Kariera

Nawet 200 tys. ludzi może wezwać armia na ćwiczenia w 2023 roku

Author profile image 2022-12-07, Autor: Tomasz Raudner

Do 200 tys. osób może zostać wezwanych w 2023 do odbycia ćwiczeń wojskowych. Tak wynika z projektu rozporządzenia, które ukazało się w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. MON wskazuje w nim również konkretne limity osób do wojska zawodowego, służby dobrowolnej, terytorialsów oraz aktywnej rezerwy. Wiadomo również, kto może spodziewać się powołania z wojska.

Reklama

Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pokazał się „Projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określenia liczby osób, które w 2023 r. mogą być powołane do czynnej służby wojskowej oraz liczby osób, które mogą pełnić służbę wojskową w rezerwie w ramach odbywania ćwiczeń wojskowych”.

Nawet 200 tys. rezerwistów będzie wezwanych na ćwiczenia w 2023 roku

Druk o numerze RD637 przewiduje odbywanie i powołanie do czynnej służby wojskowej w ramach zawodowej służby wojskowej, aktywnej rezerwy, ćwiczeń, wojsk terytorialnych oraz dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.

Największa liczba dotyczy ćwiczeń. Powołanych ma być do 200 000 żołnierzy rezerwy, w tym 200 rezerwistów wezwanych na ćwiczenia „z przeznaczeniem na szkolenie w ramach kursów podoficerów i oficerów rezerwy, którzy zajmują lub są przewidziani do wyznaczenia na stanowiska służbowe w strukturach wojennych, na których są wymagane wyższe niż posiadają obecnie kwalifikacje wojskowe, a także osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy.” Zatem jest tu mowa również o osobach, które zostały przeniesione do rezerwy bez odbycia służby wojskowej.

Rusza Legia Akademicka

Ponadto, jak czytamy w dokumencie, „w ramach ww. limitu planuje się przeznaczyć limit w wysokości 800 według stanu średniorocznego na realizację programu („Legia Akademicka”) ukierunkowanego na studentów – ochotników zainteresowanych odbyciem szkolenia wojskowego realizowanego na bazie szkolnictwa wojskowego we współpracy z uczelniami cywilnymi”.

Ponad 17 tys. nowych żołnierzy zawodowych, 10 tys. w aktywnej rezerwie

Projekt zakłada również powołanie do zawodowej służby wojskowej do 17 128 osób w charakterze żołnierza zawodowego. MON zamierza także skierować nawet 10 tys. osób do aktywnej rezerwy. Co to oznacza? Otóż skierowana jest do żołnierzy rezerwy i umożliwia odbywanie czynnej służby w ograniczonym zakresie. Ważne, że trzeba otrzymać powołanie, by służyć w aktywnej rezerwie. Co do zasady taką służbę odbywa raz na kwartał przez co najmniej 2 dni w czasie wolnym od pracy oraz przez 14 dni ciągiem co najmniej raz na trzy lata. Przy czym okres pełnienia służby może być większy, stosownie do potrzeb Sił Zbrojnych. I tak też zapisano to w projekcie rozporządzenia:

„raz na kwartał jednorazowo przez co najmniej 2 dni w czasie wolnym od pracy oraz jednorazowo przez 14 dni, jak również w inne dni, stosownie do potrzeb Sił Zbrojnych, po uzgodnieniu z żołnierzem AR lub na jego wniosek oraz w dni, w których został wezwany do natychmiastowego stawiennictwa”.

Aktywna rezerwa jest nową formą służby w wojsku, wprowadzoną Ustawą o obronie ojczyzny. Aktywną rezerwę tworzą osoby, które zgłosiły chęć pełnienia służby w aktywnej rezerwie, złożyły przysięgę wojskową i nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej oraz nie ukończyły 55. roku życia, a w przypadku osób posiadających stopień podoficerski lub oficerski – 63. roku życia.

Do tego rodzaju służby mogą być powołani żołnierze, którzy w przeszłości byli żołnierzami zawodowymi, odbyli przeszkolenie wojskowe oraz pełnili terytorialną służbę wojskową, której z różnych przyczyn nie mogli kontynuować, a w dalszym ciągu chcą służyć Rzeczypospolitej Polskiej. Nowa forma służby jest dostępna w Wojskach Obrony Terytorialnej.

- Aktywna rezerwa może być doskonałym wyborem dla byłych żołnierzy. Będzie również alternatywą dla żołnierzy pełniących terytorialną służbę wojskową, którzy nie są w stanie z uwagi na wymagania pracodawcy utrzymać wymaganej w służbie gotowości. Specjalnie dla takich żołnierzy zostaną utworzone w brygadach OT tzw. kompanie o niższej gotowości. Byli żołnierze zawodowi mogą liczyć na stanowiska dowódcze - jako zastępcy - oraz instruktorskie - zaznacza Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. broni Wiesław Kukuła.

Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa - miejsce dla ponad 28,5 tys. osób

MON zakłada także powołanie maksymalnie 28 580 osób do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Kto może z takiej formy służby w armii skorzystać? Są to osoby w trakcie kształcenia, które nie odbywały dotychczas czynnej służby wojskowej, osoby przeniesione do rezerwy niebędące żołnierzami rezerwy (osoby po kwalifikacji wojskowej), ochotnicy niezależnie od posiadanych kwalifikacji i wykształcenia, jeżeli ukończyli co najmniej osiemnaście lat życia; osoby, które spełniły obowiązek służby wojskowej w innym kraju; osoby, które stale zamieszkując za granicą wróciły do kraju i meldują się na pobyt stały.

WOT przyjmie do 38 tys. żołnierzy i nie tylko

Wreszcie projekt zakłada sierowanie nawet 38 tys. żołnierzy rezerwy oraz osób mających uregulowany stosunek do służby wojskowej do zasilenia terytorialnej służby wojskowej.

MON zaznacza, że zapisane w projekcie rozporządzenia wielkości limitów osobowych uwzględniają liczbę osób, które w 2023 r. mogą być powołane do czynnej służby wojskowej. Są to limity górne, nieprzekraczalne i „nie oznaczają bezwzględnej realizacji przedłożonych propozycji”. Są to więc jedynie założenia. Może być i tak, że choć Siły Zbrojne zakładają skierowanie na przykład 200 tys. osób na ćwiczenia, nie wyślą finalnie nikogo.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 9

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 539

Prezentacje firm