Oto najciekawsze z opinii, które znaleźliśmy w sieci (pisownia oryginalna):
- Wymyślanie koła na nowo. Mamy przykłady z zachodniej Europy, po co komplikować sprawę z kontami bankowymi, aplikacjami którym zapewne trzeba dać uprawnienia dostępu do aparatu i mikrofonu. Hasłami które będa służyć do nauki rozpoznawania naszego głosu. A no właśnie. Tutaj wcale nie chodzi o wymyślanie koła na nowo, tu chodzi o zbieranie danych o klientach. Lokalizacja, głos, dostęp do aparatu, mikrofonu, a wszystko to za 50 gr.
- I jeszcze skarbówka naliczy podatek od zbyt dużego zarobku na butelkach.
A Wy co sądzicie? Wolicie wykorzystać kwitek w kasie, czy otrzymać zwrot kaucji na konto?
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Koniec rozmów – czas działać". Na terenach po dawnej kopalni JSW ma rozwijać się przemysł przyszłości
1101GZM aspiruje do miana „drugiej Warszawy”? Rusza przebudowa strategicznego terminalu kolejowego w Sławkowie
584W Gliwicach powstanie nowy park przemysłowy. Inwestycja za 50 mln euro
576Bytom przygotowuje się do przebudowy Rynku. Miasto rozpoczyna audyt i konsultacje społeczne
563Katowice: 1,3 mln zł na termomodernizację zabytkowej "kamienicy w ogrodzie". W planie kolejne remonty
541Ogromny hangar przy pasie startowym. Śląska spółka zrealizowała inwestycję w samym sercu Katowice Airport
+15 / -1Marcin Kamiński, deweloper butikowy: „Każda transakcja to ogromna odpowiedzialność. Bo to czyjeś marzenia, wspomnienia, plany”
+8 / -1Politechnika Śląska i CPK będą wspólnie kształcić kadry dla sektora transportu i kolei dużych prędkości
+2 / -0Rewitalizacja terenów po kopalni Wujek. Katowice i PGG ruszają z planem transformacji
+2 / -0S11 na Śląsku z decyzją środowiskową. Obwodnica Tarnowskich Gór coraz bliżej realizacji
+1 / -0Przełom dla polskiej zbrojeniówki. Firmy z sektora obronnego ze wsparciem stref ekonomicznych
0Był hotel, będą biura. Nowa siedziba miejskiej spółki komunalnej w Rybniku
0PZFD: „Jawność cen to krok ku uczciwej konkurencji”. Nowe przepisy już od lipca
0Zamiast hałdy – beton. Śląskie firmy chcą zagospodarować górniczy odpad dla cementowni
0Wielki test miejskiej infrastruktury. Katowice gotowe na ekstremalne opady
0