Kariera

Ministerstwo Przemysłu: Polska nielegalnie dotuje kopalnie

2024-05-20, Autor: mz

Spółki węglowe szykują się do wypłaty premii dla pracowników. W samej Polskiej Grupie Górniczej tegoroczne premie będą aż dwie - w wysokości 1,6-2,6 tys. zł brutto. Jak ustalił Business Insider, tylko w tym roku polskie kopalnie potrzebują 7 mld zł z państwowej kasy. Tymczasem, co potwierdza Ministerstwo Przemysłu, wobec braku zgody Brukseli na taką pomoc publiczną, Polska dotuje górnictwo nielegalnie.

Reklama

Polskie kopalnie zmagają się ze spadającym popytem i taniejącym węglem. Trzy spółki węglowe zawnioskowały w tym roku w sumie o 1,68 mld zł państwowych dotacji - podnosi Business Insider.

W całym 2024 r. popłynąć może do nich aż 7 mld zł z budżetu państwa. Z pieniędzy tych finansowane są też wynagrodzenia górników - czytamy.

Nielegalna pomoc dla kopalń

Tymczasem Marta Jarno z resortu przemysłu podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach bez ogródek przyznała, że "Polska wciąż nie ma zgody Brukseli na taką pomoc publiczną i prawdą jest, że rząd dotuje górnictwo w sposób nielegalny".

A sytuacja polskich kopalń się pogarsza. O dramatycznej kondycji rodzimego górnictwa pisaliśmy m.in. w tym artykule <<Dramatyczna kondycja polskiego górnictwa. "Koszt wydobycia węgla kamiennego najwyższy w historii">>.

Koszty wydobycia węgla kamiennego w Polsce są na najwyższych poziomach w historii - alarmowali specjaliści już pod koniec minionego roku. - Tymczasem efektywność jego wydobycia jest z kolei na historycznie najniższym poziomie.

- Płacimy coraz wyższe rachunki za energię, bo państwowa energetyka zgodziła się płacić bardzo drogo za węgiel z państwowych kopalń - wyjaśnia Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl.

Polskie górnictwo trwale nierentowne

Tymczasem z powodu słabnącego popytu swoje plany wydobywcze obniżyła zarówno PGG, jak i Jastrzębska Spółka Węglowa, największy producent węgla koksowego w Europie. Sytuację tej drugiej oceniał w rozmowie z nami w połowie kwietnia Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ "Sierpień 80".

Spółka niewątpliwie potrzebuje nowego projektu, nowej wizji, nowego rozdania, bo sytuacja jest katastrofalna. Tego jeszcze być może nie widać w wyraźny sposób, ale wydobycie leży - ostrzegał wówczas związkowiec.

Wypłata dwóch premii zgodna z umową społeczną

Pomimo najniższego wydobycia węgla w historii, zdaniem górniczych związkowców premie załodze PGG się należą.  

Wypłata dwóch premii jest zgodna z umową społeczną, która przewiduje podwyżkę płac w 2024 r. na poziomie 3,4 proc. W trakcie rozmów z zarządem spółki zdecydowaliśmy, że ta podwyżka rozłożona zostanie na dwie wypłaty w ciągu roku. Pracujemy nad tym, by od przyszłego roku w całej grupie wdrożony był jeden regulamin wynagrodzeń — tłumaczy w rozmowie z Business Insiderem Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.

"Należy wrócić w górnictwie do płacenia za robotę"

Porozumienie w PGGto tylko początek góry lodowej, do podobnych ruchów szykują się kolejne węglowe spółki. Rozmowy płacowe toczą się właśnie m.in. w Lubelskim Węglu Bogdanka i Jastrzębskiej Spółce Węglowej, mimo że - w ocenie ekspertów - moment na podwyżki nie jest najlepszy biorąc pod uwagę ich sytuację finansową.

Dość kontrowersyjne stwierdzenie dotyczące sytuacji płacowej w górnictwie - również podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach - padło z ust Adama Rozmusa, wiceprezesa JSW.

— Należy wrócić w górnictwie do płacenia za robotę. Należy wrócić do tego, że zostaną określone normy na poszczególnych frontach i zaczniemy wreszcie płacić za to, co ludzie robią. Temat nie jest łatwy, wymaga rozmów i liczę na zrozumienie strony społecznej. Każdy to wie, ale nikt tego głośno nie mówi — stwierdził wiceprezes spółki.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 846