Polska zanotowała w 2020 roku drugie, po Czechach, najniższe bezrobocie w Unii Europejskiej – jak podał Eurostat. Jednak Andrzej Kubisiak, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwraca uwagę, że dane nie uwzględniają aktywności zawodowej, a z tą w Polsce jest krucho.
Według danych Eurostat w grudniu 2020 r. Polska była, po Czechach drugim krajem w Unii Europejskiej z najniższym bezrobociem. Wyniosło 3,3%. Dla porównania średnia stopa bezrobocia w Unii Europejskiej według danych Eurostatu wyniosła 7,5%.
- Rynek pracy w Polsce wykazuje się odpornością na kryzys wywołany COVID-19, co potwierdzają dane. Dzięki instrumentom kierowanym do polskich przedsiębiorców udało nam się ochronić miliony miejsc pracy. Blisko 200 mld zł to nasza pomoc w ramach Tarczy Antykryzysowej. Jest to zdecydowanie jedna z największych w Europie tarcz na ratowanie ludzi i miejsc pracy – podkreślił premier Mateusz Morawiecki 9 lutego podczas konferencji podsumowującej sytuację polskiej gospodarki w 2020 roku.
Jednak eksperci przestrzegają przed zbytnim optymizmem, który mogą w nas wzbudzić europejskie statystyki. Jak podaje serwis eNewsroom, Eurostat stosuje bowiem inną metodologię obliczania bezrobocia, niż nasz państwowy GUS. Główną różnicą jest wskaźnik aktywności zawodowej, który umyka obliczeniom Eurostatu – a w Polsce od lat jest on dużo poniżej średniej unijnej.
W roku pandemicznym aktywność zawodowa spadła zaś jeszcze bardziej. Widać to bardzo wyraźnie w gospodarkach Włoch i Francji, gdzie większość niepracujących osób nie chce się już nawet zgłaszać do urzędów pracy. W ankietach nie deklarują, że chcieliby znaleźć zatrudnienie. To jest dużo bardziej niebezpieczne zjawisko niż rosnące bezrobocie. Dezaktywizacja zawodowa bywa znaczniej trwalsza i destrukcyjna dla całych grup społecznych.
– Jesteśmy na etapie, gdzie większość rynków pracy jest zamrożona, a miejsca pracy są sztucznie podtrzymywane. To generuje paradoksy – bo są gospodarki, które w wyniku pandemii prawie nie zanotowały zmiany bezrobocia. Dlatego kluczowym wskaźnikiem ostatnich kwartałów jest nie tylko stopa bezrobocia – ale też to, na ile obserwujemy proces dezaktywizacji i wpadania w bierność zawodową przez poszczególnych pracowników – powiedział serwisowi eNewsroom Andrzej Kubisiak, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
– Poziom dezaktywizacji zawodowej w Polsce w drugim kwartale 2020 roku miał znamiona przekraczające 1% wielkości polskiego rynku pracy. To dosyć duży wzrost. W trzecim kwartale udało się to odbudować – poza jedną grupą wiekową osób młodych.
To młodzi najbardziej cierpią na tym kryzysie – zarówno po stronie wzrostu rejestrowanego bezrobocia, jak i po stronie dezaktywizacji. Nawet po wyjściu z pandemii i kryzysu pokolenie młodych osób będzie doświadczało konsekwencji tego, co dzisiaj dzieje się na europejskich rynkach pracy – przewiduje Kubisiak.
Bezrobocie w woj. śląskim wyniosło 4,9 proc. w 2020 roku i było drugim najniższym w Polsce. Lepsza sytuacja wystąpiła jedynie w Wielkopolsce – 3,7 proc. Na poziomie zbliżonym do Śląskiego bezrobocie kształtowało się na Mazowszu – 5,2 proc. oraz w Małopolsce – 5,3. Na przeciwległym biegunie znalazły się województwa: warmińsko-mazurskie (10,1 proc.), podkarpackie (9,1 proc.), kujawsko-pomorskie 8,9 proc. oraz świętokrzyskie (8,5 proc.).
Jeśli chodzi o bezrobocie w miastach, to najmniej zarejestrowanych ludzi bez pracy znajduje się w Katowicach – jedynie 1,7 proc. Dla porównania najwyższe bezrobocie jest w Bytomiu – 10,1 proc.
Biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy warto prześledzić trendy w zawodach po pandemii. Jak pisaliśmy w 2020 roku, pierwszą dziesiątkę najbardziej perspektywicznych zawodów po pandemii stworzą:
1. Specjalista ds. BHP;
2. Ekspert ds. e-commerce;
3. Digital manager:
4. Specjalista business intellligence
5. UX designer;
6. Big Data specialist;
7. Deweloper aplikacji;
8. Specjalista ds. infrastruktury;
9. Inżynier automatyk;
10. Analityk biznesowy
Ciekawą prognozę dotyczącą zawodów w woj. śląskim przedstawiło też Ministerstwo Edukacji i Nauki. Jeden ranking zawiera zawody, na które będzie istotne zapotrzebowanie. Tutaj znaleźli się m.in. monterzy, mechanicy, operatorzy czy budowlańcy. Druga lista zawiera zawody bez przyszłości. Związane są m.in. z gastronomią, hotelarstwem czy branżą poligraficzną.
Oddanych głosów: 741
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Restauratorzy cienko przędą. Polacy rzadziej stołują się poza domem [RAPORT]
748Branża piekarnicza boi się nowego roku. "Taniej nie będzie"
528Digitree Group ze wzrostem przychodów na poziomie 15 proc. w trzecim kwartale 2023 roku
411Rafako znów w tarapatach. Wygasło ważne porozumienie
267Suv ze Śląska podbija Europę. Jeep Avenger Szwajcarskim Samochodem Roku 2024
252Suv ze Śląska podbija Europę. Jeep Avenger Szwajcarskim Samochodem Roku 2024
0Rafako znów w tarapatach. Wygasło ważne porozumienie
0Digitree Group ze wzrostem przychodów na poziomie 15 proc. w trzecim kwartale 2023 roku
0Branża piekarnicza boi się nowego roku. "Taniej nie będzie"
0Restauratorzy cienko przędą. Polacy rzadziej stołują się poza domem [RAPORT]
0