Kultowa piekarnia Bąk przy ul. Mikołowskiej 46 w Katowicach zostanie zamknięta wraz z końcem listopada - donosi "Wyborcza". Jednym z powodów trudnej decyzji są horrendalne ceny gazu. To kolejny przypadek, kiedy firma z długoletnią tradycją przegrywa nierówną walkę z inflacją.
O tym, że inflacja boleśnie uderza w małe i średnie firmy, pisaliśmy już niejednokrotnie. Szukanie oszczędności, ograniczanie i zmiana godzin otwarcia - to tylko "mniejsze zło", które spotyka obecnie przedsiębiorców, w obliczu całkowitego zamknięcia działalności.
Z problemem wciąż rosnących rachunków borykają się zarówno małe, jak i duże firmy, w tym piekarnie. W 2022 roku pisaliśmy o zamknięciu legendarnej piekarni Czyż, która przez pół wieku działała na terenie Pszowa. <<50-letnia tradycja przegrywa z inflacją>>
Teraz smutna wiadomość nadeszła ze stolicy województwa. Inflacja wymiotła z gastronomicznej mapy Katowic kolejne kultowe miejsce. Piekarnia Bąk działała tu niemal 80 lat, od 1945 roku.
Jak podaje "Wyborcza", kamienica pod numerem 46 na Mikołowskiej w Katowicach przed II wojną światową należała do niemieckiej rodziny. Na parterze działała rzeźnia, a obok niej piekarnia. W 1945 roku, zakład przejął i na nowo wyposażył Tomasz Bąk. Piekarz szybko zdobył renomę i uznanie. Chleby Bąka z dworca kolejowego były wyprawiane do innych miast, nawet tak dalekich jak Szczecin.
Synowie pana Tomasza - bliźniacy Tadeusz i Eugeniusz - najpierw pomagali ojcu, a od 1972 roku bracia prowadzili piekarnię razem.
Od śmierci pana Eugeniusza w 2019 roku tradycję rodzinną kontynuował Tadeusz Bąk z żoną Dorotą i synem Łukaszem. Teraz właściciele z żalem informują o zamknięciu kultowej piekarni. Głównym powodem trudnej decyzji jest wiek właścicieli. Pracownicy i klienci decyzję rozumieją, ale przyjmują ją z niedowierzaniem.
Właściciele nie ukrywają, że obok powodów osobistych, na trudną decyzję wpłynęła ogólna sytuacja na rynku.
Tylko miesięczne rachunki za gaz wynoszą 8 tys. zł. Do tego należy doliczyć jeszcze wiele wydatków stałych, takich jak prąd, pensje, składki ZUS i podatki. Sprzedaż chleba, który jest wyrabiany tradycyjnymi metodami, jest mniej opłacalna. A jednocześnie tanie, przemysłowe pieczywo można kupić w dyskontach – mówią "Wyborczej".
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Węgiel trzyma nas przy życiu". Na rządowym planie transformacji eksperci nie zostawiają suchej nitki
2015Po katastrofie na torach w Kuźni Raciborskiej: cztery wagony wkolejone
975Renta wdowia 2025: Ile? Dla kogo? Jak złożyć wniosek?
441Nie tylko górnikom nie podoba się rządowy plan transformacji. Wtórują im organizacje pozarządowe
370JSW opublikowała wyniki za III kwartał. Strata w tym roku to już ponad 6 mld złotych
353Miał oszukać Siły Zbrojne RP na blisko 70 mln zł. Producent obuwia spod Częstochowy uniewinniony
+4 / -0"Psia grypa" na dobre rozpanoszyła się w policji. Solidarność: Mamy do czynienia z "pudrowaniem trupa"
+3 / -0"Węgiel trzyma nas przy życiu". Na rządowym planie transformacji eksperci nie zostawiają suchej nitki
+2 / -0"Kobiety w trakcie zmiany przerzucają nawet 2 tony żelastwa!". PIP ujawnia skandaliczne warunki pracy w odlewni w Zawierciu
+3 / -1Biznes oferty InPost – jak Twoja firma może skorzystać? Te opcje dostawy zachwycą klientów!
+1 / -0PAS: decyzja NFOŚiGW to start programu "Brudne Powietrze". Jest apel do premiera Tuska
0Rząd szykuje plan awaryjny ws. ETS2. "Nie może uderzać w zwykłego Kowalskiego"
0Przerwa w przyjmowaniu wniosków. "Czyste powietrze" do poprawy!
0W całej Polsce wprowadzono stopnie alarmowe BRAVO-CRP i Bravo. Czym one są?
0Sejm zdecydował: Wigilia będzie dniem wolnym od pracy, choć jeszcze nie w tym roku
0