Swój pierwszy biznes założyła w wieku 21 lat. Dziś Agnieszka Socha zatrudnia ponad 650 osób, prowadzi własną działalność gospodarczą oraz jest prezesem i właścicielem trzech spółek. Oto kolejna bohaterka cyklu "Kobieta biznesu". Zapraszamy do lektury wywiadu.
Przed założeniem pierwszego biznesu, jeszcze w trakcie studiów, wyjechała pani do USA. Podkreśla pani, że to ważne. Dlaczego?
Tak, po pierwszym roku studiów prawniczych pojechałam do Stanów Zjednoczonych z programu Work and Travel dedykowanemu studentom. Pracowałam po kilkanaście godzin dziennie na dwa etaty jako kelnerka w restauracji oraz jako sprzedawca w sklepie z pamiątkami w turystycznym kompleksie wraz ze studentami z różnych części świata: z Jamajki, Litwy, Bułgarii, Czech czy Słowacji. To była niezwykła lekcja tolerancji, elastyczności i otwartości, a także dało mi to doświadczenie pracy w innym kraju jako pracownik tymczasowy, co uważam za bezcenne w mojej obecnej pracy. Zostałam w USA dłużej, niż planowałam, bo aż 7 miesięcy. Potem przeniosłam się na Śląsk i tutaj założyłam krótko po powrocie w czerwcu 2006 roku swoją własną działalność gospodarczą.
Pani pierwszym biznesem była lodziarnia?
Tak. Właściwie na początku to była mała piekarnia, ale w krótkim czasie poszerzyłam usługi w zakresie sprzedaży lodów i deserów. W gastronomii pracowałam już jako studentka zarówno w Polsce, jak i właśnie w Stanach Zjednoczonych. Tam poczułam zupełnie inny model prowadzenia biznesu. U nas często szef to szef i nie jest zasadą, że z szefem jest się po imieniu, ani to, że szef traktuje cię jako partnera, którego z uwagą się słucha. A w Stanach Zjednoczonych poczułam, że tak właśnie może być i bardzo mi się to spodobało, bo to model, w którym pracownik czuje się wysłuchany, istotny i ważny. I taki model relacji szef - pracownik chciałam wprowadzić w Polsce.
Od zawsze miałam szczęście do ludzi, z którymi dane mi było współpracować. Od samego początku działalności (czyli już od 17 lat) mam dwie współpracowniczki, które są ze mną od 2006 roku i mamy ze sobą relacje przyjacielskie, podobnie jak z częścią pracowników pracujących nieco krócej. Nie oznacza to, że zawsze się zgadzamy, ale pewnym jest, że zawsze możemy na siebie liczyć. Zasadą jest, że osoby, które u nas pracują rzadko się zwalniają, co więcej ściągają do pracy swoje rodziny, znajomych i przyjaciół. Daje mi to dużą satysfakcję, gdyż wiadomym jest, że nie polecilibyśmy komuś bliskiemu pracy z której sami nie jesteśmy zadowoleni.
Jedna z tych pań, w pierwszym roku działalności, kiedy miałam przejściowe problemy finansowe, zaproponowała mi, że się wziąć kredyt na siebie, by dać mi środki na utrzymanie mojego biznesu, gdyż ja miałam zbyt krótką historię kredytową, aby dostać jakiekolwiek środki z banku. Pani po prostu ufała mi i chciała mi pomóc. Takie niecodzienne i życzliwe gesty pamięta się do końca życia. To pokazuje, że nieważne czy w firmie jesteś pracownikiem czy szefem, najważniejsze jakim jesteś człowiekiem. Każdego dnia otrzymuję dowody na to, że zatrudniam cudownych ludzi, z którymi można nie tylko budować biznes, ale także tworzyć mocne i wartościowe relacje.
Jak dzisiaj wyglądają pani biznesy? Co jest głównym profilem pani działalności?
Lodziarnie prowadzę nieprzerwanie od 2006 roku, natomiast Agencja Pracy Tymczasowej WorkerService sp. z o. o. powstała w kwietniu 2019 roku na bazie mojej pierwszej firmy, która zajmowała się głównie inwestowaniem w stare budynki i nadawaniem im nowej funkcji lokali mieszkaniowych.
Moja firma kilka lat temu była właścicielem 4 hoteli dla pracowników tymczasowych, w których znajdowało się 500 miejsc noclegowych. Chcąc wykorzystać szansę, jaką dało mi posiadanie własnych mieszkań dla pracowników tymczasowych, po głębokiej analizie otoczenia makro i mikroekonomicznego, ze szczególnym uwzględnieniem stopy bezrobocia oraz wzrostu inwestycji w branży motoryzacyjnej w województwie śląskim postanowiłam powołać do życia spółkę WorkerService sp. z o. o. Firma powstała i ma siedzibę w Żorach. Głównym czynnikiem zachęcającym do założenia agencji pracy tymczasowej w Żorach była zmieniająca się dynamicznie sytuacja na lokalnym rynku pracy oraz niezwykły rozwój gospodarczy miasta, które skutecznie przyciąga dużych i mniejszych przedsiębiorców i inwestorów szczególnie w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej uznanej za najlepszą strefę ekonomiczną w Europie w 2019 r.
W krótkim czasie od powołania spółki zespół WorkerService zaczął zapraszać do pracy w Żorach obywateli Ukrainy, Mołdawii i Białorusi, a potem Gruzinów, a nawet osoby z Afryki i Azji. Dużym atutem spółki było ten, że posiadała własne mieszkania dla pracowników i dzięki temu nie była zależna od innych podmiotów, co daje jej ogromną przewagę nad konkurencją. Jednak wychodząc poza Żory (a spółka obsługuje już wiele miast takich jak Gliwice, Sosnowiec, Zabrze,Siemianowice Śląskie, Tychy, Bielsko Biała, Skoczów czy Bieruń) spółka wynajmuje mieszkania od zewnętrznych podmiotów, co pozwala odczuć różnicę w możliwości kształtowania cen i oferty dla naszych klientów.
Co jest największym wyzwaniem w Pani pracy?
Najtrudniejsze jest pozyskanie klienta i zdobycie jego zaufania dzięki „odczarowaniu” wizerunku agencji pracy tymczasowej. Wiele podmiotów gospodarczych nie wie jeszcze, ile korzyści daje korzystania z profesjonalnej pomocy sprawdzonej agencji pracy tymczasowej, takiej jak agencja pracy tymczasowej WorkerService sp. z o.o. Jest to idealne rozwiązanie dla firm, u których występuje wysoki i niski sezon w produkcji lub też produkcja zależy od zewnętrznych zleceń i zamówień, których wysokość ciężko jest przewidzieć z wyprzedzeniem. W takich przypadkach nasza agencja potrafi szybko, nawet do 7 dni znaleźć odpowiednich pracowników, a kiedy sezon wysoki się kończy przenieść ich do innych zakładów, w których sezon zaczyna się w innym czasie. Inna sezonowość kształtuje branżę automotive a inna jest w branży spożywczej czy budowlanej, a znajomość specyfiki różnych branż jest w naszej pracy bardzo istotna.
Mottem naszej firmy jest: „ trafnie łączymy pracodawców i pracowników”. I tak właśnie staramy się robić. Zawsze przed rozpoczęciem współpracy staramy się zdobyć jak najwięcej informacji o tym jak wygląda praca w danym zakładzie i jacy pracownicy są tam najbardziej odpowiedni. Z drugiej strony poznając pracowników dla których chcemy znaleźć pracę staramy się ich jak najlepiej poznać, aby dopasować ich mocne strony najtrafniej do danej pracy. Czasami jest tak, że pewne osoby nie sprawdzają się w danym zakładzie, a gdzie indziej pasują idealnie. Bardzo ważne jest odpowiednie dopasowanie pracowników do danego zakładu i charakteru pracy, gdyż w jednym zakładzie dokładność i skrupulatność będzie największym atutem, natomiast w drugim pożądanymi cechami będą szybkość i dynamiczność. Dobre dopasowanie zwiększa szansę na owocną współpracę i zadowolenie zarówno pracowników jak i osób dających pracę.
Częstym zarzutem wobec agencji pracy jest ten, że zatrudniamy głównie pracowników niewykwalifikowanych. Nie jest to prawdą, gdyż coraz więcej zakładów szuka specjalistów lub osoby z określonymi kompetencjami. Często jest również tak, że osoby, które przyjeżdżają jako pracownicy niewykwalifikowani, traktują to tylko jako etap w swoim życiu, po to aby zarobić na określony cel lub aby otworzyć swój własny biznes. Często pracownicy z zagranicy uzupełniają w Polsce swoje wykształcenie i intensywnie uczą się języka, po to aby zdobyć jeszcze lepszą pracę. Bardzo takim osobom kibicujemy i wspieramy je w tym, a potem rekomendujemy zaprzyjaźnionym firmom na inne stanowiska.
Jak wyglądały początki pani działalności w agencji pracy tymczasowej?
Zanim spółka zdobyła swoich kilkudziesięciu klientów, z którymi współpracuje w 2022 r., pracownicy spółki wysłali ponad dwieście ofert, a kadra zarządzająca umówiła się na setki spotkań z większością firm w regionie. Każde spotkanie wnosiło coś cennego i pouczającego. Czasami o rozpoczęciu współpracy decydowały niuanse, czasami przez niuanse do rozpoczęcia współpracy nie dochodziło.
Bycie własnym przedstawicielem handlowym okazało się dla mnie najcenniejszym zawodowym doświadczeniem. Trzeba nabrać mnóstwo pokory, bo trudno jest, zakładając firmę, konkurować z międzynarodowymi czy też ogólnopolskimi agencjami pracy tymczasowej z wieloletnim doświadczeniem i wyrobioną marką.
Trzeba poszukać swoich mocnych stron i atutów tam, gdzie wielkie firmy ich nie mają, albo wykorzystywać swoje pozorne słabości jako zalety, np. lokalność może być zarówno wadą, jak i zaletą. Będąc lokalną firmą, agencja może działać blisko klientów i swoich pracowników, a także jest w stanie szybko wysłać swoich koordynatorów i być do dyspozycji w razie jakichkolwiek problemów. Ale jednocześnie będąc lokalną firmą, z którą dobrze się współpracuje, można zdobyć akredytacje do współpracy w innych państwach i stać się dzięki temu marką globalną. Tak też stało się z jedną z amerykańskich firm, która po niedługim okresie współpracy zarekomendowała firmę WorkerService sp. z o.o. amerykańskim właścicielom jako dobrego partnera do współpracy w innych fabrykach na terenie całej Europy.
Co stanowi o sile marki Worker Service?
Niewątpliwą siłą firmy jest nasz Zespół, który z szacunkiem i rzetelnie podejmuje współpracę z pracownikami z różnych krajów. To co chciałabym aby nas wyróżniało, to szacunek do każdego człowieka i jego pracy.
Ciągle powtarzam to, że każdy biznes można prowadzić etycznie i zgodnie z własnym systemem wartości i nieważne czy jest to budka z lodami, warzywniak czy betoniarnia. Bardziej niż branża o sposobie działania firmy decydują osoby nią zarządzające. Agencję pracy tymczasowej również można prowadzić etycznie, z szacunkiem i podmiotowo traktując pracowników.
Wiele osób nie wie na czym naprawdę polega działalność takiej agencji i myśli, że jedynie pobieramy prowizję za pracę od pracowników. Jest to nieprawda. Owszem pobieramy prowizję, ale zawsze tylko od pracodawcy. Głównym zadaniem agencji jest obsługa kadrowo-płacowa pracowników i sprawienie, aby pracowali oni legalnie, a to się wiąże z ogarnianiem wszystkich pozwoleń, dokumentów i odpowiednich zgłoszeń w wielu różnych instytucjach. Odciążamy w tym wszystkich procedurach przedsiębiorstwa i zakłady pracy i właśnie za to pobieramy naszą marżę.
Nie słyszałam jeszcze, aby ktoś podważał działanie np. biur rachunkowych czy świadczących usługi prawne, a nasze działania są bardzo zbliżone do takich usług. Poza tym zadaniem agencji pracy jest zorganizowanie noclegów, badań lekarskich i opiekowanie się osobami, które dopiero przyjechały do Polski i uczą się po niej „poruszać”.
Nasza agencja pomaga w ściąganiu do Polski rodziny, pomaga przy różnych zdarzeniach prawnych, wypadkach lub w czasie choroby, a także przy organizacji czasu wolnego. Staramy się, aby osoby u nas pracujące czuły się zaopiekowanie i bezpieczne – mając doświadczenie pracy za granicą, wiem jakie to jest ważne. Sprawiedliwe traktowanie pracowników jest dla mnie priorytetem.
Na stronie internetowej widzę, że ma pani już 5 lodziarni, także firmę budowlano-remontową, agencję pracy, hotele. Z czego wynika taki rozwój pani biznesu? Chciała mieć pani różne biznesowe nogi?
Uważam, że w dzisiejszych czasach ważna jest dywersyfikacja. Z drugiej strony niedawno przeczytałam, że na szczyt warto iść w jednym – i coś w tym jest, gdyż zbyt duża dywersyfikacja nie sprzyja skupianiu się na rzeczach ważnych. Zatem warto znaleźć balans między dywersyfikacją, która daje nam bezpieczeństwo, a specjalizacją, która pozwala się wyróżniać jakością i profesjonalizmem. Pandemia pokazała, że gdybym pozostała tylko przy lodziarniach, to nie byłoby czego zbierać po dwuletniej pandemii. Obecnie skupiam się na agencji pracy, a także na wynajmie pokoi hotelowych. Z lodziarni nie rezygnuję, od nich zaczynałam i mam do nich duży sentyment i grono oddanych pracowników.
Dywersyfikacja wynikała też z faktu, że w Polsce trzeba być bardzo elastycznym w swoich działaniach biznesowych, gdyż ciągle zmieniają się przepisy prawne i podatkowe. Bardzo dużym ciosem okazał się dla mojej firmy zakaz handlu w niedzielę, gdyż wszystkie lodziarnie miałam w centrach handlowych. Przy obecnych cenach usług i materiałów budowlanych bardzo procentuje też posiadanie własnej kilkuosobowej firmy budowlanej. Dzięki własnej firmie budowlanej potrafię być bardzo konkurencyjna jeśli chodzi o remontowanie i przygotowywanie mieszkań dla swoich pracowników. Oczywiście, przy tak dużej dywersyfikacji działalności, nie byłabym w stanie wszystkiego ogarnąć, gdybym nie miała naprawdę dobrych i oddanych współpracowników. To jest największy skarb i zasób mojej firmy – oddani i kompetentni ludzie, na których zawsze mogę liczyć.
Czy agencja pracy jest takim biznesem, o jakim pani marzyła? Zgodnym z pani wartościami?
WorkerService sp. z o.o. to firma, z której jestem dumna ponieważ która zgodnie ze swoim mottem trafnie łączy pracodawców i pracowników, a po drugie – która jest solidnym i godnym zaufania partnerem zarówno dla klientów, jak i dla pracowników.
To jest dla mnie bardzo ważne, aby pracownicy i klienci czuli się profesjonalnie i fachowo zaopiekowani. Mimo iż jest to kosztowne i niewiele agencji tak robi, my regularnie korzystamy z pomocy różnych specjalistów m. in. doradców podatkowych, adwokatów, radców prawnych oraz zamawiamy różne ekspertyzy i opinie prawne, aby przy ciągle zmieniających się przepisach i interpretacjach podatkowych być ze wszystkim na bieżąco. To daje duże poczucie bezpieczeństwa zarówno pracownikom, jak i klientom. Poza tym dbamy o to, aby pracownicy otrzymywali wiele usług i pomocy za darmo, opłacamy im w całości ubezpieczenie grupowe oraz bezpłatnie pomagamy w załatwianiu wszystkich dokumentów i noclegu.
Co panią motywuje do pracy?
Dzieci. Rodzina. Przyjaciele. Poza tym uważam, że spełniam swoje marzenia i wykreowałam takie miejsce pracy do którego sama chodzę z przyjemnością, a otaczający mnie pracownicy to ludzie do których czuję szacunek i sympatię. To ogromny sukces, gdyż codziennie wchodząc do firmy i mówiąc „ dzień dobry” uśmiecham się do siebie z satysfakcją, że właśnie o takiej pracy zawsze marzyłam. Chciałam działać na własnych zasadach i to mi się udało. Wszystkie trudne zawodowe sytuacje uwrażliwiły mnie na potrzeby innych i sprawiły, że teraz czuję ogromną wdzięczność za to w jakiej sytuacji życiowej i zawodowej jestem.
Chciałabym wrócić do dzieci. Jak pani wypoczywa? Z dziećmi?
Staram się jak najwięcej czasu spędzać z moimi dziećmi, które są teraz w cudownym wieku - mają 8 i 10 lat. Dzieci najbardziej motywują mnie do działania, a to, że są ze mnie dumne sprawia, że mimo różnych trudności z radością codziennie chodzę do pracy. Moje dzieci zawsze bardzo cieszą się, że mogą iść na lody do lodziarni, która należy do ich mamy i z radością są testerami nowych smaków lodów czy deserów. Poza tym czas spędzony z nimi sprawia, że do problemów zawodowych można nabrać zdrowego dystansu.
Uwielbiam być aktywna, a największą z moich pasji są tańce latynoamerykańskie, które ćwiczę dwa razy w tygodniu. To jest jedyny moment, kiedy nie myślę o problemach, codzienności czy biznesie. Bo się nie da (śmiech). Musisz skupić się na muzyce, tempie, emocjach i krokach, bo każda chwila nieuwagi może spowodować wypadnięcie z rytmu. To są chwile tylko dla mnie, po prostu odpoczywam w tańcu i czuję się szczęśliwa. To jest ta część mnie, która nie jest mamą czy prezesem, tylko wchodzi w świat innych emocji, tańca i muzyki. Doceniam to, że mnie na to stać, i że mam na to przestrzeń i czas. Podobnie odpoczywam chodząc na siłownię. Mam to szczęście, że trafiłam na kameralne i przyjazne miejsce, gdzie poza możliwością wykonywania ćwiczeń otrzymuję mnóstwo śmiechu i pozytywnej energii.
Odnośnie pomysłów – jest pani spełniona, czy wciąż chodzą pani po głowie nowe rzeczy?
Poza rozwijaniem mojej agencji pracy, chciałabym jeszcze mocniej zaangażować się w działalność fundacji Podzielmy się Dobrem, której jestem prezesem. Fundacja ta skupia się na pomocy dzieciom, a w ostatnich miesiącach również na pomocy uchodźcom i ofiarom wojny.
Myślę też, wraz z innymi przedsiębiorczymi kobietami o bezpłatnym wspieraniu osób, które zaczynają swoją przygodę z działalnością gospodarczą i mogą napotykają na problemy organizacyjne, prawne czy finansowe. Pomoc życzliwych osób służących bezpłatną pomocą, dobrymi radami i czy wskazówkami może okazać się dla raczkujących w biznesie bezcenna.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Miliarderzy ze śląskiego 2025. Forbes podał listę najbogatszych Polaków
+2 / -0Niespodziewany awans komendanta wojewódzkiego PSP w Katowicach. Wojciech Kruczek komendantem głównym!
+1 / -0Z ostatniej chwili: zmiany w zarządzie JSW. Zrezygnował wiceprezes ds. rozwoju
+0 / -1PGG: KWK Mysłowice-Wesoła ma nową dyrektor. Wcześniej pracowała w amerykańskim gigancie
+0 / -1
~dupree 2022-10-18
14:52:43
Gratulacje Pani Agnieszko. Szkoda, że jest tak mało odważnych kobiet w biznesie