Wiadomości

Po sprzeciwie związków - zarząd PGG ubolewa, ale zdania nie zmienia

2020-04-24, Autor: Tomasz Raudner

Zarząd Polskiej Grupy Górniczej uważa, że dziś nie ma uzasadnienia dla przygotowania planu restrukturyzacji spółki, czego domagają się związki zawodowe. I ubolewa nad odrzuceniem planu cięć, które pozwoliłyby spółce pozyskać 70 mln zł miesięcznie z tarczy antykryzysowej.

Reklama

Jak już informowaliśmy, związki zawodowe działające w Polskiej Grupie Górniczej odrzuciły propozycje zmniejszenia wymiaru pracy o 20 proc., a co za tym idzie o 20 proc. pensji. Związki podkreśliły, że przede wszystkim potrzebny jest plan naprawczy spółki i gwarancje pracy, bo obecnie nie ma żadnej pewności, że wyrzeczenia, które mieliby z powodu cięć ponieść górnicy cokolwiek dają.

Zarząd PGG nie zamierza popuścić związkom

„Oczekiwanie wyrażone przez stronę społeczną, że spółka w obecnej sytuacji przygotuje plan restrukturyzacji, bez ustalenia rzeczywistego zapotrzebowania na produkowany surowiec, jest niezasadne. Nikt nie potrafi obecnie przewidzieć tego zapotrzebowania, a pierwsze miarodajne informacje rynkowe określające poziom zapotrzebowania powinny być dostępne w czerwcu tego roku.” czytamy w stanowisku zarządu.

"Spółka musi elastycznie reagować"

Szefostwo spółki zauważa, że zapotrzebowanie na energię wytwarzaną z węgla spadło już o kilkanaście procent „i spółka musi elastycznie reagować, aby nie generować nadmiernych strat finansowych na prowadzonej działalności.” Dlatego zaproponowała załodze 14 kwietnia pakiet działań zachowawczych, które „miały obniżyć koszty działalności i umożliwić firmie funkcjonowanie w sytuacji kryzysowej związanej ze zmniejszeniem zapotrzebowania na węgiel.”

Cięcia miałyby obowiązywać w maju, czerwcu i lipcu. W tym czasie, w opinii zarządu, spółka mogłaby dostać z państwa w ramach tarczy 210 mln zł. Dodatkowo przez obniżenie płac oszczędziłaby 55 mln zł miesięcznie, ograniczenie wydatków operacyjnych i inwestycyjnych przyniosłoby 70 mln zł miesięcznie a łączny efekt ekonomiczny pakietu wynosiłby ok. 195 mln zł każdego miesiąca i 585 mln zł po kwartale.

Związki skazane na porozumienie z zarządem PGG?

Zarząd przypomina jednak, że skorzystanie z tarczy wymaga zgody strony społecznej, a ponieważ jest sprzeciw, to spółka z pomocy publicznej nie skorzysta, nad czym zarząd PGG ubolewa. Jednocześnie w swoim stanowisku zarząd spółki nie daje furtki do negocjacji ze związkami obstając przy swoim. Co ciekawe, związki zawodowe dały zarządowi czas do końca kwietnia na przedstawienie planu naprawy PGG uzależniając od tego swoją zgodę na wprowadzenie cięć, ale też nie mówią, co zamierzają robić dalej, gdyby tego planu nie było.

Być może zdają sobie sprawę, że nie mają wyjścia i muszą się dogadać z zarządem, bo tym razem nie pomogą im posłowie PiS, czy rząd. Wicepremier Jacek Sasin na spotkaniu 21 kwietnia wyraźnie powiedział, że propozycja zarządu jest sensowna i liczy na zmianę podejścia związkowców.

Może warto zapytać załogę o zdanie? Na przykład w formie referendum. Na forach górniczych nie brak głosów, że lepiej się zrzec 20 proc. pensji, ale zachować pracę, niż tkwić w uporze.

Przypomnijmy, że PGG nie czekając na związki wprowadziła już część zmian, które akurat zgody strony społecznej nie wymagały. Mianowicie ograniczyła na okres miesiąca wykonanie części kontraktów na prace firm zewnętrznych w kopalniach i dzierżawę maszyn górniczych, uzasadniając to wystąpieniem siły wyższej.

Czy górnicy powinni się zgodzić na obcięcie pensji o 20 proc. na trzy miesiące dla zachowania pracy?

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 658