Wiadomości

„Kark” zagroził mu przed domem. Działacz Sierpnia 80 prowadzący profil związkowy na FB w szoku

Author profile image 2023-05-15, Autor: Tomasz Raudner

Działacza Wolnego Związku Zawodowego Sierpień 80 przed klatką bloku zaczepił potężnie zbudowany mężczyzna. Odchylił koszulę, pod którą miał schowaną prawdopodobnie kaburę z bronią i zaczął grozić za prowadzenie związkowych mediów. Zszokowany działacz złożył zawiadomienie na policję. - Kogo widocznie zabolało to, co zamieszczamy – mówi Śląskiemu Biznesowi Rafał (nazwisko do wiedzy redakcji).

Reklama

Działacz Sierpnia 80: Kogoś widocznie zabolały wpisy na FB

Wszystko działo się w piątek 12 maja.

- Wychodziłem z mieszkania rodziny i przed klatką zostałem zaczepiony przez pana słusznej postury, z wysokim karkiem. Dość charakterystyczna sylwetka. Odsłonił koszulę, pokazał mi coś, chyba kaburę. Nie wiem dokładnie. Ostrzegł mnie przed wpisami na FB Komisji Krajowej WZZ Sierpień 80. Widocznie kogoś coś zabolało, być może wpisy w „Gazecie Wyborczej” o JSW i o panu z Solidarności, który robił jakąś imprezę – opowiada związkowiec.

Działacz Sierpnia 80: Podejrzewam, że był to pan związany z jakąś organizacją przestępczą

Działacza zastanawia fakt, że osiłek dużo o nim wiedział.

- Byłem w szoku. Zwrócił się do mnie po imieniu i nazwisku. Wiedział, gdzie mieszkam. A to wiedzą tylko rodzina i znajomi. Nigdzie nie udostępniam swoich danych. Nawet FB prowadzę pod pseudonimem. Moim zdaniem był to pan związany z jakąś organizacją przestępczą – relacjonuje.

I dodaje:

- Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Prowadzę związkowe media społecznościowe, ale zamieszczam w nich zwykle przedruki, nie piszę swoich artykułów - mówi.

Jeszcze tego samego dnia zgłosił incydent na policję. Zawiadomienie w sprawie kierowania gróźb karalnych przyjął Komisariat Policji III w Gliwicach.

- Policjanci byli bardzo mili. Zapowiedzieli, że przejrzą dokumentację wideo. Na osiedlu jest monitoring – dodaje.

"Nie popuszczę"

Działacz deklaruje:

- Dostałem po głowie, ale że jestem taki, a nie inny, to nie popuszczę – dodaje Rafał.

Artykuł, o którym wspomina działacz, ukazał się 9 maja w internetowym wydaniu GW. Czytamy w nim m.in.: „Szef Solidarności z kopalni Zofiówka nie wziął udziału w uroczystościach upamiętniających śmierć pięciu górników. W tym czasie w przyzakładowej restauracji przyjmował urodzinowych gości. W godzinach pracy hołd złożyli mu tam dyrektorzy kilku kopalń JSW.”

Oceń publikację: + 1 + 37 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 689