Polecamy na Śląsku

Jak golf zmienił moje życie

2020-08-15, Autor: Tomasz Kieczka

Jestem osobą, która w życiu niczego nie żałuje co zrobiła, jakie podejmowała decyzje. No, praktycznie niczego. Żałuję tylko, że moja przygoda z golfem zaczęła się dopiero w wieku 35 lat – pisze Tomasz Kieczka w felietonie otwierającym cykl golfowy na łamach ŚląskiegoBiznesu.pl.

Reklama

Cykl felietonów który będzie się tutaj pojawiał co dwa tygodnie, ma na celu, żeby Państwa rozterki, kiedy zaczniecie grać w golfa nie były potem zbliżone do moich.

Kilka spędziłem na AWF. Moje życie zawsze kręciło się wokół sportu. Do tego stopnia, że praca zawodowa jest z nim również związana. Dzięki temu sprawdziłem na sobie mnóstwo sportów tak indywidualnych jak drużynowych. Pracę magisterską pisałem na temat baseballa. Choć kij baseballowy w naszym kraju kojarzony jest jednoznacznie i tak stereotypy powstałe wokół tego sportu mają się nijak do tego, jak w naszym kraju postrzegany jest golf.

Sport, dla dziadków, seniorów. Drogi, elitarny, zamknięty, snobistyczny, nie wymagający wysiłku. Pożeracz czasu. Przymiotniki można by było mnożyć i zawsze niechętny mógłby przypisać go do golfa.

Nic bardziej błędnego. Zgodziłbym się, że jest on średnio dostępny, ale to wynik braku informacji na jego temat, niż tego, że jest on dla wąskiego grona osób. Przez kolejne tygodnie będę starał się na własnym przykładzie pokazywać, że bajka na temat golfa nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Jesteśmy 30 lat po przemianach , a dalej w Polsce powtarzana jest melodia, że to sport burżuazji. Brakuje jeszcze tylko określenia „zgniłego Zachodu”. Nie wchodząc w szczegóły, bo na to przyjdzie pora, podam przykład zza południowej granicy. W Polsce w golfa gra około 5000 osób. W klubach zarejestrowanych jest około 2600 osób (bycie w klubie potrzebne jest do gry w zawodach). Mamy niespełna 30 pól. Mniejszych, większych, miejskich, parkowych czy leśnych.

W cztery razy mniejszych Czechach tych pól jest 110, a golfistów w związku około 60 000. Więc spokojnie można powiedzieć, że 100 000 Czechów gra w golfa. Tylko to zestawienie pokazuje, że przynajmniej 3/4 stereotypów odpada w przedbiegach.

Kilka lat temu w Karvinie powstało pole. Na hałdzie. Zrzesza około 2000 graczy, z czego połowa to ... górnicy. Pierwszy klub golfowy w Czechach powstał w 1968 roku, w głębokiej komunie. Szerzej temat będę rozwijał tematycznie. Pokazywał Państwu jak blisko siebie macie golfa. Jak za relatywnie niewielkie pieniądze możecie go uprawiać i jak można z kijem spędzać czas. Jak golfa pięknie można adaptować pod swoją tężyznę fizyczną, ilość czasu, portfel i oczekiwania.

To najlepszy sport na świecie... bo dla wszystkich.

Jeśli między felietonami będziecie mieli Państwo pytania szczegółowe, zapraszam do kontaktu mailowego [email protected]. Ja nazywam się Tomek Kieczka i mam nadzieję być dla Państwa przewodnikiem , drogowskazem do tej fantantycznej gry. Do poczytania za dwa tygodnie

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 508

Prezentacje firm