Są takie książki, dzięki którym Twój biznes może być jeszcze lepszy, albo takie które zainspirują Cię do stworzenia swojego małego czy dużego biznesu. Powstały one po to by inspirować, pomagać i podpowiadać na co warto zwrócić uwagę w świecie biznesu. Specjalnie dla Was sprawdziliśmy jakie książki polecają nasi czytelnicy na forach związanych z tym tematem oraz jakie są najchętniej polecane wśród internautów.
Chcąc sprawdzić jakie książki o tematyce biznesowej polecają nasi czytelnicy zadaliśmy pytanie na Grupie ŚląskiBiznes na Facebooku.
Jedna z naszych czytelniczek poleciła "Jak upadają giganci" Jima Collinsa.
- Może nie jest to "biblia" biznesu, ale jako ciekawostka w sam raz – tłumaczy Beata Kopczyńska, rzecznik prasowyZUS w Rybniku.
W książce autor szuka odpowiedzi na te pytania, dając przywódcom firm opartą na solidnych podstawach nadzieję, że mogą się nauczyć zapobiegać upadkom i odwracać niekorzystny bieg zdarzeń. W czasie projektu badawczego realizowanego przez cztery lata Collins odkrył pięć etapów zbliżania się do upadku:
Etap pierwszy: Pycha będąca wynikiem sukcesu.
Etap drugi: Chaotyczne sięganie po więcej.
Etap trzeci: Negowanie ryzyka i zagrożenia.
Etap czwarty: Rozpaczliwe szukanie ratunku.
Etap piąty: Odejście w niebyt lub nieistotność.
Autor książki twierdzi, że co roku tysiące firm działają poniżej swych możliwości lub nawet upadają, a miliony ludzi, sfrustrowanych konfrontacją marzeń z rzeczywistością, nie osiągają zamierzonych celów. Ponieważ wszyscy oni usiłują złamać uniwersalne prawa, gdyż najczęściej ich nie znają. Autor podzielił 100 praw na 8 głównych kategorii (Życie, Sukces, Biznes, Przywództwo, Pieniądze, Sprzedaż, Negocjowanie oraz Zarządzanie Czasem). Te kluczowe zasady, po raz pierwszy zebrane w jednym tomie, mogą zostać zrozumiane i zastosowane przez ludzi biznesu bez względu na ich wiek i doświadczenie.
Książka opowiada to, co przez lata zaobserwował w świecie wielkich pieniędzy i wielkich przekrętów. Zanim jednak Michael Lewis stał się ikoną dziennikarstwa, handlował obligacjami w Salomon Brothers. W szczytowym momencie złotej ery Wall Street, gdy centrum Dzielnicy Finansowej w pewien sposób przypominała Dziki Zachód postanowił odejść. A więcej dowiecie się czytając jego historię.
W książce znajdziecie nieocenioną i ponadczasową wiedzę Grahama o inwestowaniu. Autor pomaga kolejnym pokoleniom czytelników. Co ciekawe pierwsze wydanie tej legendarnej już książki miało miejsce w 1949 roku, natomiast do dziś czytają ją ludzie, którzy chcą nauczyć się, jak właściwie lokować swój kapitał.
W tej książce znajdziecie historię na przykładzie 11 firm, które od ledwo utrzymujących się na powierzchni, a doszły do potęgi. Między innymi wśród nich są: Intel, Coca-Cola i General Electric. Ich przykłady stanowią podstawę do odpowiedzi na pytanie, czym tak naprawdę różnią się wybitne przedsiębiorstwa od słabych i jak pokonać kryzys, by nie poddawać się w prowadzeniu działalności.
Jest to książka biznesowa, która przez kilka tygodni zajmowała pierwsze miejsce na listach bestsellerów New York Times i Wall Street Journal. Kupiło ją ponad 5 milionów ludzi. Dlaczego zyskała aż taką popularność? Ponieważ opowiada o myszach i ludziach, którzy szukają sera w labiryncie. Przy czym ser to wszystko to, co określasz jako szczęście, a labirynt jest miejscem, gdzie tego szczęścia szukasz. O dziwo ta książka o przedsiębiorczości ma duże odzwierciedlenie w biznesie i zachodzących w nim zmianach
„Droga Wilka z Wall Street" to książka, w której autor będący w przeszłości również i maklerem giełdowym przedstawia kulisy swojej drogi w zdobywaniu fortuny. Jest to pozycja przydatna dla każdego, kto interesuje się tematyką giełdy i chciałby być może spróbować na niej swych sił.
Chociaż dla wielu, zwykłych ludzi temat giełdy wydaje się być czymś niedostępnym i tajemniczym, istnieją osoby, które czują się w nim, jak ryba w wodzie. Bez wątpienia właśnie kimś takim jest Jordan Belfort, który drogę do swojego sukcesu opisuje w książce "Droga Wilka z Wall Street".
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.