Zapowiadane jeszcze w zeszłym roku blokady transportu węgla do elektrowni już jutro staną się faktem. Akcja będzie prowadzona we wszystkich kopalniach albo w formie blokady torów, albo blokady załadunku węgla.
Wraz z końcem roku informowaliśmy o tym, że na 4 stycznia planowane są blokady transportu węgla do elektrowni. Decyzja o przeprowadzeniu blokady zapadła 29 grudnia podczas posiedzenia działającego w PGG sztabu protestacyjno-strajkowego, w skład którego obok „Solidarności” wchodzą reprezentanci Związku Zawodowego Górników w Polsce, Związku Zawodowego Kadra, Związku Zawodowego Pracowników Dołowych i Sierpnia '80.
– Akcja będzie prowadzona we wszystkich kopalniach albo w formie blokady torów, albo blokady załadunku węgla – poinformował Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej „Solidarności”.
Związkowcy PGG cały czas podkreślali gotowość do rozmów o podwyżkach, ale minister nie zorganizował spotkania w tej sprawie. Górnicy, przekonani, że brakuje chęci do rozmowy z nimi, szykują się więc do protestów.
Informacje o szczegółach jutrzejszego protestu w Gliwicach-Sośnicy, docierają już dziś.
- Tory będziemy blokować jutro od godziny 7.00 w Sośnicy na ul. Wschodniej 40, obok schroniska dla psów. Zapraszamy do czynnego udziału w proteście. Jeżeli chcemy coś wywalczyć to wspólnie, razem i teraz – apelują związkowcy.
W sumie w proteście ma wziąć udział kilkaset osób, akcja ma potrwać dwie doby. Wparcie dla górników zadeklarowali również rolnicy, którzy mają pomóc w blokadach.
- Musimy być solidarni, jesteśmy solidarni szczególnie z ludźmi ciężkiej pracy. Górnikom zawieziemy też świeże rolnicze wyroby - mówi Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
Lider AGROunii dodaje, że zarówno rolnicy, jak i górnicy są poszkodowani.
- Ci, którzy najciężej pracują, zarabiają najmniej. Ceny rosną, bo pośrednicy wykorzystują sytuację i biorą jeszcze więcej, są chciwi, a bierne państwo przygląda się temu. Pośrednicy narzucają sobie marże, państwo nie potrafi tego uregulować. Tak jest przy sprzedaży węgla i tak jest przy sprzedaży płodów rolnych. Najwięcej tracą najbiedniejsi i ci najciężej pracujący - podsumowuje Michał Kołodziejczak.
Przypomnijmy: Górnicy domagają się rekompensaty za dodatkowo przepracowane weekendy od września, a także podwyżek płac w 2022 roku o 10 proc., czyli, jak twierdzą, niewiele ponad poziom inflacji.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Polska skazana na atom. "Projekty jądrowe nabierają tempa"
3623Kradli na Śląsku horrendalnie drogie rowery. Dwaj Ukraińcy mogą spędzić 5 lat za kratkami
2079A4 Katowice-Kraków: Zmiany organizacji ruchu w związku z remontem na węźle Brzęczkowice
1984Żegnają górników z Pniówka. Na Śląsku odbywają się pogrzeby ofiar katastrofy w JSW
1032Famur, JSW i Komatsu zbudują kopalnię na Ukrainie. Śląskie spółki podpisały list intencyjny
916Katowice Airport idzie jak burza. W Pyrzowicach padnie rekord wszech czasów?
+40 / -2Wyborcza: Dyrektor kopalni Pniówek przyznał, że był szantażowany przez prezesa JSW
+31 / -11Związkowcy chcą odwołania prezesa PGE. "Niewiarygodne, co się odstawiło"
+20 / -10Kradli na Śląsku horrendalnie drogie rowery. Dwaj Ukraińcy mogą spędzić 5 lat za kratkami
+9 / -1Echa odwołanego Fest Festivalu. UOKIK wszczyna postępowanie przeciwko Goingapp
+12 / -5"Obarczanie winą PGG jest nie na miejscu". Spółka ostro odcina się od osunięcia hałdy
0Ryanair zapowiada cięcia w zimowej siatce połączeń. Spółka ma za mało samolotów
0Nocny pościg za busem pełnym Syryjczyków. W samochodzie 31 nielegalnych imigrantów
0Wzrosła liczba Ślązaków. Są ostateczne wyniki spisu powszechnego
0Polski Alarm Smogowy: Wymiana "kopciuchów" do odstawki?
0