Inwestycje i nieruchomości

Park technologiczny, centrum laboratoryjne. Co zamiast fabryki Izery powstanie w Jaworznie? (wideo)

2025-01-08, Autor: Magdalena Zmysłowska

Po wielu miesiącach niepewności, pod koniec grudnia 2024 r. stało się jasne, że plan budowy fabryki Izery - polskiego samochodu elektrycznego, flagowego projektu ekipy PiS, spalił na panewce. Polskie e-auto miało wyjeżdżać z Jaworzna. Co powstanie na niemal 250-hektarowym terenie? Sprawę naświetla prezes KSSE, Rafał Żelazny.

 

 

Reklama

Przypomnijmy w telegraficznym skrócie: fabryka samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie miała zostać uruchomiona w grudniu 2025 roku - tak wynikało z harmonogramu przedstawionego przez odpowiedzialną za flagowy projekt rządu PiS spółkę ElectroMobility Poland. Koszt budowy fabryki szacowany był na 6 mld zł, a Izera miała być spełnieniem marzeń Polaków <<Zwinna, bardzo bezpieczna. Izera ma być spełnieniem technologicznych marzeń Polaków>>

Choć realizacja projektu szła jak po grudzie, wchodząc po drodze na kolejne miny, ostatecznie 9 maja 2024 r. prezydent Jaworzna wydał pozwolenie na budowę zakładu. Ta decyzja formalnie umożliwiła rozpoczęcie prac budowlanych, wydawałoby się, że niwelując wreszcie wszelkie przeszkody.

Nic bardziej mylnego. w międzyczasie, w rezultacie wyborów parlamentarnych z października 2023 roku, w połowie grudnia tego samego roku nastąpiła zmiana ekipy rządzącej. Długo nie było wiadomo, jak potoczą się losy projektu. Aż do połowy grudnia 2024 r., bo wówczas stało się jasne, że po czterech latach przedsięwzięcie o nazwie Izera ostatecznie trafi do kosza.

Projekt Izera do kosza. Szef MAP: halucynacja PiS-u

- Coś takiego jak Izera nie istnieje. To jest jedna z tych halucynacji PiS-u, że można zbudować samochód, nie mając niczego. To nawet w "Ziemi obiecanej" się nie udało - powiedział pod koniec minionego roku w rozmowie z Interią minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.

Zamiast Izery powstanie "klaster elektromobilności", który skupi się na rozwoju kilku marek pojazdów elektrycznych, budowie Centrum Badawczo-Rozwojowego oraz rozwijaniu ekosystemu elektromobilności w Polsce - podał portal.

Już nie "co dalej", a co "zamiast" fabryki Izery. Co powstanie na działce KSSE w Jaworznie?

Tymczasem fabryka polskiego elektryka miała powstać na prawie 250-hektarowej działce na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego. Co powstanie na tym terenie? Na to pytanie, podczas podsumowania roku 2024 roku KSSE w Katowicach, odpowiedział Rafał Żelazny, prezes spółki.

Na dzisiaj dysponentem tego terenu jest dysponent niestrefowy - wyjaśnia prezes KSSE. - My wykonaliśmy swoją robotę.

Rafał Żelazny zaznacza, że jeśli teren zostanie "uwolniony", spółka będzie szukać inwestora, który  stworzy na tym obszarze odpowiednią liczbę miejsc pracy, tworząc odpowiedni zakład. Póki co, obowiązuje umowa pomiędzy miastem Jaworzno, a Lasami Państwowymi.

Decyzje są po stronie właściciela, czyli Ministerstwa Aktywów Państwowych. Miasto Jaworzno, Lasy Państwowe to są te instytucje, które podpisały ze sobą stosowne porozumienia, a my jako strefa na tą chwilę nie jesteśmy aktywnym aktorem tego projektu. Oczywiście, jeżeli będzie taka wola, możemy zaangażować się w poszukiwanie inwestora na ten teren, natomiast to wymaga decyzji właściciela - tłumaczy Rafał Żelazny.

- Przypomnę, ten teren był przedmiotem wręcz obrad Komisji Sejmowej, jest to teren, w którym dokonano pewnej zamiany między miastem Jaworzno a Lasami Państwowymi, więc nasza rola na dzisiaj jest rolą tylko i wyłącznie biednego obserwatora- dodaje.

Ostatnie informacje prasowe mówią o tym, że właściciel planuje na części tego terenu przygotować pewien, nazwijmy to park technologiczny, centrum laboratoryjne. Zobaczymy oczywiście jak to się skończy. My jako KSSE jesteśmy otwarci do rozmów o naszym ewentualnym zaangażowaniu w byciu aktywnym graczem na tym terenie - zapewnia prezes katowickiej SSE.

- Byliśmy takim graczem do momentu, kiedy Electromobility Poland nie przejęła na siebie obowiązków przygotowania polskiego samochodu elektronicznego - przypomina prezes.

Zapytany o to, czy na terenie leżącym w obrębie JOG wciąż istnieje szansa wejścia w elektromobilność, Rafał Żelazny nie odpowiada jednoznacznie.

To jest bardzo trudne pytanie, ponieważ z pewnych prostych powodów ja nie powinienem mówić o tym, jakie projekty są u nas w tak zwanym backlogu, czyli o jakich projektach mówimy w Strefie. Natomiast będziemy chcieli, żeby nie wiem czy tam, ale żeby w tym roku pojawił się duży projekt, który nie będzie liczony w setkach milionów złotych, ale w setkach milionów innej waluty - zdradza prezes KSSE.

- Bardzo by nam zależało, żeby pojawił się projekt trochę taki jak kiedyś Opel. Pierwsze zezwolenie i inwestycje Opla w Gliwicach w dużej mierze zmieniły myślenie o Strefie. Wydaje się, że jest potrzebny taki projekt i on może mieć oczywiście zarówno polskie, jak i zagraniczne pochodzenie kapitałowe - podsumowuje Rafał Żelazny. 

Zobaczcie wideo:

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 

Post udostępniony przez @slaskibiznespl

 

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 727