Kariera

Nadal obawiamy się utraty pracy - jest nowy monitor rynku pracy Randstad

2020-07-07, Autor: tora

Zniesienie większości obostrzeń związanych pandemią koronawirusa spowodowało nieznaczny spadek niepewności na rynku pracy. Z realizowanej przez Randstad we współpracy z Instytutem Badań Pollster 40. edycji badania „Monitor Rynku Pracy” wynika, że Polacy wciąż obawiają się utraty obecnego zatrudnienia.

Reklama

Na ewentualność utraty pracy wskazuje 1/4 wszystkich pracowników. Co więcej, ocena szans na znalezienie nowej posady utrzymuje się na niskim poziomie. Wśród czynników, które są największą motywacją do zmiany pracy, na pierwszym miejscu nadal znajduje się chęć otrzymywania wyższego wynagrodzenia, choć eksperci wskazują na wzrost znaczenia takich aspektów jak stabilność zatrudnienia czy dobra kondycja finansowa przedsiębiorstwa. W badaniu obserwujemy też spadek rotacji, zarówno tej pomiędzy, jak i wewnątrz firmy oraz rosnącą satysfakcję z powodu wykonywanych zadań służbowych. Jeśli natomiast chodzi o benefity oferowane przez pracodawców za najbardziej atrakcyjne i pożądane uznawane są prywatna opieka zdrowotna, ubezpieczenie na życie oraz na wypadek utraty pracy.

Obawa o utratę pracy pozostaje na wysokim poziomie

W trakcie pandemii koronawirusa, aż 26% Polaków oceniało ryzyko utraty zatrudnienia jako duże. Był to najwyższy wskaźnik w całej historii badania „Monitor Rynku Pracy”. Obecnie sytuacja na rynku pracy powoli się normuje, ale odsetek ten, pomimo że spadł to nadal utrzymuje się na dość wysokim poziomie. 16% pracowników uważa, że prawdopodobieństwo ich zwolnienia jest duże. Największe obawy o utratę zatrudnienia mają mieszkańcy centralnej Polski, tj. woj. mazowieckiego, łódzkiego i świętokrzyskiego. 19% osób zamieszkujących ten region obawia się o utrzymanie swojej posady. Taki sam odsetek oceniających ryzyko utraty zatrudnienia jako duże znajduje się w miastach powyżej 200 tys. oraz tych od 20 do 50 tys. mieszkańców. Z drugiej strony zwolnień w ogóle nie obawia się 30% osób zamieszkujących północ kraju (woj. zachodnio-pomorskie i pomorskie) oraz miasta od 20 do 50 tys. mieszkańców.

- W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami dawno nie obserwowanych zawirowań na rynku pracy. Przestój gospodarczy spowodowany pandemią koronawirusa sprawił, że obawy Polaków o utrzymanie pracy były największe od 10 lat. Teraz widzimy, że sytuacja powoli normuje się, choć ocena ryzyka utraty zatrudnienia pozostaje wysoka. Największe obawy widać wśród pracowników zatrudnionych w oparciu o umowę zlecenie lub o dzieło. Wynikać to może z faktu, że stosunek pracy takich osób jest najmniej trwały - zauważa Monika Hryniszyn, dyrektor personalna i HR konsultacje w Randstad Polska.

 Największe obaw o utrzymanie obecnego zatrudnienia mają inżynierowie (27%), niewykwalifikowani robotnicy (21%) oraz top management (20%). Pewni swoich posad pozostają natomiast kierownicy średniego szczebla. Aż 41% z nich w ogóle nie obawia się zwolnienia. W podziale na branże najmniej spokojni są pracownicy związani z branżą kultury, rozrywki, sportu i rekreacji (21%) oraz przemysłu (19%). Utraty pracy nie boją się natomiast przedstawiciele opieki zdrowotnej i pomocy społecznej (49%) oraz transportu i logistyki (33%).

80% zatrudnionych uważa, że w przypadku zwolnienia znajdzie jakąkolwiek pracę, a 53%, że będzie to posada tak samo dobra lub lepsza niż obecnie. Przy czym 20% Polaków jest przekonana, że raczej nie ma i zdecydowanie nie ma szans na nowe zatrudnienie. Największymi optymistami, jeśli chodzi o możliwość podjęcia zarówno jakiejkolwiek, jak i analogicznej lub lepszej pracy są mieszkańcy północy Polski, gdzie swoje szanse pozytywnie ocenia odpowiednio 89% i 62% zatrudnionych. Najsłabiej sytuacja wygląda na wschodzie kraju (woj. warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie), gdzie wskaźniki te kształtują się na poziomie 73% i 47%. Biorąc pod uwagę typy miejscowości, najszybciej jakąkolwiek pracę spodziewają się znaleźć osoby mieszkające w miastach powyżej 200 tys. oraz tych do 20 tys. mieszkańców (po 89%). O taką samą lub lepszą posadę najłatwiej będzie w miastach do 20 tys. mieszkańców (59%). Swoje szanse na rynku pracy lepiej oceniają mężczyźni. 84% z nich deklaruje, że w przypadku utraty obecnej znajdzie jakiekolwiek zatrudnienie, a 55% wskazuje na taką samą lub lepszą posadę. Wśród kobiet wartości te wynoszą 75% i 51%. Ocena możliwości zawodowych spada wraz z wiekiem respondentów badania. Podczas gdy 88% osób w wieku od 18 do 29 lat uważa, że znajdzie pracę, a 62%, że będzie to praca lepsza, w najstarszej grupie wiekowej (50-64 lata) wskaźniki te wynoszą 62% i 38%.

W podziale na stanowiska najczęściej pracę spodziewają się znaleźć inżynierowie (91%) i kierowcy (89%). Najwięcej problemów w tym obszarze spotkać może natomiast pracowników biurowych i administracyjnych (73%). Jeśli chodzi o branże, to obaw o znalezienie nowego zatrudnienia nie odczuwają przedstawiciele hotelarstwa i gastronomii (88%), a także budownictwa oraz transportu i logistyki (po 86%).

- W historii życia obecnych pracowników nie było żadnego wydarzenia na rynku pracy, które można by porównać do pandemii Covid-19. Brakuje więc wzorców indywidualnego postępowania czy wiarygodnych scenariuszy rozwoju sytuacji. To wszystko powoduje wzrost niepewności i obaw, również tych dotyczących własnej przyszłości zawodowej. Zamrożenie gospodarki, przymusowa izolacja, brak informacji o przyszłości spowodowały narastanie wątpliwości dotyczących sytuacji w zakładzie pracy i w całej gospodarce.

W moim przekonaniu poziom niepewności będzie powoli spadał wraz ze stopniem opanowywania pandemi oraz przyzwyczajenia do działania w warunkach zwiększonego zagrożenia epidemicznego. Może wzrosnąć wraz z nową falą zwiększonej liczby zachorowań - podkreśla Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy konfederacji Lewiatan.

Wyższe wynagrodzenie najważniejszym powodem zmiany pracodawcy

46% respondentów 40. edycji badania Monitor Rynku Pracy wskazało, że największą motywacją do zmiany pracy była dla nich chęć zdobycia wyższego wynagrodzenia. Choć czynnik ten nadal utrzymuje się na pierwszym miejscu, obserwujemy spadek jego znaczenia o 3 p.p. w porównaniu do I kw. 2020 r. W oczach pracowników zyskują natomiast takie czynniki jak: chęć rozwoju zawodowego (44%) i korzystniejsza forma zatrudnienia (38%). Wzrosty, które odnotowano w tych aspektach wynoszą odpowiednio 1 i 2 p.p.

- Sytuacja na polskim rynku pracy jest na ten moment umiarkowanie stabilna. Wzrost bezrobocia do poziomu 6% nie jest bardzo znaczący, choć należy mieć na uwadze oddziaływanie tarcz antykryzysowych nastawionych w dużej mierze na utrzymanie wcześniejszego poziomu zatrudnienia, nawet za cenę obniżenia wynagrodzeń. W mediach coraz częściej słychać pytanie odnośnie tego i jak będzie kształtować się sytuacja zatrudnieniowa po zakończeniu programów wspierających pracodawców. Widać, że pandemia wpłynęła jednoznacznie negatywnie na ocenę możliwości znalezienia nowej pracy, zarówno w pierwszym jak i w drugim kwartale tego roku. Istotnie mniej osób ocenia, że jest w stanie znaleźć jakąkolwiek pracę lub tak samo dobrą, a nawet lepszą. To wynika z dużej niepewności dotyczącej dalszego przebiegu wydarzeń i co za tym idzie przyszłej sytuacji na rynku pracy, a nie z oceny własnych kompetencji. Nawet jeden przypadek zwolnienia wśród znajomych rzutuje na ocenę własnych szans na inną pracę - dodaje Monika Fedorczuk.



Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 662