Nierentowne kopalnie trzeba zamykać, bo co to za gospodarka, gdzie musimy dokładać z własnej kieszeni. Węgiel ze Śląska jest na ogół średniej, a często słabej jakości - takie zdania wypowiedział w Radomiu podczas spotkania z sympatykami PiS prezes Jarosław Kaczyński.
Czy w związku z kryzysem energetycznym istnieje możliwość otwarcia pozamykanych przez PO kopalń? - takie pytanie usłyszał w Radomiu Jarosław Kaczyński 26 października 2022 roku podczas spotkania z sympatykami PiS. Wypowiedź jest dość długa. Gdyby ją streścić, to można wywnioskować, że prezes nie jest zwolennikiem przywracania kopalń na Śląsku, bo wydobycie w nich jest trudne, bywa nieopłacalne, a węgiel jest na ogół średniej, bądź często słabej jakości. Kaczyński opowiada się raczej za rozwijaniem odnawialnej energetyki i budową elektrowni atomowych. Węgiel nazywa skazańcem.
- Cena węgla spada i można sądzić, że będzie spadała. Nie chodzi o rynek polski, ale o rynek światowy. Czy powstanie taka sytuacja, że te kopalnie, zwykle bardzo głębokie, mające często cienkie i pochyłe pokłady, i krótkie, czyli tam, gdzie węgiel wydobywać jest trudno?
Jeśli wydobywa się z głębokości 1200 metrów pod ziemią, to górnik jest w stanie pracować 4 godziny, bo 2 godziny musi dochodzić do miejsca pracy i 2 godziny wraca. Wtedy takie kopalnie się nie opłacają. My nie możemy w ramach gospodarki rynkowej utrzymywać kopalń, które przynoszą stałe straty, bo to znaczy, że z własnej kieszeni musimy do tego dopłacać. To nie jest żadna gospodarka, takie rzeczy były możliwe tylko w komuniźmie, a komunizm upadł głównie przez swoją całkowitą niewydolność gospodarczą. Więc o tym musimy pamiętać.
Natomiast jeżeli sytuacja będzie temu sprzyjała, jeśli mieszkańcy Śląska się zgodzą, bo do tej pory nie chcą się zgadzać na to, a są jeszcze 3 miejsca, gdzie można zrobić dobre kopalnie, to je zrobimy. Jest kopalnia Bogdanka, wydobywająca 10 mln ton. Ostatnio przez różne złe wydarzenia będzie miała mniejsze wydobycie, ale sądzę, że szybko wróci do 10 mln ton, a może zwiększyć wydobycie do 15 mln ton, a poza tym są jeszcze dwa złoża – jedno koło Chełma, dość płytko, chyba około 600 metrów i dobra jakość węgla.
Węgiel ze Śląska w tej chwili na ogół jest średniej jakości, często nawet słabszej, a tam jest dobrej jakości. Tę część gospodarki określa się w liczbach. Najlepszy węgiel to jest 35 – 36, z którego można zrobić koks. W Chełmie węgiel ma 34, więc jest bardzo dobry, ale już nie koksujący. A niedaleko granicy, w tej części Polski, którą nam Rosjanie w '51 roku zabrali, bo tam były złoża węgla, to część złóż jednak w Polsce zostało i tam też można byłoby ten węgiel wydobywać. Niektórzy mówią, że jest tam węgiel koksujący, a on się opłaca, jest łatwo zbywalnym, opłacalnym surowcem.
Krótko mówiąc będziemy musieli podejmować decyzje w najbliższych latach, ale widząc, co się dzieje na rynku. Nie można podejmować decyzji, bo to jest wiele miliardów złotych, które potem nie będzie nam przynosić korzyści. My stawiamy w tej chwili na energię odnawialną, czyli off-shore - wiatraki na morzu i na wiatraki w ogóle. Jednym z wymogów otrzymania pieniędzy jest zmniejszenie zasady 10H. A poza tym na energię atomową. Tu biją się wręcz o to, kto ma u nas budować. Będziemy te elektrownie budować, i to na wiele tysięcy megawatów.
Pamiętajcie, nawet jak mamy wysoko wydajne off shory, to one mają w polskich warunkach w najlepszym wypadku wydajność 52 proc. Czyli pracują przez 52 proc. czasu, bo tyle wieje wiatr. Na lądzie to jest 18 proc., najwyżej do 20 proc. Krótko mówiąc, jeśli jest 1000 MW energii w wiatrakach, to musi być 1000 MW w innej energii, którą można w krókim czasie uruchomić i na to stawiamy.
Natomiast pytanie, czy węgiel zostanie z powrotem uniewinniony, bo do tej pory jest skazańcem, tego nie wiemy. Jeśli zostanie uniewinniony, to wtedy na pewno się zainteresujemy tymi pokładami węgla, a nawet tymi istniejącymi nieodkopanymi pokładami węgla brunatnego, bo są takie w okolicy Bełchatowa, czy długie ciągnące się w stronę Ziemi Lubuskiej i Wielkopolski, tylko z kolei tamtejsi obywatele nie chcą się zgodzić na budowę kopalni. Boją się, że będzie spadek wody i inne konsekwencje ekologiczne. Protestują, a jest tam dużo węgla brunatnego. Tak więc stoimy przed dużym znakiem zapytania – mówił prezes.
Cały wątek węglowy rozpoczyna się od 28 minuty 6 sekundy.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
5303,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
452Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
398Na stacje paliw na dobre wróciła drożyzna. "Ryzyko wyższych cen wciąż realne"
395OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
391Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -0"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+2 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
+1 / -0Śląskie na podium zaległości wobec fiskusa. Wyżej tylko mazowieckie
14,5 roku więzienia oraz 140 tys. zł grzywny dla byłego posła Grzegorza J.? Oskarżony prosi o uniewinnienie
0"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
0Śląskie po dogrywkach. Oni zwyciężyli w wyborach samorządowych 2024
0Niespodzianka: na stacjach paliw taniej. A najtaniej - na Górnym Śląsku
0