Wczoraj po południu wskutek nawałnicy i oberwania chmury pod naporem wody zawalił się fragment dachu w fabryce firmy Eko-Okna w Kornicach koło Raciborza.
Jak informuje bryg. Roland Kotula – rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu, do zdarzenia doszło w czwartek 18 czerwca o godz. 15:59.
- Z powodu gwałtownych opadów deszczu system rynien na jednej z hal nie był w stanie odebrać dużej ilości wody. Pod naporem wody doszło zawalenia dachu w dwóch miejscach, a woda zaczęła wlewać się do środka – relacjonuje bryg. Kotula.
Kierownictwo zakładu natychmiast zarządziło ewakuację pracowników. Strażacy po przyjeździe na miejsce nie byli w stanie zabezpieczyć dziur w dachu. Dlatego rozłożyli wały w postaci rękawów, które odprawadzały wodę na zewnątrz budynku. Ponadto funkcjonariusze musieli odprowadzić wodę z innego miejsca na dachu, gdzie nagromadziła się deszczówka.
Jeden z naszych czytelników przesłał nam film, na którym widać jak woda wlewa się do hali:
Na szczęście podczas katastrofy nikt nie ucierpiał. Według strażaków, straty wstępnie oszacowane na 250 tysięcy złotych.
W akcji brały udział 3 zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu oraz 4 zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych.
Oświadczenie w sprawie zdarzenia wydał też zarząd firmy.
- Zarząd Spółki Eko-Okna S.A. informuje, że w związku z uszkodzeniem fragmentu poszycia dachowego w jednej z hal produkcyjnych, które było wynikiem obfitych opadów deszczu 18 czerwca 2020r., trwa naprawa powstałych uszkodzeń przez firmę wykonawczą celem przywrócenia normalnej funkcjonalności hali. Nikt z pracowników nie ucierpiał w zdarzeniu. Straty materialne są aktualnie oszacowywane - czytamy w oświadczeniu.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Górnik Zabrze sprzedany w biegu? "Transakcja musi być przejrzysta"
2167Trwa wielki protest rolników i myśliwych w Katowicach. Sprawdź mapę utrudnień
966Ślōnskŏ godka po pierwszym czytaniu w Sejmie. "Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
554Górnicy z PGG innowacyjną techniką wyremontowali 40-letni zbiornik na urobek
483E-petrol: na stacjach paliw znów drogo. Tyle zapłacimy za benzynę w przedświątecznym tygodniu
478Ślōnskŏ godka po pierwszym czytaniu w Sejmie. "Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
+4 / -1Wielki triumf po 28 latach! RAŚ wygrał batalię o prawo Ślązaków do zrzeszania się
+3 / -1Długi weekend w Tatrach? Wraca połączenie Kolei Śląskich z Katowic do Zakopanego
+2 / -0Podwyżka VAT na żywność: jakie będą konsekwencje dla konsumentów i gospodarki?
+2 / -0Nowe perspektywy w polskiej polityce podatkowej: kluczowe wnioski ze spotkania z Ministrem Finansów
+1 / -0Zbrodnia vatowska na 50 około mln zł. KAS zatrzymała 7 osób, w tym ze śląskiego
0Nowe perspektywy w polskiej polityce podatkowej: kluczowe wnioski ze spotkania z Ministrem Finansów
0Spadająca inflacja napędzi świąteczną sprzedaż. Blisko co czwarty Polak zrobi droższe zakupy
0Polacy mają sposób na tańsze święta. Liczą na sprawdzony "patent" z promocjami
0Akcja służb w związku z Funduszem Sprawiedliwości. ABW weszło do domu posła ze Śląska
0
~Wojciech Pawela 2020-06-22
08:21:18
Błąd konstrukcyjny lub wykonawczy. Przecież przy projektowaniu takich prostych hal nawowych stosuje się odpowiednie normy oraz współczynniki korygujące. Wszystko to zakłada wystąpienie takich właśnie ulew. Dodatkowo projektant odwodnienia się nie popisał bo takie dachy muszą mieć swoje przelewy awaryjne przez które wyrazie podniesienia poziomu wody na dachu przelewa się jej nadmiar poza jego obrys.