Wiadomości

JSW: związkowcy z Bzia murem za dyrektorem Zofiówki. "Bazgroły, nikczemne stwierdzenia"

2025-03-27, Autor: Magdalena Zmysłowska

Wracamy do głośnej sprawy toczącej się w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Zofiówka. Z doniesień przedstawicieli tamtejszych zawiązków zawodowych wynika, dyrektor ds. pracy wywiera na pracowników presję, stosując szantaż emocjonalny oraz groźby utraty zatrudnienia w celu wymuszenia podpisywania rzekomo „dobrowolnych zgód" na przeniesienie do innych kopalń, by w ich miejsce zatrudnić osoby z likwidowanego Ruchu Bzie. W piśmie skierowanym do zarządu JSW strona społeczna żąda natychmiastowej interwencji. Teraz głos w sprawie zabrali kolejni związkowcy - tym razem z Bzia, którzy murem stanęli w obronie dyrektora.

 

Reklama

Przypomnijmy: napięta atmosfera panuje w ostatnich dniach w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Zofiówka.

- Dyrektor ds. pracy pan Gołębiowski dopuszcza się skandalicznych praktyk, które urągają godności pracownika i naruszają wszelkie standardy etyczne! - napisali 19 marca w mediach społecznościowych członkowie związku zawodowego "Sierpień 80 KWK Borynia-Zofiówka-Bzie".

Strona społeczna zarzuca dyrektorowi m.in. stosowanie "białoruskich metod" i terroryzowanie pracowników. W piśmie skierowanym do zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej związkowcy zażądali natychmiastowej interwencji <<"Dyrektor terroryzuje pracowników". Związkowcy mówią o skandalu w JSW>>.

Z posiadanych przez nas informacji wynika, że Dyrektor dopuścił się serii niedopuszczalnych działań wobec pracowników, polegających na uporczywym nękaniu telefonicznym w soboty z nakazem stawienia się na spotkania odbywające się bezpośrednio po poniedziałkowej zmianie. Podczas tych spotkań pracownicy są pozbawiani telefonów komórkowych, co stanowi jawną próbę izolacji oraz odebrania możliwości uzyskania pomocy prawnej lub wsparcia przedstawiciela związkowego - pisali m.in. związkowcy.

JSW nie potwierdza, nie zaprzecza

O głos w sprawie zapytaliśmy biuro prasowe giganta. 

- Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. traktuje poważnie wszelkie sygnały o potencjalnych nieprawidłowościach – niezależnie od formy ich zgłoszenia, autorstwa czy tego, czy są anonimowe, czy imienne - zapewnia Wojciech Sury, rzecznik prasowy spółki.

Wszystkie zgłoszenia są analizowane z należytą starannością, zgodnie z obowiązującymi wewnętrznymi procedurami. Tak będzie również w tym przypadku – sprawa zostanie potraktowana z pełną uwagą i zgodnie z przyjętymi zasadami - podsumował krótko rzecznik.

Związkowcy z Bzia kontratakują

Wczoraj (26 marca) głos w sprawie zabrali kolejni przedstawiciele związków zawodowych - tym razem organizacje związkowe działające w Ruchu Bzie.

- Wielce Szanowni Państwo według precedencji. Jako przedstawiciele organizacji związkowych na serio odpowiedzialnych za przyszłość i bezpieczeństwo wszystkich pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej, nie możemy milczeć i nie możemy nie odnieść się do tak zwanego "stanowczego" pisma, podpisanego przez trzech przewodniczących i jednego wiceprzewodniczącego "niszowych" związków zawodowych, (ZZ „Jedność" Pracowników JSW S.A. Ruch „Zofiówka", WZZ S80 MK KWK"Borynia-Zofiówka-Bzie", WZZ S80 Konfederacja JSW S.A. KWK „Zofiówka", OP ZZRG w Polsce przy KWK „Borynia-Zofiówka" Ruch „Zofiówka) - piszą na wstępie związkowcy (pisownia oryginalna).

JSW: związkowcy przeciwko związkowcom. "Bazgroły"

- Według naszej opinii, rzeczone pismo, notabene opublikowane podkreślamy, że z ujawnieniem danych osobowych, w szeroko pojętych mediach społecznościowych, to raczej „bazgroły", w którym to najbardziej sumienni" pracownicy Ruchu „Zofiówka" z tych wyżej wymienionych związków" podjęli próbę uzurpowania sobie reprezentacji wszystkich pracowników Ruchu „Zofiówka", nie mając do tego upoważnień, dodatkowo szkalując i niszcząc dobre imię Dyrektora Pracy - czytamy dalej.

Podnoszą Oni w tym piśmie, że prowadzone są jakieś niedopuszczalne działania ze strony dyrekcji kopalni zespolonej w stosunku do pracowników alokowanych i to z zarzutami określanymi mianem „białoruskich". Takie stwierdzenia są nikczemne. Jak wiemy, to obecny Zarząd podjął decyzję w formie uchwały o połączeniu Ruchu „Bzie" z Ruchem „Zofiówka", akcentujemy z Ruchem „Zofiówka". Z wiedzy, jaką posiadamy, również została wydana pozytywna opinia do tej uchwały przez Radę Nadzorczą. Lecz jako takiej pomocy, ze strony zarządu nie zaobserwowano. Dlatego tak naprawdę cały bagaż tego bardzo trudnego zadania, ważnych zmian dotyczących połączenia, a w szczególności tak emocjonalnej sprawy związanej z alokacjami, spoczął na barkach Dyrektora Pracy i Jego współpracowników - podnosi strona społeczna z Bzia.

- Chcieliśmy bardzo mocno zaznaczyć, że kto, jak kto, ale to załoga Ruchu „Bzie" jest i była najbardziej doświadczana przez wiele lat wielorakimi zmianami strukturalnymi. Przypominamy chronologicznie, jakie zmiany załoga Bzia" ostatnimi laty musiała już przetrwać": KWK „Jastrzębie", potem KWK „Jas-Mos", dalej KWK „Borynia-Zofiówka-Jastrzębie" Ruch „Jas-Mos", następnie KWK „Borynia-Zofiówka-Jastrzębie" Ruch Jastrzębie" i dalej KWK „Bzie-Dębina" w budowie, następnie KWK „Jastrzębie-Bzie" i potem KWK „Borynia-Zofiówka-Bzie" Ruch „Bzie". Prawda, że ciekawe. A teraz kolejna już, KWK „Borynia-Zofiówka" - wyliczają związkowcy.

Dlatego nie zgadzamy się z żadnymi zarzutami, które padały czy to pod adresem Dyrektora Pracy, a w szczególności pod adresem pracowników Ruchu „Bzie". Nie uciekniemy także od panującej w całej JSW opinii, że to właśnie załoga Ruchu Bzie" jest postrzegana, jako najbardziej zdyscyplinowana, pracowita, roztropna, obowiązkowa, a także co najistotniejsze, w dobrych relacjach ze sobą. Taką opinię wyrażało już wielu Dyrektorów, którzy zarządzali ww. kopalniami. My to z najwyższym uznaniem potwierdzamy - podsumowują przedstawiciele górników.

"Łączenie kopalń to bolesny proces"

Pismo zostało opublikowane na facebookowym profilu reprezentacji związków zawodowych działających w JSW S.A. - ZZ Kadra, Federacja ZZ ZZG. Z następującym komentarzem (pisownia oryginalna):

Łączenie kopalń to bolesny proces. Likwidacja kopalń to jeszcze bardziej bolesny proces. Nikt tego nie chce. Nikt tego nie lubi. Stąd różne problemy, donosy, wrzutki medialne. Pot i łzy. Nie życzymy tego nikomu. Warto jednak czasami wysłuchać drugą stronę, w tym przypadku Związków Zawodowych z Ruchu Bzie. Ps. Prosimy bez hejtu. Przedstawiamy głos w toczącej się dyskusji. Nie życzymy nikomu niepewności związanej z likwidacją zakładu pracy.

Pod postem pojawiła się lawina komentarzy. Oto niektóre z nich (pisownia oryginalna):

Tzn co negujecie doniesienia o dzwonieniu w sobote i propozycjach albo przenosiny albo zwolnienie przez tego goscia ????bo nie rozumiem...

Jeśli były naciski to łatwo to zweryfikować. Po prostu jeśli są dowody to należy je przedstawić publicznie. Ponoć są nagrania które takie naciski ujawniają. Ktoś powinien powiedzieć sprawdzam. Ale czy są tacy odważni ?

Co sądzicie o sytuacji?

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 792