Nie ma podwyżek płac. Zamiast tego zarząd Polskiej Grupy Górniczej zaprasza związki zawodowe na kolejne rozmowy płacowe. To odpowiedź na ultimatum postawione przez związkowców, którego termin mijał dzisiaj. Wiele wskazuje na to, że w kopalniach wybuchną strajki.
26 listopada mija termin ultimatum postawionego przez reprezentatywne związki zawodowe zarządowi Polskiej Grupy Górniczej. Po fiasku spotkania na temat podwyżek, do którego doszło 20 listopada w siedzibie PGG związki dały zarządowi spółki czas do 26 listopada na spełnienie dwóch postulatów. Jednym z nich była podwyżka pensji o 12 proc. od stycznia 2020, a drugim – włączenie dodatku gwarantowanego wypłacanego na podstawie porozumienia z 23 kwietnia 2018 do podstawy naliczania Barbórki i „czternastki” za rok 2019.
W odpowiedzi wysłanej dziś do związków nie ma słowa o spełnieniu wspomnianych żądań. Za to zarząd PGG zaprasza do siebie na kolejne rozmowy dzień po Barbórce, dokładnie 5 grudnia na godz. 9.00.
- Tematem spotkania na być kontynuacja rozmów w temacie realizacji przedstawionych postulatów – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.
Na reakcję związkowców nie trzeba było czekać. Wydali oświadczenie „Albo podwyżki – albo protesty!”, w którym piszą m.in., że
„władze spółki nie chcą przystać na realizację naszych żądań. Co to oznacza? Rozpoczęcie procedury sporu zbiorowego, czyli najpierw rozmowy z udziałem mediatora, a w razie braku porozumienia – czynna akcja protestacyjna z referendum strajkowym i strajkiem włącznie”.
Związki zapowiadają, że 28 listopada w kopalniach i zakładach górniczych przeprowadza akcję informacyjną dla pracowników spółki.
"W ostatnich latach nieustannie zaciskaliśmy pasa. Z pełnym poświęceniem włączyliśmy się w udane działania na rzecz ratowania polskiego górnictwa, naszych kopalń. Dziś nadszedł czas, aby upomnieć się o swoje – o godne wypłaty za ciężką i niebezpieczną pracę. Koszty życia rosną, a górnicze pensje „stoją w miejscu” i z miesiąca na miesiąc starczają na coraz mniej. Pracodawca musi zrozumieć, że nie ma naszej zgody, aby ta sytuacja dalej trwała. Mamy swoje rodziny, chcemy normalnie żyć. Pracujemy dobrze i uczciwie, i domagamy się za naszą pracę dobrych i uczciwych zarobków.” czytamy w oświadczeniu.
Przypomnijmy, że Polska Grupa Górnicza oszacowała koszty spełnienia postulatów na około 610 mln zł rocznie. Zamiast takiego wzrostu kosztów stałych PGG proponuje negocjowanie podziału środków po wypracowaniu zysku, jak dotychczas.
„Spółka jest otwarta na rozmowy, jednak powinna ona uwzględniać realia ekonomiczne i trudne otoczenie rynkowe.” czytaliśmy w oświadczeniu.
Oddanych głosów: 7126
Tagi: PGG, związki zawodowe, podwyżka
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
6463,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
457Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
404Na stacje paliw na dobre wróciła drożyzna. "Ryzyko wyższych cen wciąż realne"
400OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
397Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -0"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+4 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
+1 / -0Konferencja w Katowicach – sprawdź, jak znaleźć odpowiedni obiekt
04,5 roku więzienia oraz 140 tys. zł grzywny dla byłego posła Grzegorza J.? Oskarżony prosi o uniewinnienie
0"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
0Śląskie po dogrywkach. Oni zwyciężyli w wyborach samorządowych 2024
0Niespodzianka: na stacjach paliw taniej. A najtaniej - na Górnym Śląsku
0