Wiadomości

PGG: możliwe zwolnienia grupowe. Związek wydał stanowisko

2020-03-03, Autor: Tomasz Raudner

Polska Grupa Górnicza szuka 270 milionów na podwyżki płac. Niewykluczone, że znajdzie je za sprawą zwolnień pracowników, czego dotyczy uchwała PGG. Związek Zawodowy Kadra Górnictwo już reaguje na możliwe redukcje etatów.

Reklama

Zarząd Polskiej Grupy Górniczej podjął uchwałę dotyczącą zwiększenia środków finansowych o 270 mln zł w 2020 roku, m.in. poprzez optymalizację „zatrudnienia i alokację”, czyli przeniesienie a także poprzez „optymalizację administracji”. Pytaliśmy w PGG o możliwość zapoznania się z uchwałą. Rzecznik odpowiedział, że to wewnętrzny dokument, który nie jest publikowany.

Kadra: optymalizacja to zwolnienia

Według związku zawodowego Kadra Górnictwo oznacza to jedno – zwolnienia. Związek opublikował w tej sprawie stanowisko.

„Z doświadczenia związkowego wynika, że optymalizacja zatrudnienia zawsze wiąże się ze zwolnieniami” – czytamy w dokumencie podpisanym przez przewodniczącego Krzysztofa Stanisławskiego.

Działacze Kadry przypominają, że „jeżeli zwolnienie obejmuje grupę co najmniej 30 pracowników w terminie nieprzekraczającym miesiąca, to mamy do czynienia ze zwolnieniem grupowym w związku z czym pracodawca jest obowiązany podjąć negocjacje ze związkami zawodowymi w przedmiocie planowanych zwolnień , których wynikiem powinno być podpisanie porozumienia w przedmiocie zwolnień. W przypadku nie osiągnięcia porozumienia pracodawca jest obowiązany wydać regulamin zwolnień grupowych.”

Emeryci do zwolnienia

Związek przypomina, że PGG będzie prawdopodobnie typował do zwolnienia osoby, które nabyły świadczenia emerytalne. Polska Grupa Górnicza nie zabiera głosu w tej sprawie.

- Na tym etapie nie komentujemy tematu, bo nie ma konkretów. Trwają prace – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.

Jest to jednak kolejny sygnał płynący ze strony związkowej o możliwym wysłaniu na emerytury osoby z uprawnieniami. Pisaliśmy o tym w artykule „Pomysł na 100 mln dla PGG – odesłać 500 osób z kierownictwa na emerytury”. Tam mówił o tym lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek, nawiasem mówiąc uważając pomysł za sensowny. Mało tego, działacz był za tym, aby na emerytury odesłać też związkowców, którzy mają takie uprawnienia.

Kadra: to dyskryminowanie

Wczytując się w stanowisko MZZ Kadry Górnictwo można dojść do wniosku, że odesłanie kogoś na emeryturę tylko dlatego, że ma takie prawo i wiek, jest dyskryminowaniem:

„prawo polskie zabrania dyskryminowania pracownika ze względu na płeć, kolor skóry, orientację seksualną, przynależność związkową oraz ze względu na wiek; uprawnienia do wcześniejszej emerytury jest przywilejem pracownika i nie oznacza konieczności przejścia na emeryturę, każdy członek Związku płacąc składkę członkowską ma prawo oczekiwać ochrony, a Związek jest zobowiązany jej udzielić.” pisze przewodniczący.

Związek przypomina, że pracownikom z uprawnieniami emerytalnymi przysługuje dodatkowa odprawa w razie rozwiązania umowy o pracę z przyczyn podanych przez pracodawcę. Kadra zapowiada też reakcje na przypadki zmuszania do podpisywania dokumentów dotyczących pracy.

Związek zapowiada reakcję

„W przypadku stosowania przez pracodawcę takich środków jak zmuszanie do podpisywania porozumień o rozwiązaniu stosunku pracy lub zmiany wysokości wynagrodzenia, nieuzasadnionego przenoszenia do pracy w innych Oddziałach PGG S.A. lub wywierania innych nacisków na zatrudnionych, będziemy podejmować działania chroniące pracowników.”

Polska Grupa Górnicza zatrudnia około 42 tys. osób. Za zeszły rok wypracowała około 80 mln zł zysku, natomiast odnotowała też stratę księgową sięgającą 500 mln zł z powodu utraty wartości majątku. Za sprawą zawartego ze związkowcami kompromisu spółka ma wypłacić w tym roku 6-procentową podwyżkę płac dającą górnikom po około 250 - 280 zł netto na rękę miesięcznie większą wypłatę. Spółkę będzie to kosztować około 270 mln zł. We wrześniu zarząd PGG i związki zasiądą ponownie do stołu rozmawiać o dalszej 6-procentowej podwyżce. Ma być uzależniona od wyników spółki za pierwsze półrocze 2020. 

Czy Waszym zdaniem związkowcy obawiają się o swoje posady?

Oceń publikację: + 1 + 131 - 1 - 13

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~sympatyk 2020-03-03
    10:34:19

    85 2

    Pisałem już, a teraz się powtórzę:
    Scenariusz po porozumienie o podwyżkach w PGG według WICEMINISTRA GAWĘDY to
    BUDŻETOWE PODEJŚCIE DO WYNAGRODZENIA,
    czyli w najlepszych kopalniach będą dobre wynagradzania. System ten umożliwi wzrost wynagrodzeń w ramach OBECNIE POSIADANYCH ŚRODKÓW. Budżetowe podejście do wynagradzania stosowane jest już powszechnie w przemyśle, podnosi efektywność przedsiębiorstw i uwalnia środki na wzrost płac. Wiąże się m.in.:
    z lepszą organizacją pracy,
    z optymalizacją zatrudnienia, z usprawnieniem procesów produkcyjnych,
    z skróceniem czasu wykonywania zadań,
    ze zmniejszaniem kosztów.

    Podwyżka, podwyżką, ale „śruba musi być dokręcona”!!!!

    Dokręcanie śruby zacznie się od związkowców!!!!

  • ~sympatyk 2020-03-03
    11:59:43

    Sprzedaż węgla kamiennego w styczniu była prawie o jedną czwartą niższa niż rok wcześniej. Czas myśleć o planie ratunkowym dla górnictwa. Recepta musi się pojawić jak najszybciej, zanim dojdzie do rozległego zawału.
    Najnowsze dane Agencji Rozwoju Przemysłu potwierdzają bardzo trudną sytuację w górnictwie węgla kamiennego. Wyraźnie widoczna zapaść to zapowiedź nieuchronnej transformacji sektora. Będzie ona w Polsce wynikać nie z troski o klimat, a z CZYSTEGO RACHUNKU EKONOMICZNEGO.

    ARP podaje, że w styczniu br. sprzedaż węgla kamiennego wyniosła w kraju 4,1 mln ton, czyli była aż o 23 proc. niższa niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Mimo to produkcja „czarnego złota” niemal nie uległa zmianie – w styczniu wydobyto go 5,2 mln ton (rok wcześniej 5,27 mln ton). Jeśli produkuje się więcej niż sprzedaje, prostą konsekwencją jest kumulowanie nadwyżek. Na zwałach jest już 6,3 mln ton węgla, czyli w ciągu miesiąca przybyło go aż milion ton. To równo tyle, ile wynosi maksymalna pojemność centralnego magazynu węgla otwartego w styczniu w Ostrowie Wielkopolskim.
    Elektrownie potrzebują krajowego węgla dużo mniej, bo produkcja prądu w styczniu była aż o ponad 4 proc. niższa niż rok wcześniej. Można to nazwać prawdziwym tąpnięciem. Rośnie za to import energii elektrycznej.
    Górnictwo nie dostosowuje się do rynkowych zmian. ARP podaje, że w sektorze na koniec stycznia pracowało 83,2 tysięcy osób, czyli niemal dokładnie tyle samo, co przed rokiem.

    To nie jest sytuacja, którą da się utrzymać na dłuższą metę, więc coraz częściej mówi się o konieczności przekształceń w całym sektorze paliwowo-energetycznym. Związkowcy chcieliby np. przejęcia PGG przez Polską Grupę Energetyczną. To byłaby jednak BIZNESOWA KATASTROFA zarówno dla jednej, jak i drugiej spółki. W ostatnim kwartale ub. r. PGE zarobiła na produkcji energii z odnawialnych źródeł więcej niż na wszystkich swoich elektrowniach węglowych razem wziętych. Zatem dołożenie do tego konglomeratu kolejnych nierentownych kopalń jest ostatnią rzeczą, której grupa dziś potrzebuje.

    To wszystko pokazuje, że można w górnictwie mówić o rozwijającym się poważnym stanie przedzawałowym. Z miesiąca na miesiąc PROBLEMY SIĘ NAWARSTWIAJĄ. Kolejne decyzje odkładane są na później, bo rząd kupuje sobie spokój na Śląsku przed wyborami prezydenckimi. Gorzej, jeśli również po wyborach okaże się, że żadnego konkretnego planu nie ma, a pacjent, czyli górnictwo, w międzyczasie dojdzie do stanu, w którym PGG przed bankructwem uratować mogą już tylko elektrowstrząsy.

  • ~sympatyk 2020-03-05
    16:11:06

    7 13

    PGG, na pocieszenie w TAURONIE też niewesoło!!!!

    Koncern energetyczny Tauron poinformował o konieczności utworzenia potężnych odpisów z tytułu UTRATY WARTOŚCKI AKTYWÓW, związanych głównie z górnictwem i energetyką węglową. Obniżyły one wyniki grupy za 2019 r.

    Węglowy biznes stał się kulą u nogi katowickiego koncernu.

    Wartość utworzonych odpisów netto w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym Tauronu wynosi 914 mln zł, co wpłynie na obniżenie wyniku netto całej grupy o 741 mln zł. Wpływ na to miała utrata wartości aktywów w segmencie wydobywczym węgla kamiennego o 425 mln zł i w biznesie wytwarzania energii o 489 mln zł.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 659