Koronawirus a biznes

Możliwe są bankructwa biur podróży – uważa prezes Śląskiej Izby Turystyki

2020-03-09, Autor: Tomasz Raudner

Sytuacja z koronawirusem może wpłynąć tragicznie na przynajmniej niektórych śląskich touroperatorów. Możliwe są bankructwa – mówi Jadwiga Wieczorek, prezes Śląskiej Izby Turystyki.

Reklama

Małe biura podróży najbardziej zagrożone

Jadwiga Wieczorek, prezes Śląskiej Izby Turystyki, zrzeszającej ponad 40 firm z woj. śląskiego świadczących usługi turystyczne mówi, że koronawirus może skutkować bankructwami zwłaszcza małych firm.

- Większość mniejszych touroperatorów chcąc zabezpieczyć dla klientów wycieczkę w miesiącu czerwcu, lipcu czy wrześniu musi wpłacić zadatki, nie zaliczki a zadatki. Nawet dotyczą imprez nad polskim morzem. W tym momencie nie jesteśmy chronieni, nie możemy się ubezpieczyć od epidemii.

Jeżeli klient nam się wycofa, musimy tę reklamację rozstrzygnąć. Wiadomo, że zgodnie z ustawą o usługach turystycznych nie powinniśmy zwracać tych pieniędzy, bo jest to nieuzasadnione (muszą być inne przesłanki), ale może się okazać, że touroperatorzy będą wypłacać klientom, a sami nie dostaną zwrotu od naszych partnerów zagranicznych czy partnerów w kraju. Jako przedsiębiorcy nie jesteśmy pod tym względem chronieni – mów Jadwiga Wieczorek, która również jest właścicielem biura podróży.

Izba przeprowadziła 28 lutego wśród swoich członków ankietę na temat odwołań imprez we Włoszech. W badaniu zdecydowała się wziąć udział połowa członków Izby. I z tego grupy tylko jeden touroperator przesunął wyjazd do północnych Włoch z marca na czerwiec. Był to wyjazd grupy szkolnej.

- Pozostali touroperatorzy planujący wyjazdy do Italii w kwietniu, maju, wrześniu, październiku, to żaden z nich nie odwołał imprez na dzień 28 lutego. W jednym biurze podróży pięciu klientów odwołało wyjazd do Włoch w kwietniu, a jeden touroperator wycofał oferty wyjazdów na narty do Włoch do końca marca. Wszyscy pozostali mieli oferty bez zmian – mówi Jadwiga Wieczorek zaznaczając, że są to dane na 28 lutego, a sytuacja mogła od tego czasu ulec zmianie.

Firmy turystyczne boją się paniki klientów

Przedsiębiorcy najbardziej obawiają się paniki związanej z odwoływaniem rezerwacji i minimalizują ryzyko strat:

- Nie wysyłamy klientów w regiony, gdzie jest największy problem, np. do północnych Włoch. Staramy się przesuwać te impezy. Ale zrobiła się mała panika i ludzie zaczęli wycofywać się nawet z wczasów w Polsce, które mają być w lipcu, sierpniu, wrześniu nad polskim morzem. Nie wszyscy są w stanie właściwie zinterpretować podawane ogólnie informacje o aktualnej sytuacji i to wywołuje małą panikę.

Jadwiga Wieczorek dodaje, że szczyt imprez przypadnie na kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, więc dopiero się okaże, czy będą rezygnacje i spadki rezerwacji, a jeśli tak – to jak duże.

Turystyczny Fundusz Gwarancyjny

Prezes Izby uważa, że branża powinna otrzymać wsparcie z państwa. Przywołuje Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, który dotychczas zabezpieczał klientów na wypadek bankructw biur podróży.

- Teraz mamy sytuację inną. W 2019 roku nie było spektakularnych upadków, fundusz się jednak gromadzi, bo każde biuro rzetelnie odprowadza kwoty i izby turystyki wnioskują o uruchomienie środków z tego funduszu na wsparcie firm, ale z tego co wiem, to rozmowy są ciężkie i może się to skończyć dla nas, przedsiębiorców niekoniecznie po naszej myśli – zauważa Jadwiga Wieczorek.

Czy branża turystyczna powinna dostać wsparcie państwa?

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 534

Prezentacje firm